Summary: The Pre-Aristotelian Formal Logic

Część I - Logika formalna przed Arystotelesem

  1. Wstęp
  2. Objaśnienia ważniejszych pojęć
  3. Wybrane dotychczasowe ujęcia przedarystotelesowej logiki formalnej
  4. Plan badań i metodologia
  5. Opis zgromadzonego materiału źródłowego
  6. Fragmenta praearistotelicorum — przykłady
  7. Analiza wyników
  8. Rozstrzygnięcia
  9. Bibliografia

Część II - Katalog przedarystotelesowych fragmentów logicznych

I. Fragmenta prearistotelicorum

  1. Układ pozycji katalogowej
  2. System przyjęty w formalizacji
  3. Reguły logiczne znalezione u prearystotelików
  4. Kanon pism prearystotelików
  5. Spis znalezionych fragmentów logicznych w pismach prearystotelików
  6. Katalog fragmentów logicznych znalezionych w pismach prearystotelików
  7. Dodatek 1.: fragmenty logiczne we fragmentach presokratyków
  8. Dodatek 2.: fragmenty logiczne w pismach pseudoplatońskich

II. Zależności statystyczne

Marek Jerzy. Minakowski, Prehistoria logiki formalnej

V. Fragmenta praearistotelicorum — przykłady

1. Układ pozycji katalogowej

Na każdą pozycję katalogową składają się cztery elementy:

  1. Tytuł, złożony z numeru kolejnego i oznaczenia źródła (tytuł dzieła i standardowa numeracja fragmentu).
  2. Krótki komentarz (najczęściej jedno zdanie), wyrażający temat fragmentu; w przypadku dialogu wymienia się również osoby mówiące w kolejności pojawiania się.
  3. Tekst oryginału z zaznaczoną powszechnie przyjętą numeracją ustępów i wierszy, według wydania opisanego jako źródłowe; w tekście tym podkreślone są wszystkie miejsca cytowane w następnym punkcie.
  4. Formalizacja fragmentu, podzielona na kroki dowodowe; każdy krok składa się z:
    1. cytatu z oryginału; wszystkie miejsca opuszczone są wykropkowane (oznaczenie „[…]”), a po każdym cytacie znajduje się jego dokładny adres, umożliwiający możliwie łatwe odnalezienie go w tekście oryginalnym (gdzie jest on podkreślony);
    2. formalizacji w języku oryginału; terminy w niej zawarte są maksymalnie zwięzłe, stąd czasem ich brzmienie dość znacznie oddala się od brzmienia oryginalnego;
    3. tłumaczenia tej formalizacji na język polski, co ma ułatwić jej lekturę osobom nie znającym greki;
    4. komentarza logicznego (na prawym marginesie); w przypadku założeń pojawia się określenie „Zał.” lub „Fakt” (jeżeli założenie nie jest wyartykułowane, ale jest oczywiste dla każdego wykształconego użytkownika języka); w przypadku wniosków wymienione są kolejno po przecinku przesłanki w kolejności rosnących numerów wierszy
  5. Dodatkowo, w celu ułatwienia pracy czytelnikowi, zwłaszcza nieznającemu greki, dołączony jest co najmniej jeden przekład całego fragmentu. W przypadku Platona są to zazwyczaj przekład polski Witwickiego i angielski Jowetta.

Kroki zrekonstruowane (niezbędne w dowodzie, nie wyrażone jednak wprost przez autora, choć niewątpliwe) ujęte są w nawias kwadratowy „[ ]”, który obejmuje cały krok: zaczyna się przed numerem, a kończy po komentarzu logicznym. Z oczywistych względów w kroku takim nie ma cytatu z oryginału.

2. Konwencje notacyjne w formalizacji

Zmienne

  1. nazwowe: A, B, C, …
  2. zdaniowe: α, β, γ, …

Funktory

  1. funktory nazwotwórcze od argumentów nazwowych

    ¬ negacja nazwowa (dopełnienie mnogościowe)

    ∩ koniunkcja nazwowa (iloczyn mnogościowy)

    ∪ alternatywa nazwowa (suma mnogościowa)

  2. funktory zdaniotwórcze od argumentów nazwowych

    ⊆ słaba inkluzja (inkluzja lub identyczność)

    = identyczność (równozakresowość)

    ∦ nierozłączność (przecinanie się)

    ∥ rozłączność (brak części wspólnej)

    ⊈ negacja słabej inkluzji (nie inkluzja i nie identyczność)

    ≠ negacja identyczności (nieidentyczność)

  3. funktory zdaniotwórcze od argumentów zdaniowych

    → implikacja

    ~ negacja zdaniowa

    ∧ koniunkcja zdaniowa

    ∨ alternatywa łączna zdaniowa

    ⊻ alternatywa rozłączna zdaniowa

    ≡ równoważność

  4. funktor zdaniotwórczy bezargumentowy

    ⊥ sprzeczność (absurd)

Przedarystotelesowe fragmenty logiczne wybrane z katalogu Minakowski [1997]

10. Herodot, Dzieje V,53,1–54,2

Herodot wylicza kolejne etapy perskiej drogi królewskiej od Sardes do Suz, podając ich długość w perskich parasangach. Następnie podsumowuje, ujmując wszystko w mnóstwo zdań warunkowych. Nie jest to dowód stricte logiczny, ale podaję go ze względu na owo niezwykłe nagromadzenie zdań warunkowych.

V,53,1εἰ δὲ ὀρϑῶς μεμέτρηται ἡ ὁδὸς ἡ βασιληίη τοῖσι παρασάγγῃσι καὶ ὁ παρασάγγης δύναται τριήκοντα στάδια, ὥσπερ οὗτός γε δύναται ταῦτα, ἐκ Σαρδίων στάδιά ἐστι ἐς τὰ βασιλήια τὰ Μεμνόνεια καλεόμενα πεντακόσια καὶ τρισχίλια καὶ μήρια παρασαγγέων ἐόντων πεντήκοντα καὶ τετρακοσίων. πεντήκοντα δὲ καὶ ἑκατὸν στάδια ἐπ’ ἡμέρῃ ἑκάστῃ διεξιοῦσι ἀναισιμοῦνται ἡμέραι ἀπαρτὶ ἐνενήκοντα.

54,1οὕτω τῷ Μιλησίῳ ᾿Αρισταγόρῃ εἴπαντι πρὸς Κλεομένεα τὸν Λακεδαιμόνιον εἶναι τριῶν μηνῶν τὴν ἄνοδον τὴν παρὰ βασιλέα ὀρϑῶς εἴρητο. εἰ δέ τις τὸ ἀτρεκέστερον τούτων ἔτι δίζηται, ἐγὼ καὶ τοῦτο σημανέων· τὴν γὰρ ἐξ ᾿Εϕέσου ἐς Σάρδις ὁδὸν δεῖ προσλογίσασϑαι ταύτῃ. 2καὶ δὴ λέγω σταδίους εἶναι τοὺς πάντας ἀπὸ ϑαλάσσης τῆς ῾Ελληνικῆς μέχρι Σούσων (τοῦτο γὰρ Μεμνόνειον ἄστυ καλέεται) τεσσεράκοντα καὶ τετρακισχιλίους καὶ μυρίους· οἱ γὰρ ἐξ ᾿Εϕέσου ἐς Σάρδις εἰσὶ τεσσεράκοντα καὶ πεντακόσιοι στάδιοι, καὶ οὕτω τρισὶ ἡμέρῃσι μηκύνεται ἡ τρίμηνος ὁδός.

1.

εἰ […] δὲ ὀρϑῶς μεμέτρηται ἡ ὁδὸς […] παρασαγγέων ἐόντων πεντήκοντα καὶ τετρακοσίων (V,53)

ὀρϑῶς μεμέτρηται ἡ ὁδός → ὁδὸς ἐκ Σαρδίων ἐς Σούσας = 450 παρασαγγέων

dobrze odmierzono drogę → droga z Sardes do Suz = 450 parasangów

Zał.

2.

εἰ […] ὁ παρασάγγης δύναται τριήκοντα στάδια […] παρασαγγέων ἐόντων πεντήκοντα καὶ τετρακοσίων (V,53) ἐκ Σαρδίων στάδιά ἐστι ἐς τὰ βασιλήια τὰ Μεμνόνεια καλεόμενα πεντακόσια καὶ τρισχίλια καὶ μήρια (V,53)

παρασάγγης = 30 στάδια ∧ ὁδὸς ἐκ Σαρδίων ἐς Σούσας = 450 παρασαγγέων → ὁδὸς ἐκ Σαρδίων ἐς Σούσας = 13.500 στάδια

parasang = 30 stadiów ∧ droga z Sardes do Suz = 450 parasangów → droga z Sardes do Suz = 13.500 stadiów

podstawienie twierdzenia arytmetyki

3.

ὥσπερ οὗτός γε δύναται ταῦτα (V,53)

παρασάγγης = 30 στάδια

parasang = 30 stadiów

Zał.

[4.

ὁδὸς ἐκ Σαρδίων ἐς Σούσας = 450 παρασαγγέων → ὁδὸς ἐκ Σαρδίων ἐς Σούσας = 13.500 μήρια στάδια

droga z Sardes do Suz = 450 parasangów → droga z Sardes do Suz = 13.500 stadiów

2., 3.]

5.

πεντήκοντα δὲ καὶ ἑκατὸν στάδια ἐπ’ ἡμέρῃ ἑκάστῃ διεξιοῦσι (V,53) ἐκ Σαρδίων στάδιά ἐστι ἐς τὰ βασιλήια τὰ Μεμνόνεια καλεόμενα πεντακόσια καὶ τρισχίλια καὶ μήρια (V,53) ἀναισιμοῦνται ἡμέραι ἀπαρτὶ ἐνενήκοντα (V,53)

ἡμέρη = 150 στάδια ∧ ὁδὸς ἐκ Σαρδίων ἐς Σούσας = 13.500 στάδια → ὁδὸς ἐκ Σαρδίων ἐς Σούσας = 90 ἡμέραι

dzień = 150 stadiów ∧ droga z Sardes do Suz = 13.500 stadiów → droga z Sardes do Suz = 90 dni

podstawienie twierdzenia arytmetyki

6.

εἶναι τριῶν μηνῶν τὴν ἄνοδον τὴν παρὰ βασιλέα ὀρϑῶς εἴρητο (V,54,1)

[ἡμέρη = 150 στάδια ∧ ὀρϑῶς μεμέτρηται ἡ ὁδὸς →] ὁδὸς ἐκ Σαρδίων ἐς Σούσας = 3 μῆνες

[dzień = 150 stadiów ∧ dobrze odmierzono drogę →] droga z Sardes do Suz = 3 miesiące

1., 4., 5.

7.

εἰ δέ τις τὸ ἀτρεκέστερον τούτων ἔτι δίζηται, ἐγὼ καὶ τοῦτο σημανέων· τὴν γὰρ ἐξ ᾿Εϕέσου ἐς Σάρδις ὁδὸν δεῖ προσλογίσασϑαι ταύτῃ (V,54,1)

ὁδὸς παρὰ βασιλέα = ὁδὸς ἐκ Σαρδίων ἐς Σούσας + ὁδὸς ἐξ ᾿Εϕέσου ἐς Σάρδις

droga do króla = droga z Sardes do Suz + droga z Efezu do Sardes

Zał.

8.

καὶ δὴ λέγω σταδίους εἶναι τοὺς πάντας ἀπὸ ϑαλάσσης τῆς ῾Ελληνικῆς μέχρι Σούσων […] τεσσεράκοντα καὶ τετρακισχιλίους καὶ μυρίους (V,54,2)

ὁδὸς παρὰ βασιλέα = 14.040 στάδια

droga do króla = 14.040 stadiów

4., 7., 9.

9.

οἱ γὰρ ἐξ ᾿Εϕέσου ἐς Σάρδις εἰσὶ τεσσεράκοντα καὶ πεντακόσιοι στάδιοι (V,54,2)

ὁδὸς ἐξ ᾿Εϕέσου ἐς Σάρδις = 540 στάδιοι

droga Efezu do Sardes = 540 stadiów

Zał.

10.

πεντήκοντα δὲ καὶ ἑκατὸν στάδια ἐπ’ ἡμέρῃ ἑκάστῃ διεξιοῦσι (V,53) καὶ οὕτω τρισὶ ἡμέρῃσι μηκύνεται ἡ τρίμηνος ὁδός (V,54,2)

ἡμέρη = 150 στάδια → ὁδὸς παρὰ βασιλέα = 3 μῆνες καὶ 3 ἡμέραι

dzień = 150 stadiów → droga do króla = 3 miesiące i 3 dni

8.

(Hammer)

Jeżeli dobrze odmierzono wedle parasangów tę drogę królewską i jeżeli parasang wynosi trzydzieści stadiów, jak istotnie wynosi, to z Sardes aż do królewskiego pałacu, zwanego Memnońskim, jest stadiów trzynaście tysięcy pięćset, skoro parasangów jest czterysta pięćdziesiąt. Otóż jeżeli w każdym dniu odbędzie się sto pięćdziesiąt stadiów, zużyje się dokładnie dziewięćdziesiąt dni.

Przeto Aristagoras z Miletu miał słuszność, mówiąc Kleomenesowi z Lacedemonu, że droga do króla trwa trzy miesiące. Gdyby kto jeszcze dokładniej rzecz badał, zaznaczę i to, że trzeba tu jeszcze doliczyć drogę z Efezu do Sardes. Podaję więc, że od helleńskiego morza aż do Suz (bo te nazywają się miastem Memnona) jest w całości stadiów czternaście tysięcy i czterdzieści; bo od Efezu do Sardes jest ich pięćset czterdzieści; w ten sposób trzymiesięczna droga przedłuża się o trzy dni.

21. Ksenofont, Wspomnienia o Sokratesie IV, 6,1–4

Ksenofont zapowiada, że wymieni teraz różne przykłady dowodów i definicji Sokratesowych. Pierwszym przykładem jest pobożność.

Sokrates, Eutydem; Ksenofont jako narrator:

IV, VI, 1῾Ως δὲ καὶ διαλεκτικωτέρους ἐποίει τοὺς συνόντας, πειράσομαι καὶ τοῦτο λέγειν. Σωκράτης γὰρ τοὺς μὲν εἰδότας τί ἕκαστον εἴη τῶν ὄντων ἐνόμιζε καὶ τοῖς ἄλλοις ἂν ἐξηγεῖσϑαι δύνασϑαι· τοὺς δὲ μὴ εἰδότας οὐδὲν ἔϕη ϑαυμαστὸν εἶναι αὐτούς τε σϕάλλεσϑαι καὶ ἄλλους σϕάλλειν· ὧν ἕνεκα σκοπῶν σὺν τοῖς συνοῦσι, τί ἕκαστον εἴη τῶν ὄντων, οὐδέποτ’ ἔληγε. πάντα μὲν οὖν ᾗ διωρίζετο πολὺ ἔργον ἂν εἴη διεξελϑεῖν· ἐν ὅσοις δὲ τὸν τρόπον τῆς ἐπισκέψεως δηλώσειν οἶμαι, τοσαῦτα λέξω. πρῶτον δὲ περὶ εὐσεβείας ὧδέ πως ἐσκόπει·

[…]

4῾Ο ἄρα τὰ περὶ τοὺς ϑεοὺς νόμιμα εἰδὼς νομίμως ἂν τοὺς ϑεοὺς τιμῴη;

Πάνυ μὲν οὖν.

Οὐκοῦν ὅ γε νομίμως τιμῶν ὡς δεῖ τιμᾷ;

Πῶς γάρ οὔ;

῾Ο δέ γε ὡς δεῖ τιμῶν εὐσεβής ἐστι;

Πάνυ μὲν οὖν, ἔϕη.

῾Ο ἄρα τὰ περὶ τοὺς ϑεοὺς νόμιμα εἰδὼς ὀρϑῶς ἂν ἡμῖν εὐσεβὴς ὡρισμένος εἴη;

᾿Εμοὶ γοῦν, ἔϕη, δοκεῖ.

1.

῾Ο […] τὰ περὶ τοὺς ϑεοὺς νόμιμα εἰδὼς νομίμως ἂν τοὺς ϑεοὺς τιμῴη (IV, 6,4)

εἰδὼς νόμιμα τὰ περὶ τοὺς ϑεοὺς ⊆ νομίμως τιμῶν τοὺς ϑεοὺς

znający prawa dotyczące czci bogów ⊆ czczący bogów zgodnie z prawem

Zał.

2.

ὅ γε νομίμως τιμῶν ὡς δεῖ τιμᾷ (IV, 6,4)

νομίμως τιμῶν τοὺς ϑεοὺς ⊆ ὡς δεῖ τιμῶν

czczący bogów zgodnie z prawem ⊆ czczący bogów jak należy

Zał.

3.

῾Ο δέ γε ὡς δεῖ τιμῶν εὐσεβής ἐστι (IV, 6,4)

ὡς δεῖ τιμῶν ⊆ εὐσεβής

czczący bogów jak należy ⊆ pobożny

Zał.

4

῾Ο […] τὰ περὶ τοὺς ϑεοὺς νόμιμα εἰδὼς ὀρϑῶς ἂν ἡμῖν εὐσεβὴς ὡρισμένος εἴη (IV, 6,4)

εἰδὼς νόμιμα τὰ περὶ τοὺς ϑεοὺς ⊆ εὐσεβής

znający prawa w dotyczące czci bogów ⊆ pobożny

1., 2., 3.

(Joachimowicz)

A teraz postaram się przytoczyć kilka przykładów, aby pokazać, jak Sokrates kształcił swych uczniów na coraz mocniejszych dialektyków. Był bowiem zdania, że ten, kto wie naprawdę, na czym polega istota każdej rzeczy, potrafi również dobrze wytłumaczyć to innym, ale kto nie wie, ten — nic dziwnego — że i sam błądzi, i wprowadza w błąd innych. Dlatego właśnie systematycznie do tego dążył, aby w gronie uczniów roztrząsać i badać, jaka jest istota wszystkiego. Przejść jednak po kolei wszystkie jego definicje i opowiedzieć, jak je ustalał, byłoby zbyt uciążliwe. Ograniczę się więc do przytoczenia kilku tylko przykładów, dzięki którym będę mógł, jak sądzę, ukazać jego metodę badawczą.

I tak, zaczynając od pobożności, w ten mniej więcej sposób starał się ustalić, na czym ona polega:

[…]

— Kto więc zna prawa dotyczące czci bogów, ten z pewnością oddaje cześć bogom w ten sposób, jaki zalecają te prawa?

— Oczywiście.

— Kto zatem czci bogów w sposób zalecony przez prawa, ten czci ich jak należy?

— Nie inaczej — przytaknął Eutydem.

— Kto zaś czci bogów tak, jak należy, ten jest pobożny?

— Na pewno!

— Zatem przyjmiemy może tę definicję, że kto zna prawa w przedmiocie oddawania czci bogom, ten dopiero jest naprawdę pobożny?

— Tak właśnie śmiem sądzić — potwierdził Eutydem.

40. Platon, Fedon 105a1–5 & c9–e9

Dowód nieśmiertelności duszy.

Sokrates, Kebes:

[…] 105a1ὅρα δὴ εἰ 2οὕτως ὁρίζῃ, μὴ μόνον τὸ ἐναντίον τὸ ἐναντίον μὴ δέχεσϑαι, 3ἀλλὰ καὶ ἐκεῖνο, ὃ ἂν ἐπιϕέρῃ τι ἐναντίον ἐκείνῳ, ἐϕ’ ὅτι 4ἂν αὐτὸ ἴῃ, αὐτὸ τὸ ἐπιϕέρον τὴν τοῦ ἐπιϕερομένου ἐναν5τιότητα μηδέποτε δέξασϑαι.

[…]

105c9᾿Αποκρίνου δή, ἦ δ’ ὅς, ᾧ ἂν τί ἐγγένηται σώματι ζῶν 10ἔσται;

11῟Ωι ἂν ψυχή, ἔϕη.

d1Οὐκοῦν ἀεὶ τοῦτο οὕτως ἔχει;

2Πῶς γὰρ οὐχί; ἦ δ’ ὃς.

3Ψυχὴ ἄρα ὅτι ἂν αὐτὴ κατάσχῃ, ἀεὶ ἥκει ἐπ’ ἐκεῖνο 4ϕέρουσα ζωήν;

5῞Ηκει μέντοι, ἔϕη.

6Πότερον δ’ ἔστι τι ζωῇ ἐναντίον ἢ οὐδέν;

7῎Εστιν, ἔϕη.

8Τί;

9Θάνατος.

10Οὐκοῦν ψυχὴ τὸ ἐναντίον ᾧ αὐτὴ ἐπιϕέρει ἀεὶ οὐ μή 11ποτε δέξηται, ὡς ἐκ τῶν πρόσϑεν ὡμολόγηται;

12Καὶ μάλα σϕόδρα, ἔϕη ὁ Κέβης.

13Τί οὖν; τὸ μὴ δεχόμενον τὴν τοῦ ἀρτίου ἰδέαν τί νυνδὴ 14ὠνομάζομεν;

15᾿Ανάρτιον, ἔϕη.

16Τὸ δὲ δίκαιον μὴ δεχόμενον καὶ ὃ ἂν μουσικὸν μὴ δέχηται;

e1῎Αμουσον, ἔϕη, τὸ δὲ ἄδικον.

2Εἷεν· ὃ δ’ ἂν ϑάνατον μὴ δέχηται τί καλοῦμεν;

3᾿Αϑάνατον, ἔϕη.

4Οὐκοῦν ψυχὴ οὐ δέχεται ϑάνατον;

5Οὔ.

6᾿Αϑάνατον ἄρα ψυχή.

7᾿Αϑάνατον.

8Εἷεν, ἔϕη· τοῦτο μὲν δὴ ἀποδεδεῖχϑαι ϕῶμεν; ἢ πῶς δοκεῖ;

9Καὶ μάλα γε ἱκανῶς, ὦ Σώκρατες.

1.

ἐκεῖνο, ὃ ἂν ἐπιϕέρῃ τι ἐναντίον (105a3) τὴν τοῦ ἐπιϕερομένου ἐναντιότητα μηδέποτε δέξασϑαι (105a4–5)

ἐπιϕέρον x ∥ δεχόμενον ἐναντιότητα τοῦ x

nośnik x ∥ przyjmujące przeciwieństwo x

Zał.

2.

Ψυχὴ […] ἀεὶ ἥκει (105d3) ϕέρουσα ζωήν (105d4)

ψυχή ⊆ ἐπιϕέρον ζωήν

dusza ⊆ nośnik życia

Zał.

3.

ζωῇ ἐναντίον (105d6) ἔστιν (105d7) ϑάνατος (105d9)

ζωῇ ἐναντίον = ϑάνατος

przeciwieństwo życia = śmierć

Zał.

4.

ὃ δ’ ἂν ϑάνατον μὴ δέχηται (105e2) ἀϑάνατον (105e3)

¬ δεχόμενον ϑάνατον ⊆ ἀϑάνατον

¬ przyjmujące śmierć ⊆ nieśmiertelne

Zał.

5.

ψυχὴ οὐ δέχεται ϑάνατον (105e4)

ψυχή ∥ δεχόμενον ϑάνατον

dusza ∥ przyjmujące śmierć

1., 2., 3.

6.

᾿Αϑάνατον ἄρα ψυχή (105e6)

ψυχή ⊆ ἀϑάνατον

dusza ⊆ nieśmiertelne

4., 5.

(Legutko)

Przypatrz się więc takiemu określeniu: nie tylko przeciwieństwo nie przyjmuje swojego przeciwieństwa, ale również ta rzecz, która wprowadza przeciwieństwo w to, w co sama wchodzi: ta rzecz, która je wprowadza, nigdy nie przyjmie przeciwieństwa tego, co zostało przez nią wprowadzone.

[…]

„Odpowiedz zatem — rzekł — czyja obecność w ciele sprawia, że jest ono żywe”.

„Duszy” — odpowiedział.

„A czy zawsze tak jest?”

„Jakże mogłoby być inaczej”.

„Dusza zatem, opanowując jakąś rzecz, zawsze wnosi do niej życie?”

„Tak jest istotnie”.

„A czy jest jakieś przeciwieństwo życia, czy też nie ma żadnego?”

„Jest”.

„Co nim jest?”

„Śmierć”.

„Jak więc wynika z naszych poprzednich uzgodnień, dusza nigdy nie przyjmie przeciwieństwa tego czegoś, co zawsze ze sobą wprowadza”.

„W żadnym razie”.

„No, dobrze. A jak teraz nazwaliśmy coś, co nie przyjmuje idei parzystego?”

„Nie-parzyste”.

„A coś, co nie przyjmuje sprawiedliwego, oraz coś, co nie przyjmuje kultury?”

„Nie-kulturalne i nie-sprawiedliwe”.

„Dobrze. A jak nazywamy coś, co nie przyjmuje śmierci?”

„Nie-śmiertelne”.

„Dusza zaś nie przyjmuje śmierci, nieprawdaż?”

„Nie przyjmuje”.

„Jest więc nie-śmiertelna?”

„Tak”.

„Dobrze. Czy powiemy więc, że to zostało udowodnione? Jak ci się wydaje?”

„Tak i to w stopniu całkowicie wystarczającym, Sokratesie”.

51. Platon, Teajtet 203c1–e1 & 204d1–205e8

Odrzucenie konsekwencji definicji wiedzy, wyrażonej w poprzednim fragmencie: pierwiastki/litery są niepoznawalne, a ich układy/sylaby poznawalne.

Rozumowanie przebiega następująco:

a) 203c1–3

Hipoteza: pierwiastek/litera ⊈ poznawalne ∧ układ/sylaba ∦ poznawalne

b) 203c4–e1 & 205d7–e1

Lemat 1.: Jeżeli układ/sylaba = pierwiastki/litery, to pierwiastek/litera ⊆ poznawalne

c) 204d1–205d6 & 205e2–5

Lemat 2.: Jeżeli układ/sylaba ≠ pierwiastki/litery, to układ/sylaba ∥ poznawalne

d) 205e6–8

Konkluzja: Koniunkcja lematów 1. i 2. implikuje negację hipotezy.

a) 203c1–3

201c1ΣΩ. Τί δέ; τὸ μὴ γνωστὸν εἶναι τὸ στοιχεῖον ἀλλὰ τὴν 2συλλαβὴν ἆρ’ ὀρϑῶς ἀποδεδείγμεϑα;

3ΘΕΑΙ. Εἰκός γε.

1.

τὸ μὴ γνωστὸν εἶναι τὸ στοιχεῖον ἀλλὰ τὴν συλλαβὴν (201c1–2) εἰκός (202c3)

στοιχεῖον ⊈ γνωστόν ∧ συλλαβή ∦ γνωστόν

pierwiastek/litera ⊈ poznawalne ∧ układ/sylaba ∦ poznawalne

Hp.

(Witwicki)

Sokrates: A jakże to? Pierwiastek jest niepoznawalny, tylko zgłoska. Czyśmy tego słusznie dowiedli?

Teajtet: Wydaje się.

(Jowett)

Soc. Well, but have we been right in maintaining that the syllables can be known, but not the letters?

Theaet. I think so.

b) 203c4–e1 & 205d7–e1

203c4ΣΩ. Φέρε δή, τὴν συλλαβὴν πότερον λέγομεν τὰ ἀμϕό5τερα στοιχεῖα, καὶ ἐὰν πλείω ᾖ ἢ δύο, τὰ πάντα, ἢ μίαν 6τινὰ ἰδέαν γεγονυῖαν συντεϑέντων αὐτῶν;

7ΘΕΑΙ. Τὰ ἅπαντα ἔμοιγε δοκοῦμεν.

8ΣΩ. ῞Ορα δὴ επὶ δυοῖν, σῖγμα καὶ ὦ. ἀμϕότερά ἐστιν 9ἡ πρώτη συλλαβὴ τοῦ ἐμοῦ ὀνόματος. ἄλλο τι ὁ γιγνώσκων 10αὐτὴν τὰ ἀμϕότερα γιγνώσκει;

d1ΘΕΑΙ. Τί μήν;

2ΣΩ. Τὸ σῖγμα καὶ τὸ ὦ ἄρα γιγνώσκει.

3ΘΕΑΙ. Ναί.

4ΣΩ. Τί δ’; ἑκάτερον ἄρ’ ἀγνοεῖ καὶ οὐδέτερον αἰδὼς 5ἀμϕότερα γιγνώσκει;

6ΘΕΑΙ. ᾿Αλλὰ δεινὸν καὶ ἄλογον, ὦ Σώκρατες.

7ΣΩ. ᾿Αλλὰ μέντοι εἴ γε ἀνάγκη ἑκάτερον γιγνώσκειν, 8εἴπερ ἀμϕότερά τις γνώσεται, προγιγνώσκειν τὰ στοιχεῖα 9ἅπασα ἀνάγκη τῷ μέλλοντί ποτε γνώσεσϑαι συλλαβήν, 10καὶ οὕτως ἡμῖν ὁ καλὸς λόγος ἀποδεδρακὼς οἰχήσεται.

e1ΘΕΑΙ. Καὶ μάλα γε ἐξαίϕνης.

[…]

205d7ΣΩ. Εἰ μὲν ἄρα πολλὰ στοιχεῖα ἡ συλλαβή ἐστιν καὶ 8ὅλον τι, μέρη δ’ αὐτῆς ταῦτα, ὁμοίως αἵ τε συλλαβαὶ γνω9σταὶ καὶ ῥηταὶ καὶ τὰ στοιχεῖα, ἐπείπερ τὰ πάντα μέρη τῷ 10ὅλῳ ταὐτὸν ἐϕάνη.

e1ΘΕΑΙ. Καὶ μάλα.

1.

τὴν συλλαβὴν […] λέγομεν τὰ ἀμϕότερα στοιχεῖα (203c4–5)

συλλαβή = [ἀμϕότερα/πάντα] στοιχεῖα

układ/sylaba = [oba/wszytkie] pierwiastki/litery

Hp.

2.

ὁ γιγνώσκων αὐτὴν [τὴν συλλαβὴν] τὰ ἀμϕότερα [στοιχεῖα] γιγνώσκει (203c9–10)

συλλαβή ⊆ γνωστόν → [ἀμϕότερα/πάντα] στοιχεῖα ⊆ γνωστόν

układ/sylaba ⊆ poznawalne → [oba/wszytkie] pierwiastki/litery ⊆ poznawalne

1.

3.

εἴπερ ἀμϕότερα τις γνώσεται (203d8) ἀνάγκη ἑκάτερον γιγνώσκειν (203d7)

[ἀμϕότερα/πάντα] στοιχεῖα ⊆ γνωστόν → στοιχεῖον ⊆ γνωστόν

[oba/wszytkie] pierwiastki/litery ⊆ poznawalne → pierwiastek/litera ⊆ poznawalne

Zał.

4.

τῷ μέλλοντί ποτε γνώσεσϑαι συλλαβήν (203d8–9) προγιγνώσκειν τὰ στοιχεῖα ἅπασα ἀνάγκη (203d7–9)

συλλαβή ⊆ γνωστόν → στοιχεῖον ⊆ γνωστόν

układ/sylaba ⊆ poznawalne → pierwiastek/litera ⊆ poznawalne

2., 3.

[5.

συλλαβή ⊆ γνωστόν

układ/sylaba ⊆ poznawalne

Fakt]

6.

ὁμοίως αἵ τε συλλαβαὶ γνωσταὶ […] καὶ τὰ στοιχεῖα (205d8–9)

στοιχεῖον ⊆ γνωστόν

pierwiastek/litera ⊆ poznawalne

4., 5.

(Witwicki)

Sokrates: A proszę cię, zgłoską nazwiemy oba pierwiastki albo i wszystkie, gdyby ich było więcej niż dwa, czy też pewną jedną postać, powstałą z ich syntezy?

Teajtet: Ja myślę, że wszystkie razem.

Sokrates: A zobacz te dwie: S i O. Obie stanowią pierwszą zgłoskę mego imienia. Więc kto ją poznaje, ten poznaje jedną i drugą literę?

Teajtet: No, może.

Sokrates: Więc poznaje S i O?

Teajtet: Tak.

Sokrates: Jak to? Nie zna żadnej z tych dwóch liter, nie ma wiedzy o żadnej a poznaje obie?

Teajtet: To straszne i sensu nie ma, Sokratesie.

Sokrates: A więc, jeżeli poznanie obu razem wymaga znajomości każdej z dwóch z osobna, to musi koniecznie naprzód znać oba pierwiastki ten, który ma poznać zgłoskę. I oto tak nam ucieknie i przepadnie tamto piękne ujęcie.

Teajtet: I to bardzo nagle jakoś.

[…]

Sokrates: Jeżeli zatem zgłoska to tyle, co wiele pierwiastków i całość pewna i to są jej części, to podobnie będą poznawalne zgłoski i nazywać się dadzą, jak i pierwiastki, skoro wszystkie części i całości wydają się tym samym.

Teajtet: Bardzo dobrze.

c) 204d1–205d6 & 205e2–5

204d1ΣΩ. Ταὐτὸν ἄρα ἔν γε τοῖς ὅσα ἐξ ἀριϑμοῦ ἐστι τό τε 2πᾶν προσαγορεύομεν καὶ τὰ ἅπαντα;

3ΘΕΑΙ. Φαίνεται.

4ΣΩ. ῟Ωδε δὴ περὶ αὐτῶν λέγωμεν. ὁ τοῦ πλέϑρου 5ἀριϑμὸς καὶ τὸ πλέϑρον ταὐτόν· ἦ γάρ;

6ΘΕΑΙ. Ναί.

7ΣΩ. Καὶ ὁ τοῦ σταδίου δὴ ὡσαύτως.

8ΘΕΑΙ. Ναί.

9ΣΩ. Καὶ μὴν καὶ ὁ τοῦ στρατοπέδου γε καὶ τὸ στρατό10πεδον, καὶ πάντα τὰ τοιαῦτα ὁμοίως; γὰρ ἀριϑμὸς πᾶς 11τὸ ὂν πᾶν ἕκαστον αὐτῶν ἐστιν.

12ΘΕΑΙ. Ναί.

e1ΣΩ. ῾Ο δὲ ἑκάστων ἀριϑμὸς μῶν ἄλλο τι ἢ μέρη ἐστίν;

2ΘΕΑΙ. Οὐδέν.

3ΣΩ. ῞Οσα ἄρα ἔχει μέρη, ἐκ μερῶν ἂν εἴη;

4ΘΕΑΙ. Φαίνεται.

5ΣΩ. Τὰ δέ γε πάντα μέρη τὸ πᾶν εἶναι ὡμολόγηται, 6εἴπερ καὶ ὁ πᾶς ἀριϑμὸς τὸ πᾶν ἔσται.

7ΘΕΑΙ. Οὕτως.

8ΣΩ. Τὸ ὅλον ἄρ’ οὐκ ἔτισν ἐκ μερῶν. πᾶν γὰρ ἂν εἴη 9τὰ πάντα ὂν μέρη.

10ΘΕΑΙ. Οὐκ ἔοικεν.

11ΣΩ. Μέρος δ’ ἔσϑ’ ὅτου ἄλλου ἐστὶν ὅπερ ἐστὶν ἢ τοῦ 12ὅλου;

13ΘΕΑΙ. Τοῦ παντός γε.

205a1ΣΩ. ᾿Ανδρικῶς γε, ὦ Θεαίτητε, μάχῃ. τὸ πᾶν δὲ οὐχ 2ὅταν μηδὲν ἀπῇ, αὐτὸ τοῦτο πᾶν ἐστιν;

3ΘΕΑΙ. ᾿Ανάγκη.

4ΣΩ. ῞Ολον δὲ οὐ ταὐτὸν τοῦτο ἔσται, οὗ ἂν μηδαμῇ 5μηδὲν ἀποστατῇ; οὗ δ’ ἂν ἀποστατῇ, οὔτε ὅλον οὔτε πᾶν, 6ἅμα γενόμενον ἐκ τοῦ αὐτοῦ τὸ αὐτό;

7ΘΕΑΙ. Δοκεῖ μοι νῦν οὐδὲν διαϕέρειν πᾶν τε καὶ ὅλον.

8ΣΩ. Οὐκοῦν ἐλέγομεν ὅτι οὗ ἂν μέρη ᾖ, τὸ ὅλον τε καὶ 9πᾶν τὰ πάντα μέρη ἔσται;

10ΘΕΑΙ. Πάνυ γε.

11ΣΩ. Πάλιν δή, ὅπερ ἄρτι ἐπεχείρουν, οὐκ, εἴπερ b1συλλαβὴ μὴ τὰ στοιχεῖά ἐστιν, ἀνάγκη αὐτὴν μὴ ὡς μέρη 2ἔχειν ἑαυτῆς τὰ στοιχεῖα, ἢ ταὐτὸν οὖσαν αὐτοῖς ὁμοίως 3ἐκείνοις γνωστὴν εἶναι;

4ΘΕΑΙ. Οὕτως.

5ΣΩ. Οὐκοῦν τοῦτο ἵνα μὴ γένηται, ἕτερον αὐτῶν αὐτὴν 6ἐϑέμεϑα;

7ΘΕΑΙ. Ναί.

8ΣΩ. Τί δ’; εἰ μὴ τὰ στοιχεῖα συλλαβῆς μέρη ἐστίν, 9ἔχεις ἄλλ’ ἄττα εἰπεῖν ἃ μέρη μέν ἐστι συλλαβῆς, οὐ 10μέντοι στοιχεῖά γ’ ἐκείνης;

11ΘΕΑΙ. Οὐδαμῶς. εἰ γάρ, ὦ Σώκρατες, μόρι’ ἄττ’ αὐτῆς 12συγχωροίην, γελοῖόν που τὰ στοιχεῖα ἀϕέντα ἐπ’ ἄλλα 13ἰέναι.

c1ΣΩ. Παντάπασι δή, ὦ Θεαίτητε, κατὰ τὸν νῦν λόγον 2μία τις ἰδέα ἀμέριστος συλλαβὴ ἂν εἴη.

3ΘΕΑΙ. ῎Εοικεν.

4ΣΩ. Μέμνησαι οὖν, ὦ ϕίλε, ὅτι ὀλίγον ἐν τῷ πρόσϑεν 5ἀπεδεχόμεϑα ἡγούμενοι εὖ λέγεσϑαι ὅτι τῶν πρώτων οὐκ 6εἴη λόγος ἐξ ὧν τἆλλα σύγκειται, διότι αὐτὸ καϑ’ αὑτὸ 7ἕκαστον εἴη ἀσύνϑετον, καὶ οὐδὲ τὸ ”εἶναι” περὶ αὐτοῦ 8ὀρϑῶς ἔχοι προσϕέροντα εἰπεῖν, οὐδὲ ”τοῦτο,” ὡς ἕτερα 9καὶ ἀλλότρια λεγόμενα, καὶ αὕτη δὴ ἡ αἰτία ἄλογόν τε καὶ 10ἄγνωστον αὐτὸ ποιοῖ;

11ΘΕΑΙ. Μέμνημαι.

d1ΣΩ. ῏Η οὖν ἄλλη τις ἢ αὕτη ἡ αἰτία τοῦ μονοειδές τε 2καὶ ἀμέριστον αὐτὸ εἶναι; ἐγὼ μὲν γὰρ οὐχ ὁρῶ ἄλλην.

3ΘΕΑΙ. Οὐ γὰρ οὖν δὴ ϕαίνεται.

4ΣΩ. Οὐκοῦν εἰς ταὐτὸν ἐμπέπτωκεν ἡ συλλαβὴ εἶδος 5ἐκείνῳ, εἴπερ μέρη τε μὴ ἔχει καὶ μία ἐστὶν ἰδέα;

6ΘΕΑΙ. Παντάπασι μὲν οὖν.

[…]

205e2ΣΩ. Εἰ δέ γε ἕν τε καὶ ἀμερές, ὁμοίως μὲν συλλαβή, 3ὡσαύτως δὲ στοιχεῖον ἄλογόν τε καὶ ἄγνωστον. ἡ γὰρ 4αὐτὴ αἰτία ποιήσει αὐτὰ τοιαῦτα.

5ΘΕΑΙ. Οὐκ ἔχω ἄλλως εἰπεῖν.

1.

ὁ […] ἀριϑμὸς πᾶς τὸ ὂν πᾶν ἕκαστον αὐτῶν ἐστιν (204d10–11)

ἀριϑμὸς πᾶς = πᾶν

wszelka liczba = wszystko

Zał.

2.

῾Ο […] ἑκάστων ἀριϑμὸς […] μέρη ἐστίν (204e1)

πᾶς ἀριϑμὸς = πάντα μέρη

wszelka liczba = wszystkie części

Zał.

3.

Τὰ […] πάντα μέρη τὸ πᾶν εἶναι ὡμολόγηται (204e5)

πάντα μέρη = πᾶν

wszystkie części = wszystko

1., 2.

4.

τὸ πᾶν […] οὐχ ὅταν μηδὲν ἀπῇ, αὐτὸ τοῦτο πᾶν ἐστιν (205a1–2)

πᾶν = ὅταν μηδὲν ἀπῇ

wszystko = czemu nic nie brakuje

Zał.

5.

῞Ολον ταὐτὸν τοῦτο ἔσται, οὗ ἂν μηδαμῇ μηδὲν ἀποστατῇ (205a4–5)

ὅλον = ὅταν μηδὲν ἀπῇ

całość = czemu nic nie brakuje

Zał.

6.

οὐδὲν διαϕέρειν πᾶν τε καὶ ὅλον (205a7)

πᾶν = ὅλον

wszystko = całość

4., 5.

7.

ἡ συλλαβὴ μὴ τὰ στοιχεῖά ἐστιν (205a11–b1)

συλλαβὴ ≠ στοιχεῖα

układ/sylaba ≠ pierwiastki/litery

Hp.

8.

τὸ ὅλον [=ἡ συλλαβή] τε καὶ πᾶν τὰ πάντα μέρη ἔσται (205a8)

συλλαβή [=ὅλον] = πάντα μέρη

układ/sylaba [=całość] = wszystkie części

3., 6.

9.

μὴ ὡς μέρη ἔχειν ἑαυτῆς τὰ στοιχεῖα (205b1–2)

στοιχεῖα ≠ μέρη συλλαβῆς

pierwiastki/litery ≠ części układu/sylaby

7., 8.

10.

εἰ μὴ τὰ στοιχεῖα συλλαβῆς μέρη ἐστίν (205b8) οὐδαμῶς (205b11) ἔχεις εἰπεῖν ἃ μέρη μέν ἐστι συλλαβῆς (205b9)

στοιχεῖα ≠ μέρη συλλαβῆς → συλλαβή ∥ ἔχων μέρη

pierwiastki/litery ≠ części układu/sylaby → układ/sylaba ∥ mające części

Zał.

11.

κατὰ τὸν νῦν λόγον μία τις ἰδέα ἀμέριστος συλλαβὴ ἂν εἴη (205c1–2)

συλλαβή ∥ ἔχον μέρη

układ/sylaba ∥ mające części

9., 10.

12.

αὕτη […] ἡ αἰτία ἄλογόν τε καὶ ἄγνωστον αὐτὸ ποιοῖ (205c9–10) ἢ αὕτη ἡ αἰτία τοῦ μονοειδές τε καὶ ἀμέριστον αὐτὸ εἶναι (205d1–2)

¬ ἔχον μέρη ∥ γνωστόν

¬ mające części ∥ poznawalne

Zał.

13.

συλλαβή (205e2) ἄλογόν τε καὶ ἄγνωστον (205e3)

συλλαβή ∥ γνωστόν

układ/sylaba ∥ poznawalne

11., 12.

(Witwicki)

Sokrates: Więc we wszystkich tych rzeczach, które się składają z pewnej liczby czegoś tam, wychodzi na to samo tak zwany ogół i wszystko razem?

Teajtet: Wydaje się.

Sokrates: Tak przecież o nich mówimy. Przecież liczba morgów i morgi to to samo. Czy nie?

Teajtet: Tak.

Sokrates: I podobnie ze stadiami?

Teajtet: Tak.

Sokrates: I podobnie liczba wojska i wojsko i wszystko inne tak samo; bo liczba czegokolwiek to przecież wszystko, ile tego jest.

Teajtet: Tak.

Sokrates: A liczba czegoś to przecież nic innego jak części?

Teajtet: Nic innego.

Sokrates: A cokolwiek ma części, to się chyba składa z części?

Teajtet: Widać że tak.

Sokrates: A wszystkie części to będzie ogół. Na to zgoda, skoro i wszystka liczba to też będzie ogół?

Teajtet: Tak.

Sokrates: Więc całość nie składa się z części. A ogół to byłyby wszystkie części razem.

Teajtet: Zdaje się, że nie tak.

Sokrates: A część, czy może być częścią czegoś innego, czy też tylko całości?

Teajtet: Przecież częścią ogółu.

Sokrates: Dzielnie walczysz, Teajtecie. A ogół, o ile mu czegoś nie brakuje, jest tym samym ogółem?

Teajtet: Koniecznie.

Sokrates: A ogółem czy nie będzie właśnie to, czemu pod żadnym względem nic nie ubyło? A czemu coś ubyło, to ani ogółem nie będzie, ani wszystkim, bo jedno i drugie zarazem tylko wtedy zachodzi, gdy coś tym samym się staje z tego samego?

Teajtet: W tej chwili mam wrażenie, że niczym się nie różni ogół i całość.

Sokrates: Czyśmy nie mówili, że jeśli cokolwiek ma części, wtedy całość i ogół będą to wszystkie części razem?

Teajtet: Tak jest.

Sokrates: A w takim razie na nowo, jak przed chwilą próbowałem, jeżeli zgłoska to nie to samo, co pierwiastki, to z konieczności te pierwiastki nie będą jej częściami, albo jeśliby ona miała być tym samym, co jej pierwiastki — musiałaby być tak samo poznawalna jak one.

Teajtet: Tak.

Sokrates: I prawda, że chcąc tego uniknąć, przyjęliśmy, że ona jest czymś od nich różnym.

Teajtet: Tak.

Sokrates: Cóż więc? Jeżeli pierwiastki nie są częścią zgłoski, to czy potrafiłbyś wymienić coś innego, co byłoby częścią zgłoski, a nie jej pierwiastkiem?

Teajtet: Nigdy. Bo gdybym się, Sokratesie, zgodził na jakieś jej cząstki, to byłoby śmieszne porzucać pierwiastki a szukać jakichś innych na ich miejsce.

Sokrates: Zatem ze wszech miar, Teajtecie, wedle obecnego stanu naszych rozważań, zgłoska będzie chyba jakąś jedną postacią niepodzielną?

Teajtet: Zdaje się.

Sokrates: Więc czy pamiętasz, przyjacielu, że przed małą chwilką przyjęliśmy, jako zdanie słuszne, że pierwiastki nie mają ścisłego ujęcia, te, z których się wszystko inne składa, ponieważ każdy z nich jest sam w sobie niezłożony i nawet istnienia nie można im słusznie przypisać, ani tego, że są różne i obce sobie, jak się to mówi. Z tej przyczyny nie dają się ująć ściśle i poznawać ich nie można.

Teajtet: Pamiętam.

Sokrates: Więc ta sama czy jakaś inna przyczyna sprawia, że to jest zawsze niezmienne i niepodzielne? Bo ja nie widzę innej.

Teajtet: No nie wydaje się, żeby inna.

Sokrates: Nieprawdaż, że i zgłoska podpada pod ten sam kształt, jeżeli części nie ma i jest jedną postacią?

Teajtet: Ze wszech miar.

[…]

Sokrates: A jeżeli zgłoska jest czymś jednym i niepodzielnym, to zarówno ona i tak samo pierwiastek będzie czymś nieujętym ściśle i niepoznawalnym. Bo ta sama przyczyna sprawi jedno i drugie.

Teajtet: Nie mogę powiedzieć inaczej.

d) 205e6–8

205e6ΣΩ. Τοῦτο μὲν ἄρα μὴ ἀποδεχώμεϑα, ὃς ἂν λέγῃ συλλα7βὴν μὲν γνωστὸν καὶ ῥητόν, στοιχεῖον δὲ τοὐναντίον.

8ΘΕΑΙ. Μὴ γάρ, εἴπερ τῷ λόγῳ πειϑόμεϑα.

1.

Εἰ μὲν ἄρα πολλὰ στοιχεῖα ἡ συλλαβή ἐστιν καὶ ὅλον τι, μέρη δ’ αὐτῆς ταῦτα, ὁμοίως αἵ τε συλλαβαὶ γνωσταὶ καὶ ῥηταὶ καὶ τὰ στοιχεῖα, ἐπείπερ τὰ πάντα μέρη τῷ ὅλῳ ταὐτὸν ἐϕάνη (205d7–10)

συλλαβή = στοιχεῖα → στοιχεῖον ⊆ γνωστόν

układ/sylaba = pierwiastki/litery → pierwiastek/litera ⊆ poznawalne

Lemat 1.

2.

εἰ μὴ τὰ στοιχεῖα συλλαβῆς μέρη ἐστίν (205b8) οὐδαμῶς (205b11) ἔχεις […] εἰπεῖν ἃ μέρη μέν ἐστι συλλαβῆς (205b9) Εἰ δέ γε ἕν τε καὶ ἀμερές, ὁμοίως μὲν συλλαβή, ὡσαύτως δὲ στοιχεῖον ἄλογόν τε καὶ ἄγνωστον. ἡ γὰρ αὐτὴ αἰτία ποιήσει αὐτὰ τοιαῦτα (205e2–4)

συλλαβή ≠ στοιχεῖα → συλλαβή ∥ γνωστόν

układ/sylaba ≠ pierwiastki/litery → układ/sylaba ∥ poznawalne

Lemat 2.

3.

Τοῦτο μὲν ἄρα μὴ ἀποδεχώμεϑα, ὃς ἂν λέγῃ συλλαβὴν μὲν γνωστὸν καὶ ῥητόν, στοιχεῖον δὲ τοὐναντίον (205e6–7)

~(στοιχεῖον ⊈ γνωστόν ∧ συλλαβή ∦ γνωστόν)

~(pierwiastek/litera ⊈ poznawalne ∧ układ/sylaba ∦ poznawalne)

1., 2.

(Witwicki)

Sokrates: Więc tego nie przyjmujemy, gdyby ktoś powiedział, że zgłoska jest poznawalna i mówić o niej można, a pierwiastek wprost przeciwnie.

Teajtet: No nie, jeżeli posłuchamy naszego toku myśli.

53. Platon, Parmenides 137c4–142a6

Długi dowód ukazujący sprzeczności, do jakich prowadzi przyjęcie istnienia Jednego (interpretowany jako obalenie teorii idei).

Parmenides, Arystoteles:

137c4Εἶεν δή, ϕάναι· εἰ ἕν ἐστιν, ἄλλο τι οὐκ ἂν εἴη πολλὰ 5τὸ ἕν;

Πῶς γὰρ ἄν;

Οὔτε ἄρα μέρος αὐτοῦ οὔτε ὅλον 6αὐτὸ δεῖ εἶναι.

Τί δή;

Τὸ μέρος που ὅλου μέρος ἐστίν.

7Ναί.

Τί δὲ τὸ ὅλον; οὐχὶ οὗ ἂν μέρος μηδὲν ἀπῇ ὅλον ἂν 8εἴη;

Πάνυ γε.

᾿Αμϕότερος ἄρα τὸ ἓν ἐκ μερῶν ἂν εἴη, 9ὅλον τε ὂν καὶ μέρη ἔχον.

᾿Ανάγκη.

᾿Αμϕοτέρως ἂν ἄρα d1οὕωτς τὸ ἓν πολλὰ εἴη ἀλλ’ οὐχ ἕν.

᾿Αληϑῆ.

Δεῖ δέ γε 2μὴ πολλὰ ἀλλ’ ἓν αὐτὸ εἶναι.

Δεῖ.

Οὔτ’ ἄρα ὅλον ἔσται 3οὔτε μέρη ἕξει, εἰ ἓν ἔσται τὸ ἕν.

4Οὐ γάρ.

Οὐκοῦν εἰ μηδὲν ἔχει μέρος, οὔτ ἂν ἀρχὴν οὔτε τελευτὴν 5οὔτε μέσον ἔχοι· μέρη γὰρ ἂν ἤδη αὐτοῦ τὰ τοιαῦτα εἴη.

6᾿Ορϑῶς.

Καὶ μὴν τελευτή γε καὶ ἀρχὴ πέρας ἑκάστου.

7Πῶς δ’ οὔ;

῎Απειρον ἄρα τὸ ἕν, εἰ μήτε ἀρχὴν μήτε τελευ8τὴν ἔχει.

῎Απειρον.

Καὶ ἄνευ σχήματος ἄρα· οὔτε γὰρ e1στρογγύλου οὔτε εὐϑέος μετέχει.

Πῶς;

Στρογγύλον γέ πού 2ἐστι τοῦτο οὗ ἂν τὰ ἔσχατα πανταχῇ ἀπὸ τοῦ μέσου ἴσον 3ἀπέχῃ.

Ναί.

Καὶ μὴν εὐϑύ γε, οὗ ἂν τὸ μέσον ἀμϕοῖν 4τοῖν ἐσχάτοιν ἐπίπροσϑεν ᾖ.

Οὕτως.

Οὐκοῦν μέρη ἂν 5ἔχοι τὸ ἓν καὶ πολλὰ ἂν εἴη, εἴτε εὐϑέος σχήματος εἴτε περιϕεροῦς μετέχοι.

Πάνυ μὲν οὖν.

Οὔτε ἄρα εὐϑὺ οὔτε 138a1περιϕερές ἐστιν, ἐπείπερ οὐδὲ μέρη ἔχει.

᾿Ορϑῶς.

2Καὶ μὴν τοιοῦτόν γε ὂν οὐδαμοῦ ἂν εἴη· οὔτε γὰρ ἐν 3ἄλλῳ οὔτε ἐν ἑαυτῷ εἴη.

Πῶς δή;

᾿Εν ἄλλῳ μὲν ὂν 4κύκλῳ που ἂν περιέχοιτο ὑπ’ ἐκείνου ἐν ᾧ ἐνείη, καὶ 5πολλαχοῦ ἂν αὐτοῦ ἅπτοιτο πολλοῖς· τοῦ δὲ ἑνός τε καὶ 6ἀμεροῦς καὶ κύκλου μὴ μετέχοντος ἀδύνατον πολλαχῇ κύκλῳ 7ἅπτεσϑαι.

᾿Αδύνατον.

᾿Αλλὰ μὴν αὐτό γε ἐν ἑαυτῷ ὂν 8κἂν ἑαυτῷ εἴη περιέχον οὐκ ἄλλο ἢ αὑτό, εἴπερ καὶ ἐν b1ἑαυτῷ εἴη· ἐν τῳ γάρ τι εἶναι μὴ περιέχοντι ἀδύνατον.

2᾿Αδύνατον γάρ.

Οὐκοῦν ἕτερον μὲν ἄν τι εἴη αὐτὸ τὸ 3περιέχον, ἕτερον δὲ τὸ περιεχόμενον· οὐ γὰρ ὅλον γε ἄμϕω 4ταὐτὸν ἅμα πείσεται καὶ ποιήσει· καὶ οὕτω τὸ ἓν οὐκ ἂν 5εἴη ἔτι ἓν ἀλλὰ δύο.

Οὐ γὰρ οὖν.

Οὐκ ἄρα ἐστίν που 6τὸ ἕν, μήτε ἐν αὑτῷ μήτε ἐν ἄλλῳ ἐνόν.

Οὐκ ἔστιν.

7῞Ορα δή, οὕτως ἔχον εἰ οἷόν τέ ἐστιν ἑστάναι ἢ κινεῖ8σϑαι.

Τί δὴ γὰρ οὔ;

῞Οτι κινούμενόν γε ἢ ϕέροιτο ἢ c1ἀλλοιοῖτο ἄν· αὗται γὰρ μόναι κινήσεις.

Ναί.

᾿Αλλοιύ2μενον δὲ τὸ ἓν ἑαυτοῦ ἀδύνατόν που ἓν ἔτι εἶναι.

᾿Αδύ3νατον.

Οὐκ ἄρα κατ’ ἀλλοίωσίν γε κινεῖται.

Οὐ ϕαίνε4ται.

᾿Αλλ’ ἆρα τῷ ϕέρεσϑαι;

῎Ισως.

Καὶ μὴν εἰ φέροιτο 5τὸ ἕν, ἤτοι ἐν τῷ αὐτῷ ἂν περιϕέροιτο κύκλῳ ἢ μεταλ6λάττοι χώραν ἑτέραν ἐξ ἑτέρας.

᾿Ανάγκη.

Οὐκοῦν κύκλῳ 7μὲν περιϕερόμενον ἐπὶ μέσου βεβηκέναι ἀνάγκη, καὶ τὰ 8περὶ τὸ μέσον ϕερόμενα ἄλλα μέρη ἔχειν ἑαυτοῦ· δὲ d1μήτε μέσου μήτε μερῶν προσήκει, τίς μηχανὴ τοῦτο κύκλῳ 2ποτ’ ἐπὶ τοῦ μέσου ἐνεχϑῆναι;

Οὐδεμία.

᾿Αλλὰ δὴ χώραν 3ἀμεῖβον ἄλλοτ’ ἄλλοϑι γίγνεται καὶ οὕτω κινεῖται;

Εἴπερ 4γε δή.

Οὐκοῦν εἶναι μέν που ἔν τινι αὐτῷ ἀδύνατον 5ἐϕάνη;

Ναί.

῏Αρ’ οὖν γίγνεσϑαι ἔτι ἀδυνατώτερον;

6Οὐκ ἐννοῶ ὅπῃ.

Εἰ ἔν τῴ τι γίγνεται, οὐκ ἀνάγκη μήτε 7πω ἐν ἐκείνῳ εἶναι ἔτι ἐγγιγνόμενον, μήτ’ ἔτι ἔξω ἐκείνου 8παντάπασιν, εἴπερ ἤδη ἐγγίγνεται;

᾿Ανάγκη.

Εἰ ἄρα τι e1ἄλλο πείσεται τοῦτο, ἐκεῖνο ἂν μόνον πάσχοι οὗ μέρη εἴη· 2τὸ μὲν γὰρ ἄν τι αὐτοῦ ἤδη ἐν ἐκείνῳ, τὸ δὲ ἔξω εἴη ἅμα· 3τὸ δὲ μὴ ἔχον μέρη οὐχ οἷόν τέ που ἔσται τρόπῳ οὐδενὶ 4ὅλον ἅμα μήτε ἐντὸς εἶναί τινος μήτε ἔξω.

᾿Αληϑῆ.

Οὗ 5δὲ μήτε μέρη εἰσὶ μήτε ὅλον τυγχάνει ὄν, οὐ πολὺ ἔτι 6ἀδυνατώτερον ἐγγίγνεσϑαί που, μήτε κατὰ μέρη μήτε κατὰ 7ὅλον ἐγγιγνόμενον;

Φαίνεται.

Οὔτ’ ἄρα ποι ἰὸν καὶ ἔν 139a1τῳ γιγνόμενον χώραν ἀλλάττει, οὔτ’ ἐν τῷ αὐτῷ περιϕερό2μενον οὔτε ἀλλοιούμενον.

Οὐκ ἔοικε.

Κατὰ πᾶσαν ἄρα 3κίνησιν τὸ ἓν ἀκίνητον.

᾿Ακίνητον.

᾿Αλλὰ μὴν καὶ εἶναί 4γέ ϕαμεν ἔν τινι αὐτὸ ἀδύνατον.

Φαμὲν γάρ.

Οὐδ’ ἄρα 5ποτὲ ἐν τῷ αὐτῷ ἐστιν.

Τί δή;

῞Οτι ἤδη ἂν ἐν ἐκείνῳ 6εἴη ἐν ᾧ τῷ αὐτῷ ἐστιν.

Πάνυ μὲν οὖν.

᾿Αλλ’ οὔτε ἐν 7αὑτῷ οὔτε ἐν ἄλλῳ οἷόν τε ἦν αὐτῷ ἐνεῖναι.

Οὐ γὰρ 8οὖν.

Οὐδέποτε ἄρα ἐστὶ τὸ ἓν ἐν τῷ αὐτῷ.

Οὐκ ἔοικεν.

b1᾿Αλλὰ μὴν τό γε μηδέποτε ἐν τῷ αὐτῷ ὂν οὔτε ἡσυχίαν 2ἄγει οὔϑ’ ἕστηκεν.

Οὐ γὰρ οἷόν τε.

Τὸ ἓν ἄρα, ὡς ἔοικεν, 3οὔτε ἕστηκεν οὔτε κινεῖται.

4Οὔκουν δὴ ϕαίνεταί γε.

Οὐδὲ μὴν ταὐτόν γε οὔτε ἑτέρῳ οὔτε ἑαυτῷ ἔσται, οὐδ’ 5αὖ ἕτερον οὔτε αὑτοῦ οὔτε ἑτέρου ἂν εἴη.

Πῇ δή;

῞Ετερον 6μέν που ἑαυτοῦ ὂν ἑνὸς ἕτερον ἂν εἴη καὶ οὐκ ἂν εἴη ἕν.

7᾿Αληϑῆ.

Καὶ μὲν ταὐτόν γε ἑτέρῳ ὂν ἐκεῖνο ἂν εἴη, αὐτὸ c1δ’ οὐκ ἂν εἴη· ὥστε οὐδ’ ἂν οὕτως εἴη ὅπερ ἔστιν, ἕν, ἀλλ’ 2ἕτερον ἑνός.

Οὐ γὰρ οὖν.

Ταὐτὸν μὲν ἄρα ἑτέρῳ ἢ ἕτερον 3ἑαυτοῦ οὐκ ἔσται.

Οὐ γάρ.

῞Ετερον δέ γε ἑτέρου οὐκ 4ἔσται, ἕως ἂν ᾖ ἕν· οὐ γὰρ ἑνὶ προσήκει ἑτέρῳ τινὸς 5εἶναι, ἀλλὰ μόνῳ ἑτέρῳ ἑτέρου, ἄλλῳ δὲ οὐδενί.

᾿Ορϑῶς.

6Τῷ μὲν ἄρα ἓν εἶναι οὐκ ἔσται ἕτερον· ἢ οἴει;

Οὐ 7δῆτα.

᾿Αλλὰ μὴν εἰ μὴ τούτῳ, οὐχ ἑαυτῷ ἔσται, εἰ δὲ μὴ 8αὑτῷ, οὐδὲ αὐτό· αὐτὸ δὲ μηδαμῇ ὂν ἕτερον οὐδενὸς ἔσται d1ἕτερον.

᾿Ορϑῶς.

Οὐδὲ μὴν ταὐτόν γε ἑαυτῷ ἔσται.

Πῶς 2δ’ οὔ;

Οὐχ ἥπερ τοῦ ἑνὸς ϕύσις, αὑτὴ δήπου καὶ τοῦ 3ταὐτοῦ.

Τί δή;

῞Οτι οὐκ, ἐπειδὰν ταὐτὸν γένηταί τῴ τι, 4ἓν γίγνεται.

᾿Αλλὰ τί μήν;

Τοῖς πολλοῖς ταὐτὸν γενό5μενον πολλὰ ἀνάγκη γίγνεσϑαι ἀλλ’ οὐχ ἕν.

᾿Αληϑῆ.

6᾿Αλλ’ εἰ τὸ ἓν καὶ τὸ ταὐτὸν μηδαμῇ διαϕέρει, ὁπότε τι 7ταὐτὸν ἐγίγνετο, ἀεὶ ἂν ἓν ἐγίγνετο, καὶ ὁπότε ἕν, ταὐe1τόν.

Πάνυ γε.

Εἰ ἄρα τὸ ἓν ἑαυτῷ ταὐτὸν ἔσται, οὐχ 2ἓν ἑαυτῷ ἔσται· καὶ οὕτω ἓν ὂν οὐχ ἓν ἔσται. ἀλλὰ μὴν 3τοῦτό γε ἀδύνατον· ἀδύνατον ἄρα καὶ τῷ ἑνὶ ἢ ἑτέρου ἕτερον 4εἶναι ἢ ἑαυτῷ ταὐτόν.

᾿Αδύνατον.

Οὕτω δὴ ἕτερόν γε 5ἢ ταὐτὸν τὸ ἓν οὔτ’ ἂν αὑτῷ οὔτ’ ἂν ἑτέρῳ εἴη.

Οὐ γὰρ 6οὖν.

7Οὐδὲ μὴν ὅμοιόν τινι ἔσται οὐδ’ ἀνόμοιον οὔτε αὑτῷ οὔτε 8ἑτέρῳ.

Τί δή;

῞Οτι τὸ ταὐτόν που πεπονϑὸς ὅμοιον.

9Ναί.

Τοῦ δέ γε ἑνὸς χωρὶς ἐϕάνη τὴν ϕύσιν τὸ ταὐ140a1τόν.

᾿Εϕάνη γάρ.

᾿Αλλὰ μὴν εἴ τι πέπονϑε χωρὶς τοῦ 2ἓν εἶναι τὸ ἕν, πλείω ἂν εἶναι πεπόνϑοι ἢ ἕν, τοῦτο δὲ 3ἀδύνατον.

Ναί.

Οὐδαμῶς ἔστιν ἄρα ταὐτὸν πεπονϑὸς 4εἶναι τὸ ἓν οὔτε ἄλλῳ οὔτε ἑαυτῷ.

Οὐ ϕαίνεται.

Οὐδὲ 5ὅμοιον ἄρα δυνατὸν αὐτὸ εἶναι οὔτε ἄλλῳ οὔτε ἑαυτῷ.

Οὐκ 6ἔοικεν.

Οὐδὲ μὴν ἕτερόν γε πέπονϑεν εἶναι τὸ ἕν· καὶ γὰρ 7οὕτω πλείω ἂν πεπόνϑοι εἶναι ἢ ἕν.

Πλείω γάρ.

Τό γε μὴν 8ἕτερον πεπονϑὸς ἢ ἑαυτοῦ ἢ ἄλλου ἀνόμοιον ἂν εἴη ἢ ἑαυτῷ b1ἢ ἄλλῳ, εἴπερ τὸ ταὐτὸν πεπονϑὸς ὅμοιον.

᾿Ορϑῶς.

Τὸ 2δέ γε ἕν, ὡς ἔοικεν, οὐδαμῶς ἕτερον πεπονϑὸς οὐδαμῶς 3ἀνόμοιόν ἐστιν οὔτε αὑτῷ οὔτε ἑτέρῳ.

Οὐ γὰρ οὖν.

4Οὔτε ἄρα ὅμοιον οὔτε ἀνόμοιον οὔϑ’ ἑτέρῳ οὔτε ἑαυτῷ ἂν εἴη 5τὸ ἕν.

Οὐ ϕαίνεται.

6Καὶ μὴν τοιοῦτόν γε ὄν οὔτε ἴσον οὔτε ἄνισον ἔσται 7οὔτε ἑαυτῷ οὔτε ἄλλῳ.

Πῇ;

῎Ισον μὲν ὂν τῶν αὐτῶν 8μέτρων ἔσται ἐκείνῳ ᾧ ἂν ἴσον ᾖ.

Ναί.

Μεῖζον δέ που c1ἢ ἔλαττον ὄν, οἷς μὲν ἂν σύμμετρον ᾖ, τῶν μὲν ἐλαττόνων 2πλείω μέτρα ἕξει, τῶν δὲ μειζόνων ἐλάττω.

Ναί.

Οἷς δ’ 3ἂν μὴ σύμμετρον, τῶν μὲν σμικροτέρων, τῶν δὲ μειζόνων 4μέτρων ἔσται.

Πῶς γὰρ οὔ;

Οὐκοῦν ἀδύνατον τὸ μὴ 5μετέχον τοῦ αὐτοῦμέτρων τῶν αὐτῶν εἶναι ἢ ἄλλων 6ὡντινωνοῦν τῶν αὐτῶν;

᾿Αδύνατον.

῎Ισον μὲν ἄρα οὔτ’ 7ἂν ἑαυτῷ οὔτε ἄλλῳ εἴη μὴ τῶν αὐτῶν μέτρων ὄν.

Οὔκουν 8ϕαίνεταί γε.

᾿Αλλὰ μὴν πλειόνων γε μέτρων ὂν ἢ ἐλατ9τόνων, ὅσωνπερ μέτρων, τοσούτων καὶ μερῶν ἂν εἴη· καὶ d1οὕτω αὖ οὐκέτι ἓν ἔσται ἀλλὰ τοσαῦτα ὅσαπερ καὶ τὰ 2μέτρα.

᾿Ορϑῶς.

Εἰ δέ γε ἑνὸς μέτρου εἴη, ἴσον ἂν γί3γνοιτο τῷ μέτρῳ· τοῦτο δὲ ἀδύνατον ἐϕάνη, ἴσον τῳ αὐτὸ 4εἶναι.

᾿Εϕάνη γάρ.

Οὔτε ἄρα ἑνὸς μέτρου μετέχον οὔτε 5πολλῶν οὔτε ὀλίγων, οὔτε τὸ παράπαν τοῦ αὐτοῦ μετέχον, 6οὔτε ἑαυτῷ ποτε, ὡς ἔοικεν, ἔσται ἴσον οὔτε ἄλλῳ· οὔτε αὖ 7μεῖζον οὐδὲ ἔλαττον οὔτε ἑαυτοῦ οὔτε ἑτέρου.

Παντάπασι 8μὲν οὖν οὕτω.

e1Τί δέ; πρεσβύτερον ἢ νεώτερον ἢ τὴν αὐτὴν ἡλικίαν 2ἔχειν τὸ ἓν δοκεῖ τῳ δυνατὸν εἶναι;

Τί δὴ γὰρ οὔ;

῞Οτι που 3ἡλικίαν μὲν τὴν αὐτὴν ἔχον ἢ αὑτῷ ἢ ἄλλῳ ἰσότητος 4χρόνου καὶ ὁμοιότητος μεϑέξει, ὧν ἐλέγομεν οὐ μετεῖναι 5τῷ ἑνί, οὔτε ὁμοιότητος οὔτε ἰσότητος.

᾿Ελέγομεν γὰρ 6οὖν.

Καὶ μὴν καὶ ὅτι ἀνομοιότητός τε καὶ ἀνισότητος οὐ 7μετέχει, καὶ τοῦτο ἐλέγομεν.

Πάνυ μὲν οὖν.

Πῶς οὖν 141a1οἷόν τε ἔσται τινὸς ἢ πρεσβύτερον ἢ νεώτερον εἶναι ἢ τὴν 2αὐτὴν ἡλικίαν ἔχειν τῳ τοιοῦτον ὄν;

Οὐδαμῶς.

Οὐκ ἄρα 3ἂν εἴη νεώτερόν γε οὐδὲ πρεσβύτερον οὐδὲ τὴν αὐτὴν 4ἡλικίαν ἔχον τὸ ἓν οὔτε αὑτῷ οὔτε ἄλλῳ.

Οὐ ϕαίνεται.

5῏Αρ’ οὖν οὐδὲ ἐν χρόνῳ τὸ παράπαν δύναιτο ἂν εἶναι τὸ ἕν, 6εἰ τοιοῦτον εἴη; ἢ οὐκ ἀνάγκη, ἐάν τι ᾖ ἐν χρόνῳ, ἀεὶ 7αὐτὸ αὑτοῦ πρεσβύτερον γίγνεσϑαι;

᾿Ανάγκη.

Οὐκοῦν 8τό γε πρεσβύτερον ἀεὶ νεωτέρου πρεσβύτερον;

Τί μήν;

b1Τὸ πρεσβύτερον ἄρα ἑαυτοῦ γιγνόμενον καὶ νεώτερον 2ἑαυτοῦ ἅμα γίγνεται, εἴπερ μέλλει ἔχειν ὅτου πρεσβύτερον 3γίγνηται.

Πῶς λέγεις;

῟Ωδε· διάϕορον ἕτερον ἑτέρου 4οὐδὲν δεῖ γίγνεσϑαι ἤδη ὄντος διαϕόρου, ἀλλὰ τοῦ μὲν 5ἤδη ὄντος ἤδη εἶναι, τοῦ δὲ γεγονότος γεγονέναι, τοῦ δὲ 6μέλλοντος μέλλειν, τοῦ δὲ γιγνομένου οὔτε γεγονέναι οὔτε 7μέλλειν οὔτε εἶναί πω διάϕορον, ἀλλὰ γίγνεσϑαι καὶ ἄλλως c1οὐκ εἶναι.

᾿Ανάγκη γὰρ δή.

᾿Αλλὰ μὴν τό γε πρεσβύτερον 2διαϕορότης νεωτέρου ἐστὶν καὶ οὐδενὸς ἄλλου.

῎Εστι γάρ.

3Τὸ ἄρα πρεσβύτερον ἑαυτοῦ γιγνόμενον ἀνάγκη καὶ 4νεώτερον ἅμα ἑαυτοῦ γίγνεσϑαι.

῎Εοικεν.

᾿Αλλὰ μὴν καὶ 5μήτε πλείω ἑαυτοῦ γίγνεσϑαι χρόνον μήτε ἐλάττω, ἀλλὰ 6τὸν ἴσον χρόνον καὶ γίγνεσϑαι ἑαυτῷ καὶ εἶναι καὶ γεγο7νέναι καὶ μέλλειν ἔσεσϑαι.

᾿Ανάγκη γὰρ οὖν καὶ ταῦτα.

8᾿Ανάγκη ἄρα ἐστίν, ὡς ἔοικεν, ὅσα γε ἐν χρόνῳ ἐστὶν d1καὶ μετέχει τοῦ τοιούτου, ἕκαστον αὐτῶν τὴν αὐτήν τε 2αὐτὸ αὑτῷ ἡλικίαν ἔχειν καὶ πρεσβύτερόν τε αὑτοῦ ἅμα καὶ 3νεώτερον γίγνεσϑαι.

Κινδυνεύει.

᾿Αλλὰ μὴν τῷ γε ἑνὶ τῶν 4τοιούτων παϑημάτων οὐδὲν μετῆν.

Οὐ γὰρ μετῆν.

Οὐδὲ 5ἄρα χρόνου αὐτῷ μέτεστιν, οὐδ’ ἔστιν ἔν τινι χρόνῳ.

6Οὔκουν δή, ὥς γε ὁ λόγος αἱρεῖ.

7Τί οὖν; τὸ ἦν καὶ τὸ γέγονε καὶ τὸ ἐγίγνετο οὐ χρόνου 8μέϑεξιν δοκεῖ σημαίνειν τοῦ ποτὲ γεγονότος;

Καὶ μάλα.

e1Τί δέ; τὸ ἔσται καὶ τὸ γενήσεται καὶ τὸ γενηϑήσεται οὐ 2τοῦ ἔπειτα [τοῦ μέλλοντος];

Ναί.

Τὸ δὲ δὴ ἔστι καὶ 3τὸ γίγνεται οὐ τοῦ νῦν παρόντος;

Πάνυ μὲν οὖν.

Εἰ 4ἄρα τὸ ἓν μηδαμῄ μηδενὸς μετέχει χρόνου, οὔτε ποτὲ 5γέγονεν οὔτ’ ἐγίγνετο οὔτ’ ἦν ποτέ, οὔ νῦν γέγονεν οὔτε 6γίγνεται οὔτε ἔστιν, οὔτ’ ἔπειτα γενήσεται οὔτε γενηϑή7σεται οὔτε ἔσται.

᾿Αληϑέστατα.

῎Εστιν οὖν οὐσίας ὅπως 8ἄν τι μετάσχοι ἄλλως ἢ κατὰ τούτων τι;

Οὐκ ἔστιν.

9Οὐδαμῶς ἄρα τὸ ἓν οὐσίας μετέχει.

Οὐκ ἔοικεν.

Οὐδαμῶς 10ἄρα ἔστι τὸ ἕν.

Οὐ ϕαίνεται.

Οὐδ’ ἄρα οὕτως ἔστιν 11ὥστε ἓν εἶναι· εἴη γὰρ ἂν ἤδη ὂν καὶ οὐσίας μετέχον· 12ἀλλ’ ὡς ἔοικεν, τὸ ἓν οὔτε ἕν ἐστιν οὔτε ἔστιν, εἰ δεῖ τῷ 142a1τοιῷδε λόγῳ πιστεύειν.

Κινδυνεύει.

῝Ο δὲ μὴ ἔστι, 2τούτῳ τῷ μὴ ὄντι εἴη ἄν τι αὐτῷ ἢ αὐτοῦ;

Καὶ πῶς;

3Οὐδ’ ἄρα ὄνομα ἔστιν αὐτῷ οὐδὲ λόγος οὐδέ τις ἐπι4στήμη οὐδὲ αἴσϑησις οὐδὲ δόξα.

Οὐ ϕαίνεται.

Οὐδ’ ὀνο5μάζεται ἄρα οὐδὲ λέγεται οὐδὲ δοξάζεται οὐδὲ γιγνώσκεται, 6οὐδέ τι τῶν ὄντων αὐτοῦ αἰσϑάνεται.

Οὐκ ἔοικεν.

1.

οὐκ ἂν εἴη πολλὰ τὸ ἕν (137c4–5)

ἕν ∥ πολλά

Jedno ∥ wiele

Zał.

2.

Οὔτε […] μέρος αὐτοῦ […] δεῖ εἶναι (137c5–6)

ἕν ∥ μέρη ἔχον

Jedno ∥ mające części

Zał.

3.

οὔτε ὅλον αὐτὸ δεῖ εἶναι (137c5–6)

ἕν ∥ ὅλον

Jedno ∥ całość

2., 4.

4.

οὗ ἂν μέρος μηδὲν ἀπῇ ὅλον ἂν εἴη (137c7–8)

ὅλον ⊆ μέρη ἔχον

całość ⊆ mające części

Zał.

[5.

μέρη ἔχον ⊆ ἐκ μερῶν

mające części ⊆ złożone

Zał.]

6.

τὸ ἓν ἐκ μερῶν ἂν εἴη, ὅλον […] ὂν (137c8–9)

ἕν ⊆ ὅλον → ἕν ⊆ ἐκ μερῶν

Jedno ⊆ całość → Jedno ⊆ złożone

4., 5.

7.

τὸ ἓν ἐκ μερῶν ἂν εἴη, […] μέρη ἔχον (137c8–9)

ἕν ∦ μέρη ἔχον → ἕν ∦ ἐκ μερῶν

Jedno ∦ mające części → Jedno ∦ złożone

5.

8.

᾿Αμϕοτέρως ἂν ἄρα οὕωτς τὸ ἓν πολλὰ εἴη (137c9–d1)

ἐκ μερῶν ⊆ πολλά

złożone ⊆ wiele

Zał.

9.

οὔτε μέρη ἕξει […] τὸ ἕν (137d3)

ἕν ∥ μέρη ἔχον

Jedno ∥ mające części

1., 7., 8.

10.

οὔτ ἂν ἀρχὴν οὔτε τελευτὴν οὔτε μέσον ἔχοι (137d4–5)

ἕν ∥ ἔχον ἀρχήν ∪ ἔχον τελευτήν ∪ ἔχον μέσον

Jedno ∥ mające początek ∪ mające środek ∪ mające koniec

9., 11.

11.

μέρη […] ἂν ἤδη αὐτοῦ τὰ τοιαῦτα εἴη (137d5)

ἀρχή ∪ τελευτή ∪ μέσον ⊆ μέρη

początek ∪ środek ∪ koniec ⊆ części

Zał.

12.

τελευτή […] καὶ ἀρχὴ πέρας ἑκάστου (137d6)

πεπερασμένον ⊆ ἔχον ἀρχὴν ∩ ἔχον τελευτήν

ograniczone ⊆ mające początek ∩ mające koniec

Zał.

13.

῎Απειρον […] τὸ ἕν (137d7)

ἕν ∥ πεπερασμένον

Jedno ∥ ograniczone

10., 12.

14.

Καὶ ἄνευ σχήματος (137d8)

ἕν ∥ σχήμα ἔχον

Jedno ∥ mające kształt

15., 16., 17.

[15.

σχήμα ἔχον ⊆ εὐϑύ ∪ στρόγγυλον

mające kształt ⊆ proste ∪ okrągłe

Zał.]

16.

οὔτε […] στρογγύλου […] μετέχει (137d8–e1)

ἕν ∥ στρόγγυλον

Jedno ∥ okrągłe

10., 18.

17.

οὔτε εὐϑέος μετέχει (137e1)

ἕν ∥ εὐϑύ

Jedno ∥ proste

10., 19.

18.

Στρογγύλον […] ἐστι τοῦτο οὗ ἂν τὰ ἔσχατα πανταχῇ ἀπὸ τοῦ μέσου ἴσον ἀπέχῃ (137e1–3)

στρόγγυλον ⊆ ἔχον τελευτήν ∩ ἔχον μέσον

okrągłe ⊆ mające koniec ∩ mające środek

Zał.

19.

εὐϑύ […] οὗ ἂν τὸ μέσον ἀμϕοῖν τοῖν ἐσχάτοιν ἐπίπροσϑεν ᾖ (137e3–4)

εὐϑύ ⊆ ἔχον μέσον ∩ ἔχον τελευτήν

proste ⊆ mające środek ∩ mające koniec

Zał.

20.

οὐδαμοῦ ἂν εἴη (138a2)

ἕν ⊆ οὐδαμοῦ ὄν

Jedno ⊆ będące nigdzie

21., 22.

[21.

ἕν ∥ ἐν ἄλλῳ ὄν ∧ ἕν ∥ ἐν ἑαυτῷ ὄν → ἕν ⊆ οὐδαμοῦ ὄν

Jedno ∥ będące w innym ∧ Jedno ∥ będące w sobie → Jedno ⊆ będące nigdzie

Zał.]

22.

οὔτε […] ἐν ἄλλῳ οὔτε ἐν ἑαυτῷ εἴη (138a2–3)

ἕν ∥ ἐν ἄλλῳ ὄν ∧ ἕν ∥ ἐν ἑαυτῷ ὄν

Jedno ∥ będące w innym ∧ Jedno ∥ będące w sobie

23., 24., 29.

23.

᾿Εν ἄλλῳ […] ὂν κύκλῳ […] ἂν περιέχοιτο […] καὶ πολλαχοῦ ἂν αὐτοῦ ἅπτοιτο πολλοῖς (138a3–5)

ἕν ∦ ἐν ἄλλῳ ὄν → ἕν ∦ ἀπτόμενον πολλαχῇ κύκλῳ

Jedno ∦ będące w innym → Jedno ∦ dotykane w wielu miejscach przez otoczenie

Zał.

24.

τοῦ […] ἑνός […] ἀδύνατον πολλαχῇ κύκλῳ ἅπτεσϑαι (138a5–7)

ἕν ∥ ἀπτόμενον πολλαχῇ κύκλῳ

Jedno ∥ dotykane w wielu miejscach przez otoczenie

Zał.

25.

αὐτό […] ἐν ἑαυτῷ ὂν κἂν ἑαυτῷ εἴη περιέχον οὐκ ἄλλο ἢ αὑτό, εἴπερ καὶ ἐν ἑαυτῷ εἴη (138a7–b1)

ἕν ∦ ἐν ἑαυτῷ [=ἐν ἑνὶ] ὄν → ἕν ⊆ περιέχον ἑνί

Jedno ∦ będące w sobie [= w Jednym] → Jedno ⊆ zawarte w Jednym

26.

26.

ἐν τῳ […] τι εἶναι μὴ περιέχοντι ἀδύνατον (138b1)

x ∦ ἐν y ὄν → x ⊆ περιέχον τῷ y

x ∦ będące w yx ⊆ zawarte w y

Zał.

27.

ἕτερον μὲν ἄν τι εἴη αὐτὸ τὸ περιέχον, ἕτερον δὲ τὸ περιεχόμενον (138b2–3)

x ⊆ περιέχον τῷ yxy

x ⊆ zawarte w yxy

28.

28.

οὐ […] ὅλον […] ἄμϕω ταὐτὸν ἅμα πείσεται καὶ ποιήσει (138b3–4)

x R yxy

Zał.

29.

Οὐκ […] ἐστίν […] τὸ ἕν […] ἐν αὑτῷ (138b5–6)

ἕν ∥ ἐν ἑαυτῷ ὄν

Jedno ∥ będące w sobie

25., 27.

30.

κινούμενόν […] ἢ ϕέροιτο ἢ ἀλλοιοῖτο ἄν· αὗται γὰρ μόναι κινήσεις (138b8–c1)

κινούμενόν ⊆ ϕερόμενον ∪ ἀλλοιούμενον

poruszające się ⊆ przenoszące się ∪ robiące się inne niż jest

Zał.

31.

᾿Αλλοιύμενον […] τὸ ἓν ἑαυτοῦ ἀδύνατόν […] ἓν ἔτι εἶναι (138c1–2)

ἕν ∦ ἀλλοιούμενον → ἕν ⊈ ἕν

Jedno ∦ robiące się inne niż jest → Jedno ⊈ Jedno

Zał.

32.

Οὐκ […] κατ’ ἀλλοίωσίν […] κινεῖται (138c3)

ἕν ∥ ἀλλοιοιούμενον

Jedno ∥ robiące się inne niż jest

31.

33.

εἰ φέροιτο τὸ ἕν, ἤτοι ἐν τῷ αὐτῷ ἂν περιϕέροιτο κύκλῳ ἢ μεταλλάττοι χώραν ἑτέραν ἐξ ἑτέρας (138c4–6)

ἕν ∦ ϕερόμενον → ἕν ∦ περιϕερόμενον κύκλῳ ⊻ ἕν ∦ μεταλλάττον χώραν

Jedno ∦ przenoszące się → Jedno ∦ kręcące się ⊻ Jedno ∦ zmieniające miejsce

Zał.

34.

κύκλῳ […] περιϕερόμενον ἐπὶ μέσου βεβηκέναι ἀνάγκη, καὶ τὰ περὶ τὸ μέσον ϕερόμενα ἄλλα μέρη ἔχειν ἑαυτοῦ (138c6–8)

περιϕερόμενον κύκλῳ ⊆ ἔχον μέσον

kręcące się ⊆ mające środek

Zał.

35.

ᾧ […] μήτε μέσου μήτε μερῶν προσήκει (138c8–d1) οὐδεμία (138d2) μηχανὴ τοῦτο κύκλῳ ποτ’ ἐπὶ τοῦ μέσου ἐνεχϑῆναι (138d1–2)

¬ μὴ ἔχον μέσον ∥ περιϕερόμενον κύκλῳ

¬ mające środek ∥ kręcące się

34.

36.

χώραν ἀμεῖβον ἄλλοτ’ ἄλλοϑι […] κινεῖται (138d2–3)

ἕν ∦ ϕερόμενον → ἕν ∦ μεταλλάττον χώραν

Jedno ∦ przenoszące się → Jedno ∦ zmieniające miejsce

10., 33., 35.

[37.

ἕν ∦ ἔν τινι ὄν → ἕν ∦ ἔν ἑαυτῷ ὄν ∨ ἕν ∦ ἔν ἄλλῳ ὄν

Jedno ∦ będące w czymś → Jedno ∦ będące w sobie ∨ Jedno ∦ będące w innym

Zał.]

38.

εἶναι […] ἔν τινι αὐτῷ ἀδύνατον ἐϕάνη (138d4–5)

ἕν ∥ ἔν τινι ὄν

Jedno ∥ będące w czymś

22., 37.

39.

Εἰ ἔν τῴ τι γίγνεται […] ἀνάγκη μήτε πω ἐν ἐκείνῳ εἶναι ἔτι ἐγγιγνόμενον, μήτ’ ἔτι ἔξω ἐκείνου παντάπασιν, εἴπερ ἤδη ἐγγίγνεται (138d6–8)

μεταλλάττον χώραν ⊆ τὸ μὲν ἐν ἐκείνῳ ὄν, τὸ δὲ ἔξω

zmieniające miejsce ⊆ bedące częściowo w środku, częściowo poza

Zał.

40.

Εἰ […] τι ἄλλο πείσεται τοῦτο, ἐκεῖνο ἂν μόνον πάσχοι οὗ μέρη εἴη (138d8–e1)

τὸ μὲν ἐν ἐκείνῳ ὄν, τὸ δὲ ἔξω ⊆ μέρη ἔχον

bedące częściowo w środku, częściowo poza ⊆ mające części

41., 42.

41.

τὸ μὲν γὰρ ἄν τι αὐτοῦ ἤδη ἐν ἐκείνῳ, τὸ δὲ ἔξω εἴη ἅμα (138e2)

τὸ μὲν ἐν ἐκείνῳ ὄν, τὸ δὲ ἔξω ⊆ τὸ μὲν ἐν ἐκείνῳ ἔχον, τὸ δὲ ἔξω

bedące częściowo w środku, częściowo poza ⊆ mające część w środku celu i część na zewnątrz

Zał.

42.

τὸ […] μὴ ἔχον μέρη οὐχ οἷόν […] ἔσται τρόπῳ οὐδενὶ […] ἅμα μήτε ἐντὸς εἶναί τινος μήτε ἔξω (138e3–4)

¬ ἔχον μέρη ∥ τὸ μὲν ἐν ἐκείνῳ ἔχον, τὸ δὲ ἔξω

¬ mające części ∥ mające część w środku i część na zewnątrz

Zał.

43.

Οὗ […] μήτε μέρη εἰσὶ […] μήτε κατὰ μέρη […] ἐγγιγνόμενον (138e4–7)

¬ ἔχον μέρη ∥ τὸ μὲν ἐν ἐκείνῳ ὄν, τὸ δὲ ἔξω

¬ mające części ∥ bedące częściowo w środku, częściowo poza

40.

44.

Οὗ […] μήτε μέρη εἰσὶ […] πολὺ ἔτι ἀδυνατώτερον ἐγγίγνεσϑαί που (138e4–6)

¬ ἔχον μέρη ∥ μεταλλάττον χώραν

¬ mające części ∥ zmieniające miejsce

39., 43.

45.

Οὔ […] ποι ἰὸν καὶ ἔν τῳ γιγνόμενον χώραν ἀλλάττει (138e7–139a1)

ἕν ∥ μεταλλάττον χώραν

Jedno ∥ zmieniające miejsce

9., 44.

46.

Κατὰ πᾶσαν […] κίνησιν τὸ ἓν ἀκίνητον (139a1–2)

ἕν ∥ κινούμενον

Jedno ∥ poruszające się

30., 32., 36., 45.

47.

τό […] μηδέποτε ἐν τῷ αὐτῷ ὂν οὔτε ἡσυχίαν ἄγει οὔϑ’ ἕστηκεν (139b1–2)

¬ ἐν αὐτῷ ὄν ∥ ἡσυχίαν ἔχον ∪ ἑστός

¬ będące w sobie ∥ mające spokój ∪ stojące

Zał.

48.

Τὸ ἓν […] οὔτε ἕστηκεν οὔτε κινεῖται (139a2–3)

ἕν ∥ ἡσυχίαν ἔχον ∪ ἑστός

Jedno ∥ mające spokój ∪ stojące

29., 47.

49.

Οὐδὲ […] ταὐτόν […] οὔτε ἑτέρῳ […] ἔσται (139b4)

ἕν ∥ ταὐτόν ἑτέρῳ

Jedno ∥ tożsame z czymś innym

55., 59.

50.

Οὐδὲ […] ταὐτόν […] οὔτε ἑαυτῷ ἔσται (139b4)

ἕν ∥ ταὐτόν ἑαυτῷ

Jedno ∥ tożsame z sobą

58., 59.

51.

οὐ […] ἕτερον οὔτε αὑτοῦ […] ἂν εἴη (139b4–5)

ἕν ⊈ ἕτερον αὑτοῦ

Jedno ⊈ różne od siebie samego

53., 54., 59.

52.

οὐ […] ἕτερον […] οὔτε ἑτέρου ἂν εἴη (139b4–5)

ἕν ∥ ἕτερον ἑτέρου

Jedno ∥ różne od czegoś innego

56., 57.

53.

῞Ετερον […] ἑαυτοῦ ὂν ἑνὸς ἕτερον ἂν εἴη (139b5–6)

ἕν ∦ ἕτερον αὑτοῦ → ἕν ∦ ἕτερον ἑνὸς

Jedno ∦ różne od siebie samego → Jedno ∦ różne od Jednego

Zał.

54.

ἑνὸς ἕτερον ἂν εἴη καὶ οὐκ ἂν εἴη ἕν (139b6)

ἕν ∦ ἕτερον ἑνὸς → ἕν ⊈ ἕν

Jedno ∦ różne od Jednego → Jedno ⊈ Jedno

Zał.

55.

ταὐτόν […] ἑτέρῳ ὂν […] εἴη […] ἕτερον ἑνός (139b7–c2)

ἕν ∦ ταὐτόν ἑτέρῳ → ἕν ⊈ ἕν

Jedno ∦ tożsame z czymś różnym → Jedno ⊈ Jedno

Zał.

[56.

ἕτερον ἑτέρου ⊆ ἕτερον

różne od czegoś innego ⊆ różne

Zał.]

57.

οὐ […] ἑνὶ προσήκει ἑτέρῳ τινὸς εἶναι (139c4–5)

ἕν ∥ ἕτερον

Jedno ∥ różne

Zał.

58.

Εἰ […] τὸ ἓν ἑαυτῷ ταὐτὸν ἔσται, οὐχ ἓν ἑαυτῷ ἔσται (139e1–2)

ἕν ∦ ταὐτόν ἑαυτῷ → ἕν ⊈ ἕν

Jedno ∦ tożsame z sobą → Jedno ⊈ Jedno

Zał.

59.

καὶ οὕτω ἓν ὂν οὐχ ἓν ἔσται. ἀλλὰ μὴν τοῦτό γε ἀδύνατον (139e2–3)

ἕν ⊆ ἕν

Jedno ⊆ Jedno

Zał.

60.

τὸ ταὐτόν που πεπονϑὸς ὅμοιον (139e8)

ὅμοιον ⊆ ταὐτόν πεπονϑός

podobne ⊆ nacechowane tożsamością

Zał.

61.

εἴ τι πέπονϑε χωρὶς τοῦ ἓν εἶναι τὸ ἕν, πλείω ἂν εἶναι πεπόνϑοι ἢ ἕν (140a1–2)

ἕν ∦ πεπονϑός τι χωρὶς τοῦ ἓν εἶναι → ἕν ∦ πεπονϑός τι πλείω εἶναι τοῦ ἓν εἶναι

ἕν ∦ nacechowane czymś różnym od bycia Jednem → ἕν ∦ nacechowane czymś więcej niż tym, że jest Jednem

Zał.

62.

πλείω ἂν εἶναι πεπόνϑοι ἢ ἕν, τοῦτο δὲ ἀδύνατον (140a2–3)

ἕν ∥ πεπονϑός τι πλείω εἶναι τοῦ ἓν εἶναι

ἕν ∥ nacechowane czymś więcej niż tym, że jest Jednem

Zał.

[63.

ταὐτόν πεπονϑός ⊆ πεπονϑός τι χωρὶς τοῦ ἓν εἶναι

nacechowane tożsamością ⊆ nacechowane czymś różnym niż to, że jest Jednem

Zał.]

64.

Οὐδαμῶς ἔστιν […] ταὐτὸν πεπονϑὸς εἶναι τὸ ἓν (140a3–4)

ἕν ∥ ταὐτόν πεπονϑός

Jedno ∥ nacechowane tożsamością

61., 62., 63.

65.

Οὐδὲ ὅμοιον […] δυνατὸν αὐτὸ εἶναι (140a4–5)

ἕν ∥ ὅμοιον

Jedno ∥ podobne

60., 64.

66.

Οὐδὲ […] ἕτερόν […] πέπονϑεν εἶναι τὸ ἕν (140a6)

ἕν ∥ ἕτερόν πεπονϑός

Jedno ∥ nacechowane różnością

62., 67.

67.

καὶ γὰρ οὕτω πλείω ἂν πεπόνϑοι εἶναι ἢ ἕν (140a6–7)

ἕν ∦ ἕτερόν πεπονϑός → ἕν ∦ πεπονϑὸς τι πλείω εἶναι τοῦ ἓν εἶναι

Jedno ∦ nacechowane różnością → Jedno ∦ nacechowane czymś więcej niż tym, że jest Jednem

Zał.

68.

Τό […] ἕτερον πεπονϑὸς […] ἀνόμοιον ἂν εἴη (140a7–8)

ἀνόμοιον ⊆ ἕτερον πεπονϑός

niepodobne ⊆ nacechowane różnością

Zał.

69.

Τὸ […] ἕν […] οὐδαμῶς ἀνόμοιόν ἐστιν (140b1–2)

ἕν ∥ ἀνόμοιόν

Jedno ∥ niepodobne

66., 68.

70.

῎Ισον […] ὂν τῶν αὐτῶν μέτρων ἔσται (140b7–8)

ἴσον ⊆ μέτρον ἔχον

równe ⊆ mające miarę

Zał.

71.

Μεῖζον δέ που ἢ ἔλαττον ὄν […] μέτρα ἕξει (140b8–c2)

ἕν ∦ ἀνίσον → ἕν ∦ μέτρον ἔχον

Jedno ∦ nierówne → Jedno ∦ mające miarę

Zał.

72.

ἀδύνατον τὸ μὴ μετέχον τοῦ αὐτοῦ […] μέτρων τῶν αὐτῶν εἶναι (140c4–5)

¬ ταὐτὸν πεπονϑός ∥ μέτρον ἔχον

¬ nacechowane tożsamością ∥ mające miarę

Zał.

73.

῎Ισον […] οὔτ’ ἂν ἑαυτῷ οὔτε ἄλλῳ εἴη μὴ τῶν αὐτῶν μέτρων ὄν (140c6–7)

¬ μέτρον ἔχον ∥ ἴσον

¬ mające miarę ∥ równe

70.

74.

πλειόνων […] μέτρων ὂν ἢ ἐλαττόνων, ὅσωνπερ μέτρων, τοσούτων καὶ μερῶν ἂν εἴη (140c8–9)

ἕν ∦ μέτρον ἔχον → ἕν ∦ μέρη ἔχον

Jedno ∦ mające miarę → Jedno ∦ mające części

Zał.

75.

καὶ οὕτω αὖ οὐκέτι ἓν ἔσται ἀλλὰ τοσαῦτα ὅσαπερ καὶ τὰ μέτρα (140c9–d1)

ἕν ∦ μέρη ἔχον → ἕν ⊈ ἕν

Jedno ∦ mające części → Jedno ⊈ Jedno

9.

76.

Εἰ […] ἑνὸς μέτρου εἴη, ἴσον ἂν γίγνοιτο (140d2–3)

ἕν ∦ μέτρον ἔχον → ἕν ∦ ἴσον

Jedno ∦ mające miarę → Jedno ∦ równe

Zał.

77.

τοῦτο […] ἀδύνατον ἐϕάνη, ἴσον τῳ αὐτὸ εἶναι (140d3–4)

ἕν ∥ ἴσον

Jedno ∥ równe

64., 72., 73.

78.

Οὔτε […] ἑνὸς μέτρου μετέχον (140d4)

ἕν ∥ μέτρον ἔχον

Jedno ∥ mające miarę

74., 75.

76., 77.

79.

οὔτε […] μεῖζον οὐδὲ ἔλαττον (140d6–7)

ἕν ∥ ἀνίσον

Jedno ∥ nierówne

71., 78.

80.

ἡλικίαν […] τὴν αὐτὴν ἔχον […] ἰσότητος χρόνου καὶ ὁμοιότητος μεϑέξει (140e3–4)

ἕν ∦ ἡλικίαν τὴν αὐτὴν ἔχον → ἕν ∦ ἴσον ∩ ὅμοιον

Jedno ∦ mające ten sam wiek → Jedno ∦ równe ∩ podobne

Zał.

81.

Οὐδαμῶς (141a2) οἷόν τε ἔσται τινὸς ἢ πρεσβύτερον ἢ νεώτερον εἶναι ἢ τὴν αὐτὴν ἡλικίαν ἔχειν τῳ τοιοῦτον ὄν (141a1–2)

ἕν ∥ ἀνίσον ∪ ἀνόμοιον → ἕν ∥ πρεσβύτερον ∪ νεώτερον

Jedno ∥ niepodobne ∪ nierówne → Jedno ∥ starsze ∪ młodsze

Zał.

82.

Οὐκ […] ἂν εἴη νεώτερόν […] οὐδὲ πρεσβύτερον οὐδὲ τὴν αὐτὴν ἡλικίαν ἔχον τὸ ἓν (141a2–4)

ἕν ∥ πρεσβύτερον ∪ νεώτερον ∪ ἡλικίαν τὴν αὐτὴν ἔχον

Jedno ∥ starsze ∪ młodsze ∪ mające ten sam wiek

65., 69., 77., 79., 80., 81.

83.

ἀνάγκη, ἐάν τι ᾖ ἐν χρόνῳ, ἀεὶ αὐτὸ αὑτοῦ πρεσβύτερον γίγνεσϑαι (141a6–7)

x ∦ ἐν χρόνῳ ὄν → x ∦ πρεσβύτερον τοῦ x

x ∦ w czasie → x ∦ starsze od x

Zał.

84.

τό […] πρεσβύτερον ἀεὶ νεωτέρου πρεσβύτερον (141a8)

x ∦ πρεσβύτερον τοῦ yy ∦ νεώτερον τοῦ x

x ∦ starsze od yy ∦ młodsze od x

Zał.

85.

Τὸ πρεσβύτερον […] ἑαυτοῦ γιγνόμενον καὶ νεώτερον ἑαυτοῦ ἅμα γίγνεται (141b1–2)

x ∦ πρεσβύτερον τοῦ xx ∦ νεώτερον τοῦ x

x ∦ starsze od xx ∦ młodsze od x

84.

86.

᾿Αλλὰ μὴν καὶ μήτε πλείω ἑαυτοῦ γίγνεσϑαι χρόνον μήτε ἐλάττω, ἀλλὰ τὸν ἴσον χρόνον καὶ γίγνεσϑαι ἑαυτῷ καὶ εἶναι καὶ γεγονέναι καὶ μέλλειν ἔσεσϑαι (141c4–7)

x ∦ ἐν χρόνῳ ὄν → x ∦ ἡλικίαν τὴν αὐτὴν ἔχον τῷ x

x ∦ w czasie → x ∦ równe wiekiem x

Zał.

87.

᾿Ανάγκη […] ἐστίν […] ὅσα […] ἐν χρόνῳ ἐστὶν καὶ μετέχει τοῦ τοιούτου, ἕκαστον αὐτῶν τὴν αὐτήν τε αὐτὸ αὑτῷ ἡλικίαν ἔχειν καὶ πρεσβύτερόν τε αὑτοῦ ἅμα καὶ νεώτερον γίγνεσϑαι (141c8–d3)

x ∦ ἐν χρόνῳ ὄν → x ∦ πρεσβύτερον τοῦ xx ∦ νεώτερον τοῦ xx ∦ ἡλικίαν τὴν αὐτὴν ἔχον τῷ x

x ∦ w czasie → x ∦ starsze od xx ∦ młodsze od xx ∦ równe wiekiem x

83., 85., 86.

88.

Οὐδὲ […] χρόνου αὐτῷ μέτεστιν, οὐδ’ ἔστιν ἔν τινι χρόνῳ (141d4–5)

ἕν ∥ ἐν χρόνῳ ὄν

Jedno ∥ w czasie

82., 87.

89.

τὸ ἦν καὶ τὸ γέγονε καὶ τὸ ἐγίγνετο […] χρόνου μέϑεξιν δοκεῖ σημαίνειν (141d7–8)

x ∦ ἦν ∪ γέγονε ∪ ἐγίγνετο → x ∦ ἐν χρόνῳ ὄν

x ∦ było ∪ stało się ∪ powstawało → x ∦ w czasie

Zał.

90.

τὸ ἔσται καὶ τὸ γενήσεται καὶ τὸ γενηϑήσεται […] τοῦ ἔπειτα (141e1–2)

x ∦ ἔσται ∪ γενήσεται ∪ γενηϑήσεται → x ∦ ἐν χρόνῳ ὄν

x ∦ będzie ∪ stanie się ∪ powstanie → x ∦ w czasie

Zał.

91.

Τὸ […] ἔστι καὶ τὸ γίγνεται […] τοῦ νῦν παρόντος (141e2–3)

x ∦ ἔστι ∪ γίγνεται → x ∦ ἐν χρόνῳ ὄν

x ∦ jest ∪ staje się → x ∦ w czasie

Zał.

92.

Εἰ […] τὸ ἓν μηδαμῄ μηδενὸς μετέχει χρόνου, οὔτε ποτὲ γέγονεν οὔτ’ ἐγίγνετο οὔτ’ ἦν ποτέ, οὔ νῦν γέγονεν οὔτε γίγνεται οὔτε ἔστιν, οὔτ’ ἔπειτα γενήσεται οὔτε γενηϑήσεται οὔτε ἔσται (141e3–7)

ἕν ∥ ἦν ∪ γέγονε ∪ ἐγίγνετο ∪ ἔσται ∪ γενήσεται ∪ γενηϑήσεται ∪ ἔστι ∪ γίγνεται

Jedno ∥ było ∪ stało się ∪ powstawało ∪ będzie ∪ stanie się ∪ powstanie ∪ jest ∪ staje się

88., 89., 90., 91.

93.

Οὐκ ἔστιν (141e8) οὐσίας ὅπως ἄν τι μετάσχοι ἄλλως ἢ κατὰ τούτων τι (141e7–8)

x ∦ οὐσίας μετέχον → x ∦ ἦν ∪ γέγονε ∪ ἐγίγνετο ∪ ἔσται ∪ γενήσεται ∪ γενηϑήσεται ∪ ἔστι ∪ γίγνεται

x ∦ uczestniczące w istnieniu → x ∦ było ∪ stało się ∪ powstawało ∪ będzie ∪ stanie się ∪ powstanie ∪ jest ∪ staje się

Zał.

94.

Οὐδαμῶς […] τὸ ἓν οὐσίας μετέχει (141e9)

ἕν ∥ οὐσίας μετέχον

Jedno ∥ uczestnicące w istnieniu

92., 93.

95.

Οὐδ’ […] οὕτως ἔστιν ὥστε ἓν εἶναι (141e10–11)

ἕν ∥ ἕν

Jedno ∥ jedno

94., 96.

96.

Οὐδ’ […] οὕτως ἔστιν ὥστε ἓν εἶναι· εἴη γὰρ ἂν ἤδη ὂν καὶ οὐσίας μετέχον (141e10–11)

x ⊆ ἕν → x ⊆ οὐσίας μετέχον

x ⊆ jedno → x ⊆ uczestniczące w istnieniu

Zał.

97.

῝Ο […] μὴ ἔστι, τούτῳ τῷ μὴ ὄντι [οὔκ] εἴη ἄν τι αὐτῷ ἢ αὐτοῦ (142a1–2)

x ∥ οὐσίας μετέχον → x ∥ ἔχον y

x ∥ uczestniczące w istnieniu → x ∥ mające y

Zał.

98.

Οὐδ’ […] ὄνομα ἔστιν αὐτῷ (142a3)

ἕν ∥ ἔχον ὄνομα

Jedno ∥ mające nazwę

94., 97.

99.

ἔστιν αὐτῷ οὐδὲ λόγος (142a3)

ἕν ∥ ἔχον λόγον

Jedno ∥ mające ścisłe ujęcie

94., 97.

100.

ἔστιν αὐτῷ […] οὐδέ τις ἐπιστήμη (142a2–3)

ἕν ∥ ἔχον ἐπιστήμην

Jedno ∥ mające jakąś wiedzę o sobie

94., 97.

101.

ἔστιν αὐτῷ […] οὐδὲ αἴσϑησις (142a2–3)

ἕν ∥ ἔχον αἴσϑησιν

Jedno ∥ mające spostrzeżenie siebie

94., 97.

102.

ἔστιν αὐτῷ […] οὐδὲ δόξα (142a2–3)

ἕν ∥ ἔχον δόξαν

Jedno ∥ mające mniemanie o sobie

94., 97.

(Witwicki)

— No, dobrze — powiada. — Jeżeli istnieje Jedno, to ono nie może być tym samym, co wiele?

— Ależ jakim by sposobem?

— Zatem ani część jego istnieć nie powinna, ani ono nie powinno być całością.

— Co znowu?

— Przecież część jest chyba częścią całości.

— Tak.

— Więc z obu względów Jedno musiałoby się składać z części: i całością będąc, i części mając.

— Koniecznie.

— Więc z obu względów w ten sposób Jedno byłoby wielością a nie czymś Jednem.

— Prawda.

— A trzeba, żeby to nie była wielość, tylko Jedno.

— Trzeba.

— Zatem ani całością nie będzie, ani części mieć nie będzie, jeżeli jedno będzie Jednem.

— No nie.

— Nieprawdaż? Jeśli ono nie ma żadnej części, to nie może mieć ani początku, ani końca, ani środka. Bo to by już były jego części.

— Słusznie.

— I prawda, że koniec i początek to granice każdej sprawy.

— Jakżeby nie?

— Zatem Jedno jest nieograniczone, skoro nie ma ani początku, ani końca.

— Nieograniczone.

— I chyba bez kształtu. Bo ani okrągłości, ani prostości nie może mieć w sobie.

— Jakim sposobem?

— Okrągłe jest chyba to, czego krańce są ze wszech stron jednakowo odległe od środka.

— Tak.

— A proste jest to, czego środek leży naprzeciw obu końców.

— Tak.

— Nieprawdaż; części musiałyby mieć Jedno i byłoby wielością, gdyby miało w sobie kształt prosty lub okrągły.

— Tak jest.

— Zatem nie jest ani proste, ani okrągłe, skoro nawet części nie posiada.

— Słusznie.

— I rzeczywiście, takim będąc, nie będzie nigdzie. Bo nie może być ani w czymś innym, ani w sobie.

— Jakże to?

— Gdyby było w czymś innym, wtedy to coś innego obejmowałoby je naokoło i na wielu miejscach dotykałoby jego licznych cząstek. A czegoś jednego i nie złożonego z części, czegoś, co nie ma powierzchni naokoło, niepodobna w wielu miejscach naokoło dotykać.

— Niepodobna.

— A może by, istniejąc samo w sobie, mogło samo siebie obejmować, nie będąc niczym innym, jak tylko sobą, gdyby przynajmniej mogło istnieć samo w sobie. Bo, żeby coś było w czymś, co go nie obejmuje, niepodobna.

— Niepodobna przecież.

— Nieprawdaż; czymś innym byłoby to, co obejmuje, a czymś innym to, co by było objęte. Bo przecież jedno i to samo w całości nie potrafi równocześnie doznawać i robić jednego i tego samego. I w ten sposób to jedno już by nie mogło być Jednem, tylko byłyby dwa.

— No, nie byłoby.

— Zatem nie ma gdzieś tego Jednego; nie ma go ani w sobie samym, ani w czymś innym.

— Nie ma.

— A zobacz no, czy ono, jeśli jest takie, może stać na miejscu albo się poruszać.

— A czemuż by też nie?

— Bo poruszając się, alboby zmieniało miejsce, alboby się zmieniało samo. Bo tylko takie są ruchy.

— No tak.

— Otóż, gdyby się Jedno robiło inne, niż jest, niepodobna, żeby dalej zostawało tym Jednem.

— Niepodobna.

— Zatem ono się nie rusza w znaczeniu zmiany jakościowej.

— Zdaje się, że nie.

— A może w znaczeniu zmiany miejsca?

— A może?

— Ależ, gdyby się w tym znaczeniu poruszało, to alboby się kręciło w kółko na tym samym miejscu, albo zmieniałoby miejsce z jednego na drugie.

— Koniecznie.

— Nieprawdaż, co się ma kręcić w kółko, to musi mieć środek stały i musi mieć swoje inne części, które by się naokoło tego środka kręciły. A co nie może mieć ani środka, ani części, w jakiż sposób może się kiedykolwiek kręcić około swego środka?

— W żaden sposób.

— A więc może ono zmienia miejsce z jednego na drugie i w ten sposób się porusza?

— Już, jeżeli jak, to w ten sposób.

— Nieprawdaż, pokazało się, że ono nie może być gdzieś, w czymś.

— Tak.

— A czy nie jest mu jeszcze trudniej dostawać się gdziekolwiek?

— Nie rozumiem, dlaczego.

— Jeżeli się coś dokąd dostaje, czy nie musi jeszcze nie być w tym, bo się dopiero dostaje, ani też nie może być całkowicie poza tym, skoro się już dostaje.

— Z konieczności.

— Więc jeżeli cokolwiek może być w takim stanie, to jedynie tylko to, co miałoby części. Bo jakaś jedna jego część już by była w środku, a druga równocześnie jeszcze na zewnątrz. A jeżeli coś nie ma części, to przecież nie potrafi w żaden sposób w całości nie być równocześnie ani w środku, ani na zewnątrz.

— To prawda.

— Co ani części nie ma, ani całością nie jest, czy temu nie jest jeszcze trudniej dostać się dokądkolwiek, skoro się tam nie może dostać ani częściami, ani jako całość?

— Zdaje się.

— Zatem ono ani nie chodzi nigdzie, nie dostaje się nigdzie i miejsca nie zmienia, ani się na miejscu nie kręci, ani się jakościowo nie zmienia.

— Nie wydaje się.

— Więc w każdym znaczeniu ruchu to „Jedno” jest nieruchome.

— Nieruchome.

— Ale my przecież mówimy, że ono też nie może istnieć w czymś.

— A mówimy.

— Zatem ono też nie istnieje nigdy w tym samym.

— A to czemu?

— Bo już by wtedy było w tym samym, w czym jest.

— Tak jest.

— Więc ani w sobie samym, ani w czymś innym niepodobna mu istnieć wewnątrz.

— No nie.

— Zatem to „Jedno” nigdy nie jest w tym samym.

— Zdaje się, że nie.

— A przecież to, co nigdy nie jest w tym samym, to ani spokoju nie ma, ani nie stoi.

— Nie może.

— Więc to Jedno, zdaje się, ani nie stoi, ani się nie rusza.

— Nieprawdaż, widać, że tak.

— I ono nie będzie tym samym ani z czymś innym, ani z sobą samym, ani też nie będzie mogło być czymś różnym od siebie samego, ani od czegoś innego.

— Jakim sposobem?

— Bo chyba, będąc czymś różnym od siebie samego, byłoby różnym od jednego i nie byłoby już Jednem.

— Prawda.

— A znowu, będąc tym samym z czymś różnym, byłoby już tamtym, a nie mogłoby być sobą. Tak, że i w ten sposób nie byłoby tym, czym jest, tylko czymś różnym od Jednego.

— No, nie byłoby.

— Zatem ono się nie utożsami z czymś różnym, ani się nie zacznie różnić od siebie samego.

— No nie.

— Ani czymś różnym od czegoś różnego nie będzie, jak długo będzie Jednem. Bo coś, co jest Jednem, nie może być czymś różnym od czegokolwiek — to może być tylko coś, co jest czymś różnym od czegoś różnego, a nic innego.

— Słusznie.

— Przecież ono przesz to, że jest czymś Jednem, nie stanie się czymś różnym. Czy też myślisz, że tak?

— Ależ nie.

— A jeżeli nie przez to, to nie samo przez się, a jeżeli nie samo przez się, to i nie samo. Ono samo, nie mogąc w żaden sposób być czymś różnym, nie będzie różnym od niczego.

— Słusznie.

— Ani też nie będzie tym samym samo ze sobą.

— Jakże to nie?

— Bo nie ta sama jest natura jednego i nie ta sama przecież tego samego.

— Więc co?

— To, że jeśli się coś staje tym samym z czymś innym, nie staje się Jednem.

— Ależ jak to?

— To, co się staje tym samym z wielością, musi się stawać wielością, a nie czymś Jednem.

— Prawda.

— Ale, jeśli Jedno nie różni się niczym od tego samego, to ile razy by się coś stawało tym samym, stawałoby się może zawsze Jednem. A ile razy Jednem, robiłoby się tym samym.

— Tak jest.

— Więc jeśli Jedno będzie identyczne z sobą, nie będzie Jednem z sobą. I w ten sposób, będąc Jednem, nie będzie Jednem. A tymczasem to przecież niemożliwe. Zatem i to niemożliwe, żeby Jedno było czymś różnym od różnego i czymś identycznym z sobą.

— Niemożliwe.

— W takim razie to Jedno ani z sobą, ani z czymś innym nie będzie ani identyczne, ani różne.

— No nie.

— Zatem ani podobne, ani niepodobne nie będzie ani do siebie samego, ani do czegoś innego.

— Bo co?

— Bo podobne to chyba to, co nacechowane tym samym.

— Tak.

— A pokazało się, że natura tego samego jest różna od natury jednego.

— No pokazało się.

— A jeżeliby to jedno było nacechowane czymś różnym od bycia czymś Jednem, to byłoby nacechowane czymś więcej niż tym, że jest czymś Jednem. A to jest niemożliwe.

— Tak.

— Zatem żadną miarą to Jedno nie może być nacechowane identycznością ani z czymś innym, ani z samym sobą.

— Nie wydaje się to możliwe.

— Zatem i podobne nie może być ani do czegoś innego, ani do siebie samego.

— Nie wydaje się.

— A nie może też być nacechowane różnością to Jedno; bo w ten sposób byłoby nacechowane czymś więcej niż jeden.

— No więcej.

— A gdyby było nacechowane różnością albo od siebie samego, albo od czegoś innego, byłoby niepodobne albo do siebie, albo do czegoś innego, skoro podobne jest to, co jest nacechowane tożsamością.

— Słusznie.

— Zatem Jedno, jak się zdaje, w żadnym sposobie nie nacechowane różnością, w żadnym sposobie nie będzie też niepodobne ani do siebie samego, ani do czegoś innego.

— No nie.

— Zatem to Jedno nie może być ani podobne, ani niepodobne ani do siebie samego, ani do czegoś innego.

— Nie wydaje się.

— I prawda, że będąc takim, nie będzie ani równe, ani nierówne, ani sobie samemu, ani czemukolwiek innemu.

— Jakże to?

— Bo gdyby było równe, miałoby te same miary, co tamto, czemu byłoby równe.

— Tak.

— A gdyby było może większe albo mniejsze, to, gdyby było z innymi rzeczami współmierne, miałoby więcej miar niż rzeczy mniejsze, a mniej niż większe.

— Tak.

— A gdyby nie było współmierne, to będzie miało miary mniejsze od jednych, a większe od drugich.

— Jakżeby nie?

— Nieprawdaż, to niemożliwe, żeby to, co nie ma w sobie tożsamości, miało albo miary te same, albo jakiekolwiek inne znamiona te same?

— Niemożliwe.

— Zatem nie może być równe ani sobie, ani niczemu innemu, nie mając tych samych miar.

— No nie przecież — pokazuje się.

— A jeśli ma więcej miar albo mniej, to ilekolwiek miar posiada, tyle też posiadałoby części. I w ten sposób znowu już nie będzie Jednem, ale będzie go tyle, ile będzie miało miar.

— Słusznie.

— A gdyby miało jedną miarę, stałoby się równe tej mierze. A to się okazało niemożliwe, żeby ono było czemukolwiek równe.

— Pokazało się.

— Więc skoro ono nie ma ani jednej miary, ani wielu, ani niewielu, ani w ogóle nie ma w sobie tożsamości, ono, zdaje się, nie będzie nigdy równe sobie, ani czemuś innemu, ani nie będzie większe ani mniejsze ani od siebie samego, ani od czegoś innego.

— Ze wszech miar tak jest.

— No cóż? A wydaje się, że Jedno może być starsze albo młodsze, albo tego samego wieku, jak cokolwiek innego?

— A czemużby nie?

— Dlatego, że mając ten sam wiek, co samo, albo cokolwiek innego, miałoby w sobie równość czasu i podobieństwo, a mówiliśmy, że te rzeczy nie przysługują Jednemu: ani podobieństwo, ani równość.

— Mówiliśmy przecież.

— I że mu nie przysługuje niepodobieństwo i nierówność, tośmy też mówili.

— No, tak jest.

— Więc ono potrafi być od czegokolwiek albo starsze albo młodsze, albo mieć ten sam wiek, skoro jest takie?

— W żaden sposób.

— Zatem Jedno nie może być ani młodsze, ani starsze, ani tego samego wieku, co ono samo lub cokolwiek innego.

— Nie wydaje się.

— Czyż zatem nawet i w ogóle istnieć w czasie nie mogłoby to Jedno, skoro było takie? Czy to nie musi tak być, że, jeśli coś istnieje w czasie, to robi się wciąż starsze od siebie samego?

— To musi tak być.

— A prawda, że co jest starsze, to jest zawsze starsze od czegoś młodszego?

— No tak.

— Cokolwiek się staje starsze od siebie samego, to staje się równocześnie i młodsze od siebie samego, jeżeli ma mieć zawsze od czego robić się starszym.

— Jak to myślisz?

— W ten sposób. Jeżeli coś jest różne od drugiego, to nie musi dopiero stawać się takim, bo już jest różne. Musi tylko być różne od tego, co już jest różne i musi stać się różne od tego, co się stało różne i musi istnieć różne od tego, co ma być różne, a od tego, co się staje różne, ani stać się, ani istnieć, ani być jakoś różnym, tylko stawać się różnym i nic innego nie robić.

— Koniecznie.

— A być starszym to jest różność w stosunku do młodszego i do nikogo innego?

— No jest.

— Więc cokolwiek się staje starszym od siebie samego, to musi równocześnie stawać się młodsze od siebie samego.

— Zdaje się.

— Ale zarazem ani dłuższego czasu od siebie nie zajmować, ani krótszego, tylko równy czas, jak samo, i być i powstawać i powstać kiedyś i istnieć.

— Konieczne i to.

— Zatem zdaje się, że to musi tak być, że cokolwiek istnieje w czasie i uczestniczy w nim, każde takie coś musi mieć ten sam wiek, co go ma i musi stawać się zarazem starsze i młodsze od siebie samego.

— Gotowo tak być.

— A to Jedno takich znamion wcale nie posiada.

— No, nie posiada.

— Zatem ono też nie uczestniczy w czasie i nie istnieje w żadnym czasie.

— No nie przecież — sam rozum dyktuje.

— Więc cóż? Te słowa: „było” i „stało się” i „powstawało” czy te słowa nie zdają się oznaczać uczestniczenia w czasie czegoś, co się stało kiedyś?

— I bardzo.

— No a cóż? A to: „będzie” i „stanie się” i „powstanie” czy te słowa nie oznaczają uczestnictwa w czasie przyszłym, który ma kiedyś nadejść?

— Tak.

— A to „jest” i „staje się” czy nie w teraźniejszym?

— Tak jest.

— Jeżeli tedy „Jedno” w żaden sposób w żadnym czasie nie uczestniczy, to ani nie powstało nigdy, ani nie powstawało, ani go nie było nigdy, ani też nie powstało ani nie powstaje, ani nie jest, ani później powstawać nie będzie, ani nie powstanie, ani go nie będzie.

— Najzupełniejsza prawda.

— A czy może cokolwiek uczestniczyć w istnieniu inaczej niż w którymś z tych sposobów?

— Nie może.

— Zatem „Jedno” w żadnym sposobie nie uczestniczy w istnieniu?

— Nie zdaje się, żeby.

— Zatem w żadnym sposobie nie ma tego Jednego?

— Nie widać, jakby.

— Więc nawet i tak go nie ma, żeby było czymś Jednym. Bo już by było będąc i uczestnicząc w istnieniu. Zdaje się, że to „Jedno” ani nie jest Jednem, ani nie istnieje, jeżeli wypada wierzyć takiemu tokowi myśli.

— Gotowo tak być.

— A jeżeli czegoś nie ma, to czy takie nie istniejące coś może coś mieć dla siebie albo coś swojego?

— No jakże?

— Zatem ono ani nazwy nie ma, ani ścisłego ujęcia, ani jakiejś wiedzy o tym nie ma, ani spostrzeżenia, ani mniemania.

— Nie widać, żeby.

— Zatem ani się go nie nazywa, ani się o nim nie mówi, ani ono nie jest przedmiotem mniemania, ani poznania, ani go nikt nie dostrzega.

— Nie zdaje się.

— A czy to możliwe, żeby się tak rzecz miała z tym „Jednem”?

— No nie, tak mi się przynajmniej zdaje.

99. Platon, Eutydem 283e1–284c6

Eutydem wykazuje Ktezippowi, że nie da się mówić nieprawdy.

Eutydem, Ktezippos, Sokrates jako narrator:

283e1Καὶ ὁ Κτήσιππος ἀκούσας ἠγανάκτησέν τε ὑπὲρ τῶν 2παιδικῶν καὶ εἶπεν· ῏Ω ξένε Θούριε, εἰ μὴ ἀγροικότερον, 3ἔϕη, ἦν εἰπεῖν, εἶπον ἄν· ”Σοὶ εἰς κεϕαλήν,” ὅτι μαϑών μου 4καὶ τῶν ἄλλων καταψεύδῃ τοιοῦτον πρᾶγμα, ὃ ἐγὼ οἶμαι 5οὐδ’ ὅσιον εἶναι λέγειν, ὡς ἐγὼ τόνδε βουλοίμην ἂν ἐξολω6λέναι.

7Τί δέ, ἔϕη, ὦ Κτήσιππε, ὁ Εὐϑύδημος, ἦ δοκεῖ σοι οἷόν 8τ’ εἶναι ψεύδεσϑαι;

Νὴ Δία, ἔϕη, εἰ μὴ μαίνομαί γε.

9Πότερον λέγοντα τὸ πρᾶγμα περὶ οὗ ἂν ὁ λόγος ᾖ, ἢ μὴ 284a1λέγοντα;

Λέγοντα, ἔϕη.

Οὐκοῦν εἴπερ λέγει αὐτό, οὐκ 2ἄλλο λέγει τῶν ὄντων ἢ ἐκεῖνο ὅπερ λέγει;

Πῶς γὰρ ἄν; 3ἔϕη ὁ Κτήσιππος.

῝Εν μὴν κἀκεῖνό γ’ ἐστὶν τῶν ὄντων, ὃ 4λέγει, χωρὶς τῶν ἄλλων.

Πάνυ γε.

Οὐκοῦν ὁ ἐκεῖνο 5λέγων τὸ ὄν, ἔϕη, λέγει;

Ναί.

᾿Αλλὰ μὴν ὅ γε τὸ ὂν 6λέγων καὶ τὰ ὄντα τἀληϑῆ λέγει· ὥστε ὁ Διονυσόδωρος, 7εἴπερ λέγει τὰ ὄντα, λέγει τἀληϑῆ καὶ οὐδὲν κατὰ σοῦ 8ψεύδεται.

b1Ναί, ἔϕη· ἀλλ’ ὁ ταῦτα λέγων, ἔϕη ὁ Κτήσιππος, ὦ 2Εὐϑύδημε, οὐ τὰ ὄντα λέγει.

3Καὶ ὁ Εὐϑύδημος, Τὰ δὲ μὴ ὄντα, ἔϕη, ἄλλο τι ἢ οὐκ 4ἔστιν;

Οὐκ ἔστιν.

῎Αλλο τι οὖν οὐδαμοῦ τά γε μὴ ὄντα 5ὄντα ἐστίν;

Οὐδαμοῦ.

῎Εστιν οὖν ὅπως περὶ ταῦτα, τὰ μὴ 6ὄντα, πράξειεν ἄν τίς τι, ὥστ’ ἐκεῖνα ποιήσειεν ἂν καὶ 7ὁστισοῦν τὰ μηδαμοῦ ὄντα;

Οὐκ ἔμοιγε δοκεῖ, ἔϕη ὁ Κτήσ8ιππος.

Τί οὖν; οἱ ῥήτορες ὅταν λέγωσιν ἐν τῷ δήμῳ, 9οὐδὲν πράττουσι;

Πράττουσι μὲν οὖν, ἦ δ’ ὅς.

Οὐκοῦν c1εἴπερ πράττουσι, καὶ ποιοῦσι;

Ναί.

Τὸ λέγειν ἄρα πράτ2τειν τε καὶ ποιεῖν ἐστιν;

῾Ωμολόγησεν.

Οὐκ ἄρα τά 3γε μὴ ὄντ’ ἔϕη, λέγει οὐδείς — ποιοῖ γὰρ ἂν ἤδη τί· σὺ δὲ 4ὡμολόγηκας τὸ μὴ ὂν μὴ οἷόν τ’ εἶναι μηδένα ποιεῖν — 5ὥστε κατὰ τὸν σὸν λόγον οὐδεὶς ψευδῆ λέγει, ἀλλ’ εἴπερ 6λέγει Διονυσόδωρος, τἀληϑῆ τε καὶ τὰ ὄντα λέγει.

1.

καταψεύδῃ τοιοῦτον πρᾶγμα (283e4)

Διονυσόδωρος ⊆ ψευδόμενος

Dionizodoros ⊆ kłamiący

Zał.

2.

ψεύδεσϑαι (283e8) λέγοντα (284a1)

ψευδόμενος ⊆ λέγων

kłamiący ⊆ mówiący

Zał.

3.

εἴπερ λέγει […] λέγει […] ἐκεῖνο ὅπερ λέγει (284a1–2)

λέγων ⊆ λέγων ἐκεῖνο

mówiący ⊆ mówiący coś

Zał.

4.

ἐκεῖνο λέγων τὸ ὄν […] λέγει (284a4–5)

λέγων ἐκεῖνο ⊆ λέγων τὸ ὄν

mówiący coś ⊆ mówiący byt

Zał.

5.

ὁ Διονυσόδωρος […] λέγει τὰ ὄντα (284a6–7)

Διονυσόδωρος ⊆ λέγων τὸ ὄν

Dionizodoros ⊆ mówiący byt

1., 2., 3., 4.

6.

ὅ γε τὸ ὂν λέγων καὶ τὰ ὄντα τἀληϑῆ λέγει (284a5–6)

λέγων τὸ ὄν ⊆ λέγων τἀληϑῆ

mówiący byt ⊆ mówiący prawdę

Zał.

7.

ὁ Διονυσόδωρος […] λέγει τἀληϑῆ (284a6–7)

Διονυσόδωρος ⊆ λέγων τἀληϑῆ

Dionizodoros ⊆ mówiący prawdę

5., 6.

[8.

λέγων τἀληϑῆ ∥ ψευδόμενος

mówiący prawdę ∥ kłamiący

Zał.]

9.

ὁ Διονυσόδωρος […] οὐδὲν […] ψεύδεται (284a6–8)

Διονυσόδωρος ∥ ψευδόμενος

Dionizodoros ∥ kłamiący

7., 8.

Wobec sprzeczności Ktezippos przyjmuje negację 4.:

10.

ὁ ταῦτα λέγων […] οὐ τὰ ὄντα λέγει (284b1–2)

λεγόμενον ∦ τὰ μὴ ὄντα

mówione ∦ niebyty

1., 4., 9.

Eutydem to znowu obala:

11.

Τὰ […] μὴ ὄντα […] οὐκ ἔστιν (284b3–4)

τὰ μὴ ὄντα ⊆ οὐκ ὄντα

niebyty ⊆ nie będące

Zał.

12.

οὐδαμοῦ τά […] μὴ ὄντα ὄντα ἐστίν (284b4–5)

οὐκ ὄντα ⊆ οὐδαμοῦ ὄντα

nie będące ⊆ nigdzie nie będące

Zał.

13.

τὰ μηδαμοῦ ὄντα (284b7) οὐκ (284b7) πράξειεν ἄν τίς τι (284b6)

οὐδαμοῦ ὄντα ∥ πραττόμενον

nigdzie nie będące ∥ czynione

Zał.

14.

Τὸ λέγειν […] πράττειν τε καὶ ποιεῖν ἐστιν (284c1–2)

λεγόμενον ⊆ πραττόμενον

mówione ⊆ czynione

Zał.

15.

Οὐκ […] τά […] μὴ ὄντα […] λέγει οὐδείς (284c2–3)

τὰ μὴ ὄντα ∥ λεγόμενον

niebyty ∥ mówione

11., 12., 13., 14.

Wnioskiem jest, że mówienie nieprawdy jest niemożliwe.

(Witwicki)

Kiedy to usłyszał Ktezippos, zirytował się, bo szło o jego ukochanego, i powiedział: Panie przyjezdny z Turioi, gdyby to nie było pewną niegrzecznością powiedzieć, to bym ci powiedział prosto w twarz: Jakim prawem śmiesz tak kłamać na mnie i na tych innych — rzecz, której się nawet mówić nie godzi, że ja bym chciał, aby ten chłopak zginął?!

Ach, cóż tam, Ktezippie — powiedział Eutydem — czy ty myślisz, że kłamstwo jest możliwe?

Na Zeusa, tak! — powiedział — jeżelim nie zwariował.

Kiedy się mówi o tym, o czym mowa, czy kiedy się nie mówi?

Kiedy się mówi — powiedział.

Nieprawdaż, jeżeli ktoś o czymś mówi, to nie mówi niczego innego, jak tylko to, co właśnie mówi.

Jak to? — powiada Ktezippos.

Przecież to jest coś, to, co ktoś mówi, coś, co jest czymś poza wszystkim innym.

Tak jest.

Nieprawdaż? Kto mówi to, ten mówi coś, co jest?

Tak.

A przecież kto mówi coś, co jest, ten mówi prawdę. Tak że Dionizodoros, skoro mówi to, co jest, to mówi prawdę i wcale na ciebie nie kłamie.

Tak — powiada.

Ale kto to mówi, Eutydemie — powiedział Ktezippos — ten nie mówi tego, co jest.

A Eutydem na to: Coś, co nie jest, to przecież nie istnieje?

Nie istnieje.

Więc to, co nie istnieje, nie istnieje nigdzie?

Nigdzie.

Więc czy to możliwe, żeby z czymś, co nie istnieje, mógł ktoś cokolwiek zrobić tak, żeby to było czymś — to, co nie istnieje nigdzie?

Myślę, że nie — powiedział Ktezippos.

Więc cóż? Mówcy, kiedy przemawiają do ludu, nie działają wcale?

Działają oczywiście — powiada.

Nieprawdaż — to znaczy działać i robić coś?

Zgodził się.

Zatem tego, co nie istnieje, nie mówi nikt. Bo już by wtedy coś robił, a tyś się zgodził, że czegoś, co nie istnieje, nikt w ogóle robić nie może. Tak że według twego stanowiska nikt nie mówi nieprawdy, ale skoro coś mówi Dionizodoros, to mówi prawdę i mówi coś, co jest.

120. Platon, Gorgiasz 477a5–e6

Kto ponosi karę, uwalnia się od najgorszego zła.

Sokrates, Polos:

477a5ΣΩ. ῏Αρα ἥνπερ ἐγὼ ὑπολαμβάνω τὴν ὠϕελίαν; βελ6τίων τὴν ψυχὴν γίγνεται, εἴπερ δικαίως κολάζεται;

ΠΩΛ. 7Εἰκός γε.

ΣΩ. Κακίας ἄρα ψυχῆς ἀπαλλάττεται ὁ δίκην 8διδούς;

ΠΩΛ. Ναί.

ΣΩ. ῏Αρα οὖν τοῦ μεγίστου ἀπαλb1λάτεται κακοῦ; ὧδε δὲ σκόπει· ἐν χρημάτων κατασκευῇ 2ἀνϑρώπου κακίαν ἄλλην τινὰ ἐνορᾷς ἢ πενίαν;

ΠΩΛ. Οὔκ, 3ἀλλὰ πενίαν.

ΣΩ. Τί δ’ ἐν σώματος κατασκευῇ; κακίαν 4ἂν ϕήσαις ἀσϑένειαν εἶναι καὶ νόσον καὶ αἶσχος καὶ τὰ 5τοιαῦτα;

ΠΩΛ. ῎Εγωγε.

ΣΩ. Οὐκοῦν καὶ ἐν ψυχῇ πονη6ρίαν ἡγῇ τινα εἶναι;

ΠΩΛ. Πῶς γὰρ οὔ;

ΣΩ. Ταύτην 7οὖν οὐκ ἀδικίαν καλεῖς καὶ ἀμαϑίαν καὶ δειλίαν καὶ τὰ 8τοιαῦτα;

ΠΩΛ. Πάνυ μὲν οὖν.

ΣΩ. Οὐκοῦν χρημάτων c1καὶ σώματος καὶ ψυχῆς, τριῶν ὄντων, τριττὰς εἴρηκας πονη2ρίας, πενίαν, νόσον, ἀδικίαν;

ΠΩΛ. Ναί.

ΣΩ. Τίς οὖν 3τούτων τῶν πονηριῶν αἰσχίστη; οὐχ ἡ ἀδικία καὶ συλλή4βδην ἡ τῆς ψυχῆς πονηρία;

ΠΩΛ. Πολύ γε.

ΣΩ. Εἰ δὴ 5αἰσχίστη, καὶ κακίστη;

ΠΩΛ. Πῶς, ὦ Σώκρατες, λέγεις;

6ΣΩ. ῾Ωδί· ἀεὶ τὸ αἴσχιστον ἤτοι λύπην μεγίστην 7παρέχον ἢ βλάβην ἢ ἀμϕότερα αἴσχιστόν ἐστιν ἐκ τῶν 8ὡμολογημένων ἐν τῷ ἔμπροσϑεν.

ΠΩΛ. Μάλιστα.

9ΣΩ. Αἴσχιστον δὲ ἀδικία καὶ σύμπασα ψυχῆς πονηρία νυνδὴ d1ὡμολόγηται ἡμῖν;

ΠΩΛ. ῾Ωμολόγηται γάρ.

ΣΩ. Οὐκοῦν 2ἢ ἀνιαρότατόν ἐστι καὶ ἀνίᾳ ὑπερβάλλον αἴσχιστον τούτων 3ἐστὶν ἢ βλάβῃ ἢ ἀμϕότερα;

ΠΩΛ. ᾿Ανάγκη.

ΣΩ. ῏Αρ’ 4οὖν ἀλγεινότερόν ἐστιν τοῦ πένεσϑαι καὶ κάμνειν τὸ ἄδικον 5εἶναι καὶ ἀκόλαστον καὶ δειλὸν καὶ ἀμαϑῆ;

ΠΩΛ. Οὐκ 6ἔμοιγε δοκεῖ, ὦ Σώκρατες, ἀπὸ τούτων γε.

ΣΩ. ῾Υπερϕυεῖ 7τινι ἄρα ὡς μεγάλῃ βλάβῃ καὶ κακῷ ϑαυμασίῳ ὑπερβάλλουσα e1τἆλλα ἡ τῆς ψυχῆς πονηρία αἴσχιστόν ἐστι πάντων, ἐπειδὴ 2οὐκ ἀλγηδόνι γε, ὡς ὁ σὸς λόγος.

ΠΩΛ. Φαίνεται.

3ΣΩ. ᾿Αλλὰ μήν που τό γε μεγίστῃ βλάβῃ ὑπερβάλλον 4μέγιστον ἂν κακὸν εἴη τῶν ὄντων.

ΠΩΛ. Ναί.

ΣΩ. ῾Η 5ἀδικία ἄρα καὶ ἡ ἀκολασία καὶ ἡ ἄλλη ψυχῆς πονηρία 6μέγιστον τῶν ὄντων κακόν ἐστιν;

ΠΩΛ. Φαίνεται.

1.

Κακίας […] ψυχῆς ἀπαλλάττεται ὁ δίκην διδούς (477a7–8)

τίνος ἀπαλλάττεται ὁ δίκην διδούς ⊆ κακία ψυχῆς

od czego uwalnia się ponoszący karę ⊆ zło duszy

Zał.

2.

τοῦ μεγίστου ἀπαλλάτεται κακοῦ (477a8–b1)

τίνος ἀπαλλάττεται ὁ δίκην διδούς ⊆ μέγιστον κακόν

od czego uwalnia się ponoszący karę ⊆ największe zło

1., 5., 15.

3.

ἐν χρημάτων κατασκευῇ ἀνϑρώπου κακίαν (477b1–2) οὔκ (477b2) ἄλλην τινὰ ἐνορᾷς ἢ πενίαν (477b2)

κακία χρημάτων = πενία

zło bogactwa = ubóstwo

Zał.

4.

ἐν σώματος κατασκευῇ; κακίαν ἂν ϕήσαις ἀσϑένειαν εἶναι καὶ νόσον καὶ αἶσχος καὶ τὰ τοιαῦτα (477b3–5)

κακία σώματος = νόσος

zło ciała = choroba

Zał.

5.

ἐν ψυχῇ πονηρίαν (477b5–6) ἀδικίαν καλεῖς καὶ ἀμαϑίαν καὶ δειλίαν καὶ τὰ τοιαῦτα (477b7–8)

κακία ψυχής = ἀδικία

zło duszy = niesprawiedliwość

Zał.

6.

χρημάτων καὶ σώματος καὶ ψυχῆς, τριῶν ὄντων, τριττὰς εἴρηκας πονηρίας (477b8–c2)

κακία ⊆ κακία χρημάτων ∪ κακία σώματος ∪ κακία ψυχῆς

zło ⊆ zło bogactwa ∪ zło ciała ∪ zło duszy

Zał.

7.

τριττὰς εἴρηκας πονηρίας, πενίαν, νόσον, ἀδικίαν (477c1–2)

κακία ⊆ πενία ∪ νόσος ∪ ἀδικία

zło ⊆ ubóstwo ∪ choroba ∪ niesprawiedliwość

3., 4., 5., 6.

8.

τούτων τῶν πονηριῶν αἰσχίστη […] ἡ τῆς ψυχῆς πονηρία (477c1–2)

κακία ψυχῆς = αἴσχιστον

zło duszy = najbrzydsze

Zał.

9.

τούτων τῶν πονηριῶν αἰσχίστη […] ἡ ἀδικία (477c3)

ἀδικία ⊆ αἴσχιστον

niesprawiedliwość ⊆ najbrzydsze

5., 8.

10.

ἀεὶ τὸ αἴσχιστον ἤτοι λύπην μεγίστην παρέχον ἢ βλάβην ἢ ἀμϕότερα αἴσχιστόν ἐστιν (477c6–7)

αἴσχιστον ⊆ λυπερότατον ∪ βλάπτιστον

najbrzydsze ⊆ najboleśniejsze ∪ najszkodliwsze

Zał.

11.

ἀδικία (477c9) ἢ ἀνιαρότατόν ἐστι καὶ ἀνίᾳ ὑπερβάλλον αἴσχιστον τούτων ἐστὶν ἢ βλάβῃ ἢ ἀμϕότερα (477d2–3)

ἀδικία ⊆ λυπερότατον ∪ βλάπτιστον

niesprawiedliwość ⊆ najboleśniejsze ∪ najszkodliwsze

9., 10.

12.

Οὐκ (477d5) ἀλγεινότερόν ἐστιν τοῦ πένεσϑαι καὶ κάμνειν τὸ ἄδικον εἶναι καὶ ἀκόλαστον καὶ δειλὸν καὶ ἀμαϑῆ (477d4–5)

ἀδικία ∥ λυπερότατον

niesprawiedliwość ∥ najboleśniejsze

Zał.

13.

῾Υπερϕυεῖ τινι ἄρα ὡς μεγάλῃ βλάβῃ καὶ κακῷ ϑαυμασίῳ ὑπερβάλλουσα τἆλλα ἡ τῆς ψυχῆς πονηρία αἴσχιστόν ἐστι πάντων (477d6–e1)

ἀδικία ⊆ βλάπτιστον

niesprawiedliwość ⊆ najszkodliwsze

11., 12.

14.

τό […] μεγίστῃ βλάβῃ ὑπερβάλλον μέγιστον ἂν κακὸν εἴη τῶν ὄντων. (477e3–4)

βλάπτιστον ⊆ μέγιστον κακόν

najszkodliwsze ⊆ największe zło

Zał.

15.

῾Η ἀδικία […] καὶ ἡ ἀκολασία καὶ ἡ ἄλλη ψυχῆς πονηρία μέγιστον τῶν ὄντων κακόν ἐστιν (477e4–6)

ἀδικία ⊆ μέγιστον κακόν

niesprawiedliwość ⊆ największe zło

13., 14.

(Siwek)

Sokrates: Czy jest to pożytek taki, jak sobie wyobrażam? Czy jego dusza nie staje się lepsza dzięki sprawiedliwej karze?

Polos: Jest to możliwe.

Sokrates: A zatem ten, kto ponosi karę, uwalnia swą duszę od złości?

Polos: Tak.

Sokrates: A zatem uwalnia od największego zła? Zastanów się bowiem nad czymś takim: Gdy chodzi o bogactwo, to czy widzisz inne niż ubóstwo zło, które mogłoby spotkać posiadającego je człowieka?

Polos: Nie, tylko ubóstwo.

Sokrates: A w tym, co dotyczy ciała? Czy nie nazwiesz tu złem słabości, choroby, szpetoty i tym podobnych?

Polos: Tak.

Sokrates: Czy sądzisz, że istnieją jakieś schorzenia duszy?

Polos: Jakżeby nie?

Sokrates: Czy nie nazywasz ich niesprawiedliwością, nieuctwem, tchórzostwem i tym podobnie?

Polos: Z pewnością.

Sokrates: Zatem dla tych trzech rzeczy, bogactwa, ciała i duszy, uznajesz trzy schorzenia: ubóstwo, chorobę i niesprawiedliwość?

Polos: Tak.

Sokrates: Które z tych trzech schorzeń jest najszpetniejsze? Czy nie niesprawiedliwość i, ogólnie mówiąc, schorzenia duszy?

Polos: I to o wiele.

Sokrates: Jeśli najszpetniejsze, to i najgorsze?

Polos: Jak to, Sokratesie, rozumiesz?

Sokrates: Tak: zawsze to, co najszpetniejsze, to jest to, co przysparza największych cierpień lub szkody, albo jednego i drugiego — zgodnie z tym, cośmy wcześniej ustalili.

Polos: To prawda.

Sokrates: Czyż nie zgodziliśmy się teraz, że najszpetniejsza jest niesprawiedliwość i wszystkie schorzenia duszy?

Polos: Zgodziliśmy się.

Sokrates: Zatem albo sprawia najwięcej bólu i przez nadmiar cierpienia jest z nich najszpetniejsza, albo dlatego, że jest najbardziej szkodliwa, albo jedno i drugie?

Polos: Z pewnością.

Sokrates: Czy bardziej się cierpi, gdy się jest niesprawiedliwym, rozwiązłym, tchórzem lub nieukiem niż gdy się jest ubogim i chorym?

Polos: Nie wydaje mi się, Sokratesie, zgodnie z tym, co zostało powiedziane.

Sokrates: Schorzenia duszy są więc najszpetniejsze ze wszystkich przez przewagę powodowanej szkody i zdumiewający ogrom zła, czym górują nad innymi; bo, twoim zdaniem, nie przez cierpienie.

Polos: Tak się wydaje.

Sokrates: To jednak, co powoduje największą szkodę, jest największym złem, jakie istnieje?

Polos: Tak.

Sokrates: Zatem niesprawiedliwość, rozwiązłość, i inne schorzenia duszy są największym złem, jakie istnieje?

Polos: Tak się wydaje.

123. Platon, Menon 87b2–e4 & 88c1–89a5

Rozbudowany dowód twierdzenia, że cnoty można nauczyć.

Sokrates, Menon:

[ΣΩ.] 87b2οὕτω δὴ καὶ περὶ ἀρετῆς 3ἡμεῖς, ἐπειδὴ οὐκ ἴσμεν οὔϑ’ ὅτι ἐστὶν οὔϑ’ ὁποῖόν τι, ὑπο4ϑέμενοι αὐτὸ σκοπῶμεν εἴτε διδακτὸν εἴτε οὐ διδακτόν ἐστιν, 5ὧδε λέγοντες· Εἰ ποῖόν τί ἐστιν τῶν περὶ τὴν ψυχὴν ὄντων 6ἀρετή, διδακτὸν ἂν εἴη ἢ οὐ διδακτόν; πρῶτον μὲν δὴ εἰ 5ἔστιν ἀλλοῖον ἢ οἷον ἐπιστήμη, ἆρα διδακτὸν ἢ οὔ, ἢ ὃ 6νυνδὴ ἐλέγομεν, ἀναμνηστόν — διαϕερέτω δὲ μηδὲν ἡμῖν c1ὁποτέρῳ ἂν τῷ ὀνόματι χρώμεϑα — ἀλλ’ ἆρα διδακτόν; ἢ 2τοῦτό γε παντὶ δῆλον, ὅτι οὐδὲν ἄλλο διδάσκεται ἄνϑρωπος 3ἢ ἐπιστήμην;

4ΜΕΝ. ῎Εμοιγε δοκεῖ.

5ΣΩ. Εἰ δέ γ’ ἐστὶν ἐπιστήμη τις ἡ ἀρετή, δῆλον ὅτι 6διδακτὸν ἂν εἴη.

7ΜΕΝ. Πῶς γὰρ οὔ;

8ΣΩ. Τούτου μὲν ἄρα ταχὺ ἀπηλλάγμεϑα, ὅτι τοιῦδε 9μὲν ὄντος διδακτόν, τοιοῦδε δ’ οὔ.

10ΜΕΝ. Πάνυ γε.

11ΣΩ. Τὸ δὴ μετὰ τοῦτο, ὡς ἔοικε, δεῖ σκέψασϑαι πότερόν 12ἐστιν ἐπιστήμη ἡ ἀρετὴ ἢ ἀλλοῖον ἐπιστήμης.

d1ΜΕΝ. ῎Εμοιγε δοκεῖ τοῦτο μετὰ τοῦτο σκεπτέον εἶναι.

2ΣΩ. Τί δὲ δή; ἄλλο τι ἢ ἀγαϑὸν αὐτό ϕαμεν εἶναι τὴν 3ἀρετήν, καὶ αὕτη ἡ ὑπόϑεσις μένει ἡμῖν, ἀγαϑὸν αὐτὸ εἶναι;

4ΜΕΝ. Πάνυ μὲν οὖν.

ΣΩ. Οὐκοῦν εἰ μέν τί ἐστιν 5ἀγαϑὸν καὶ ἄλλο χωριζόμενον ἐπιστήμης, τάχ’ ἂν εἴη ἡ 6ἀρετὴ οὐκ ἐπιστήμη τις· εἰ δὲ μηδέν ἐστιν ἀγαϑὸν ὃ οὐκ 7ἐπιστήμη περιέχει, ἐπιστήμην ἄν τιν’ αὐτὸ ὑποπτεύοντες εἶναι 8ὀρϑῶς ὑποπτεύοιμεν.

ΜΕΝ. ῎Εστι ταῦτα.

ΣΩ. Καὶ μὴν e1ἀρετῇ γ’ ἐσμὲν ἀγαϑοί;

ΜΕΝ. Ναί.

ΣΩ. Εἰ δὲ ἀγαϑοί, 2ὠϕέλιμοι· πάντα γὰρ τἀγαϑὰ ὠϕέλιμα. οὐχί;

ΜΕΝ. Ναί.

3ΣΩ. Καὶ ἡ ἀρετὴ δὴ ὠϕέλιμόν ἐστιν;

ΜΕΝ. ᾿Ανάγκη 4ἐκ τῶν ὡμολογημένων.

[…]

88c1ΣΩ. Οὐκοῦν συλλήβδην πάντα τὰ τῆς ψυχῆς 2ἐπιχειρήματα καὶ καρτερήματα ἡγουμένης μὲν ϕρονήσεως εἰς 3εὐδαιμονίαν τελευτᾷ, ἀϕροσύνης δ’ εἰς τοὐναντίον;

ΜΕΝ. 4῎Εοικεν.

ΣΩ. Εἰ ἄρα ἀρετὴ τῶν ἐν τῇ ψυχῇ τί ἐστιν καὶ 5ἀναγκαῖον αὐτῷ ὠϕελίμῳ εἶναι, ϕρόνησιν αὐτὸ δεῖ εἶναι, 6ἐπειδήπερ πάντα τὰ κατὰ τὴν ψυχὴν αὐτὰ μὲν καϑ’ αὑτὰ 7οὔτε ὠϕέλιμα οὔτε βλαβερά ἐστιν, προσγενομένης δὲ ϕροd1νήσεως ἢ ἀϕροσύνης βλαβερά τε καὶ ὠϕέλιμα γίγνεται. 2κατὰ δὴ τοῦτον τὸν λόγον ὠϕέλιμόν γε οὖσαν τὴν ἀρετὴν 3ϕρόνησιν δεῖ τιν’ εἶναι.

ΜΕΝ. ῎Εμοιγε δοκεῖ.

4ΣΩ. Καὶ μὲν δὴ καὶ τἆλλα ἃ νυνδὴ ἐλέγομεν, πλοῦτόν 5τε καὶ τὰ τοιαῦτα, τοτὲ μὲν ἀγαϑὰ τοτὲ δὲ βλαβερὰ εἶναι, 6ἆρα οὐχ ὥσπερ τῇ ἄλλῃ ψυχῇ ἡ ϕρόνησις ἡγουμένη ὠϕέλιμα 7τὰ τῆς ψυχῆς ἐποίει, ἡ δὲ ἀϕροσύνη βλαβερά, οὕτως αὖ e1καὶ τούτοις ἡ ψυχὴ ὀρϑῶς μὲν χρωμένη καὶ ἡγουμένη ὠϕέ2λιμα αὐτὰ ποιεῖ, μὴ ὀρϑῶς δὲ βλαβερά;

ΜΕΝ. Πάνυ γε.

3ΣΩ. ᾿Ορϑῶς δέ γε ἡ ἔμϕρων ἡγεῖται, ἡμαρτημένως δ’ ἡ 4ἄϕρων;

ΜΕΝ. ῎Εστι ταῦτα.

ΣΩ. Οὐκοῦν οὕτω δὴ κατὰ 5πάντων εἰπεῖν ἔστιν, τῷ ἀνϑρώπῳ τὰ μὲν ἄλλα πάντα εἰς τὴν 6ψυχὴν ἀνηρτῆσϑαι, τὰ δὲ τῆς ψυχῆς αὐτῆς εἰς ϕρόνησιν, εἰ 89a1μέλλει ἀγαϑὰ εἶναι· καὶ τούτῳ τῷ λόγῳ ϕρόνησις ἂν εἴη 2τὸ ὠϕέλιμον· ϕαμὲν δὲ τὴν ἀρετὴν ὠϕέλιμον εἶναι;

3ΜΕΝ. Πάνυ γε.

ΣΩ. Φρόνησιν ἄρα ϕαμὲν ἀρετὴν εἶναι, 4ἤτοι σύμπασαν ἢ μέρος τι;

ΜΕΝ. Δοκεῖ μοι καλῶς λέγε5σϑαι, ὦ Σώκρατες, τὰ λεγόμενα.

Postawienie problemu: czy cnota jest nauczalna, tzn. czy można jej uczyć i uczyć się?

a) dowód nauczalności cnoty przy założeniu (hipotezie), że jest ona wiedzą

1.

οὐδὲν ἄλλο διδάσκεται ἄνϑρωπος ἢ ἐπιστήμην (87c2–3)

ἐπιστήμη ⊆ διδακτόν

wiedza ⊆ nauczalne

Zał.

2.

Εἰ δέ γ’ ἐστὶν ἐπιστήμη τις ἡ ἀρετή (87c5)

ἀρετή ⊆ ἐπιστήμη

cnota ⊆ wiedza

Hp.

3.

δῆλον ὅτι διδακτὸν ἂν εἴη (87c5–6)

ἀρετή ⊆ διδακτόν

cnota ⊆ nauczalne

1., 2.

b) dowód hipotezy: cnota jest wiedzą czyli mądrością/rozsądkiem.

Uwaga: Platon, przynajmniej w tym miejscu, pojęcia „wiedza (ἐπιστήμη)” i „rozsądek/mądrość (ϕρόνησις)” używa zamiennie, co dobrze widać w dwóch niżej przytoczonych fragmentach:

(88b1–6)

ΣΩ. Σκόπει δή, τούτων ἄττα σοι δοκεῖ μὴ ἐπιστήμη εἶναι ἀλλ’ ἄλλο ἐπιστήμης, εἰ οὐχὶ τοτὲ μὲν βλάπτει, τοτὲ δὲ ὠϕελεῖ; οἶον ἀνδρεία, εἰ μὴ ἔστι ϕρόνησις ἡ ἀνδρεία ἀλλ’ οἷον ϑάρρος τι’ οὐχ ὅταν μὲν ἄνευ νοῦ ϑαρρῇ ἄνϑρωπος, βλάπτεται, ὅταν δὲ σὺν νῷ, ὠϕελεῖται;

(Siwek)

Sokrates: Zastanów się teraz, czy te spośród nich, które nie są twoim zdaniem wiedzą (ἐπιστήμη), lecz czymś różnym od wiedzy, nie są takie, że raz szkodzą, innym razem przynoszą pożytek? Na przykład męstwo; gdy męstwo nie jest rozważne (ϕρόνησις), ale jest tylko zuchwalstwem; jeśli człowiek jest nierozsądnie zuchwały, ponosi szkodę, jeśli kieruje nim rozsądek, odnosi korzyść.

(97b5–7)

ΣΩ. Καὶ ἕως γ’ ἄν που ὀρϑὴν δόξαν ἔχῃ περὶ ὧν ὁ ἕτερος ἐπιστήμην, οὐδὲν χείρων ἡγεμὼν ἔσται, οἰόμενος μὲν ἀληϑῆ, ϕρονῶν δὲ μή, τοῦ τοῦτο ϕρονοῦντος.

(Siwek)

Sokrates: I dopóki ma prawdziwe mniemanie o tym, o czym ktoś inny posiada wiedzę (ἐπιστήμη), nie jest wcale gorszym przewodnikiem, domyślając się prawdy, a nie posiadając wiedzy (ϕρόνησις), niż ten, kto posiada wiedzę (ϕρόνησις).

ba) dowód, że cnota jest pożyteczna

4.

ἀγαϑὸν αὐτό ϕαμεν εἶναι τὴν ἀρετήν, καὶ αὕτη ἡ ὑπόϑεσις μένει ἡμῖν, ἀγαϑὸν αὐτὸ εἶναι (87d2–3)

ἀρετή ⊆ ἀγαϑόν

cnota ⊆ dobro

Zał.

5.

πάντα γὰρ τἀγαϑὰ ὠϕέλιμα (87e2)

ἀγαϑόν ⊆ ὠϕέλιμον

dobro ⊆ pożyteczne

Zał.

6.

Καὶ ἡ ἀρετὴ δὴ ὠϕέλιμόν ἐστιν (87e3)

ἀρετή ⊆ ὠϕέλιμον

cnota ⊆ pożyteczne

4., 5.

bb) dowód z powyższego, że cnota jest wiedzą/rozsądkiem

7.

ϕρόνησις ἂν εἴη τὸ ὠϕέλιμον (89a1–2)

ὠϕέλιμον ⊆ ϕρόνησις

pożyteczne ⊆ wiedza

Zał.

8.

ϕαμὲν δὲ τὴν ἀρετὴν ὠϕέλιμον εἶναι (89a2)

ἀρετή ⊆ ὠϕέλιμον

cnota ⊆ pożyteczne

=6.

9.

Φρόνησιν ἄρα ϕαμὲν ἀρετὴν εἶναι (89a3–4)

ἀρετή ⊆ ϕρόνησις

cnota ⊆ wiedza

7., 8.

(Siwek)

[Sokrates:] Tak samo jest i z cnotą. Skoro nie wiemy, czym ona jest ani jaka jest, rozpatrzmy zatem za pomocą hipotezy, czy można się jej nauczyć, czy nie, tak rozumując: jakimi cechami obdarzona jest, wśród rzeczy odnoszących się do duszy, cnota, jeśli można jej nauczyć lub jeśli nie można. Czy jeśli jest z natury inna niż nauka, można jej nauczyć, czy nie, czy też, zgodnie z tym, co mówiliśmy przed chwilą, przypomnieć ją sobie? Zresztą, słowa są dla nas nieważne; chodzi tylko o to, czy można jej nauczyć? Czy też może nie dla wszystkich jest oczywiste, że jedyną rzeczą, której można nauczyć, jest wiedza?

Menon: Tak mi się wydaje.

Sokrates: Jeśli cnota jest rodzajem wiedzy, jest oczywiste, że można jej nauczyć.

Menon: Z pewnością.

Sokrates: Szybko to rozstrzygnęliśmy: w jednym wypadku można jej nauczyć, w innym nie.

Menon: Doskonale.

Sokrates: Następnym problemem, który, jak się wydaje, należy rozpatrzyć, jest to, czy cnota jest wiedzą, czy czymś innym niż wiedza.

Menon: Mnie się też wydaje, że jest to następny problem, który trzeba rozpatrzyć.

Sokrates: Więc cóż? Czy nie uważamy cnoty za dobro? Czy podtrzymujemy hipotezę, że cnota jest dobrem?

Menon: Z pewnością.

Sokrates: Gdyby istniało jakieś dobro oddzielne od wiedzy, wówczas i cnota mogłaby nie być wiedzą; jeśli jednak nie ma takiego dobra, które nie należałoby do wiedzy, możemy słusznie przypuszczać, że jest ona wiedzą.

Menon: Jest tak.

Sokrates: Czy dzięki cnocie jesteśmy dobrzy?

Menon: Tak.

Sokrates: Jeśli dobrzy, to i pożyteczni: wszystko, co dobre, jest bowiem pożyteczne. Czyż nie?

Menon: Tak.

Sokrates: Zatem i cnota jest pożyteczna?

Menon: Z konieczności, zgodnie z tym, cośmy ustalili.

[…]

Sokrates: Krótko mówiąc, czy wszystko to, co dusza podejmuje albo znosi kierując się rozsądkiem, nie kończy się szczęśliwie, jeśli zaś kieruje się nierozsądkiem, przeciwnie?

Menon: Tak się wydaje.

Sokrates: Jeśli zatem cnota jest jedną z rzeczy związanych z duszą i z konieczności musi być pożyteczna, musi być rozsądkiem; wszystkie inne bowiem rzeczy z duszą związane nie są same z siebie ani pożyteczne, ani szkodliwe, ale zależnie od tego, czy towarzyszy im rozsądek, czy szaleństwo szkodzą lub przynoszą pożytek. Zgodnie z tym rozumowaniem, ponieważ cnota przynosi pożytek, musi być rodzajem rozsądku.

Menon: I mnie się tak wydaje.

Sokrates: Rozważmy teraz bogactwo i inne tego rodzaju rzeczy, o których mówiliśmy, że są one raz dobre, raz szkodliwe. Tak samo jak różne są dążenia duszy, jeśli są kierowane rozumem, przynoszą duszy pożytek, jeśli dusza posługuje się nimi i kieruje rozumnie, czyni je pożytecznymi, jeśli nierozumnie, szkodliwymi?

Menon: Z pewnością.

Sokrates: Rozumnie kieruje dusza mądra, błędnie zaś niemądra?

Menon: To prawda.

Sokrates: Tak więc ogólnie można powiedzieć, że u człowieka wszystko zależy od duszy, sama dusza zaś zależy od rozsądku, bez którego nie może być ona dobra; zgodnie z tym rozumowaniem rozsądek jest pożyteczny. Czy nie powiedzieliśmy zaś, że cnota jest pożyteczna?

Menon: Z całą pewnością.

Sokrates: Zatem cnota jest rozsądkiem, albo całym, albo jego częścią?

Menon: Wydaje mi się, Sokratesie, że mówisz doskonale.

148. Platon, Timajos 27d5–28a6 & b2–c3

Timajos dowodzi, że świat ma swego stwórcę.

Fragment wykładu Timajosa:

27d5῎Εστιν οὖν δὴ κατ’ ἐμὴν δόξαν πρῶτον διαιρετέον τάδε·

6τί τὸ ὂν ἀεί, γένεσιν δὲ οὐκ ἔχον,

καὶ τί τὸ γιγνόμενον μὲν 28a1ἀεί, ὂν δὲ οὐδέποτε;

τὸ μὲν δὴ νοήσει μετὰ λόγου περι2ληπτόν,

ἀεὶ κατὰ ταὐτὰ ὄν,

τὸ δ’ αὖ δόξῃ μετ’ αἰσϑήσεως 3ἀλόγου δοξαστόν,

γιγνόμενον καὶ ἀπολλύμενον, ὄντως δὲ 4οὐδέποτε ὄν.

πᾶν δὲ αὖ τὸ γιγνόμενον ὑπ’ αἰτίου τινὸς ἐξ 5ἀνάγκης γίγνεσϑαι·

παντὶ γὰρ ἀδύνατον χωρὶς αἰτίου γένεσιν 6σχεῖν.

[…]

28b2 δὴ πᾶς οὐρανὸς 3ἢ κόσμος ἢ καὶ ἄλλο ὅτι ποτὲ ὀνομαζόμενος μάλιστ’ ἂν 4δέχοιτο, τοῦϑ’ ἡμῖν ὠνομάσϑω — σκεπτέον δ’ οὖν περὶ αὐτοῦ 5πρῶτον, ὅπερ ὑπόκειται περὶ παντὸς ἐν ἀρχῇ δεῖν σκοπεῖν,

6πότερον ἦν ἀεί, γενέσεως ἀρχὴν ἔχων οὐδεμίαν,

ἢ γέγονεν, 7ἀπ’ ἀρχῆς τινος ἀρξάμενος.

γέγονεν·

ὁρατὸς γὰρ ἁπτός 8τέ ἐστιν καὶ σῶμα ἔχων,

πάντα δὲ τὰ τοιαῦτα αἰσϑητά,

τὰ c1δ’ αἰσϑητά, δόξῃ περιληπτὰ μετ’ αἰσϑήσεως,

γιγνόμενα καὶ 2γεννητὰ ἐϕάνη.

τῷ δ’ αὖ γενομένῳ ϕαμὲν ὑπ’ αἰτίου τινὸς 3ἀνάγκην εἶναι γενέσϑαι.

1.

τὸ γιγνόμενον (27d6) δόξῃ μετ’ αἰσϑήσεως […] δοξαστόν (28a2–3)

γιγνόμενον = περιληπτὸν δόξῃ μετ’ αἰσϑήσεως

powstające = poznawane mniemaniem według zmysłów

Zał.

2.

πᾶν […] τὸ γιγνόμενον ὑπ’ αἰτίου τινὸς ἐξ ἀνάγκης γίγνεσϑαι

γιγνόμενον ⊆ αἴτιον ἔχον

powstające ⊆ mające przyczynę

Zał.

3.

ὁ […] πᾶς οὐρανὸς ἢ κόσμος (28b2–3) γέγονεν (28b7)

οὐρανὸς/κόσμος ⊆ γιγνόμενον

niebo/kosmos ⊆ powstające

4., 5., 7.

4.

ὁρατὸς […] ἁπτός τέ ἐστιν καὶ σῶμα ἔχων (28b7–8)

οὐρανὸς/κόσμος ⊆ ὁρατὸς ∩ ἁπτός ∩ σῶμα ἔχον

niebo/kosmos ⊆ widzialne ∩ dotykalne ∩ cielesne

Zał.

5.

πάντα […] τὰ τοιαῦτα αἰσϑητά (28b8)

ὁρατὸς ∩ ἁπτός ∩ σῶμα ἔχον ⊆ αἰσϑητόν

widzialne ∩ dotykalne ∩ cielesne ⊆ zmysłowo postrzegane

Zał.

6.

τὰ […] αἰσϑητά, δόξῃ περιληπτὰ μετ’ αἰσϑήσεως (28b8–c1)

αἰσϑητόν ⊆ περιληπτὸν δόξῃ μετ’ αἰσϑήσεως

zmysłowo postrzegane ⊆ poznawane mniemaniem według zmysłów

Zał.

7.

τὰ […] αἰσϑητά […] γιγνόμενα καὶ γεννητὰ ἐϕάνη (28c1–2)

αἰσϑητόν ⊆ γιγνόμενον

zmysłowo postrzegane ⊆ powstające

1., 6.

8.

ὑπ’ αἰτίου τινὸς ἀνάγκην εἶναι γενέσϑαι

οὐρανὸς/κόσμος ⊆ αἴτιον ἔχον

niebo/kosmos ⊆ mające przyczynę

2., 3.

(Siwek)

Według mojego zdania, należy wyróżnić następujące problemy:

czym jest to, co zawsze trwa i nie zna urodzin;

czym jest to, co się zawsze rodzi i nigdy nie istnieje.

Pierwszą rzecz może pojąć tylko intelekt za pomocą rozumowania,

bo istnieje zawsze jako ta sama (identyczna).

Przeciwnie, druga jest przedmiotem mniemania w połączeniu z nierozumowym poznaniem zmysłowym,

bo rodzi się i umiera, lecz nie istnieje nigdy realnie.

Ponadto wszystko, co się rodzi, rodzi się z konieczności pod wpływem jakiejś przyczyny,

bo jest niemożliwe, by się coś rodziło bez przyczyny.

[…]

Zatem gdy chodzi o całe niebo lub świat (lub dajmy mu inne imię, gdyby mogło być tu odpowiedniejsze), należy najpierw rozważyć problem (bo należy to uczynić w każdej rzeczy, jak mówiliśmy wyżej),

czy świat istniał zawsze i nie miał początku,

czy też zrodził się i zaczął od czegoś początkowego?

Jest zrodzony,

bo jest widzialny, dotykalny i posiada ciało,

a wszystkie tego rodzaju rzeczy są przedmiotem mniemania

za pośrednictwem postrzeżenia zmysłowego;

jak widzieliśmy wyżej, są w procesie rodzenia, są zrodzone.

Utrzymujemy, że to, co zrodzone musi pochodzić od jakiejś przyczyny.

207. Melissos, Fr. 7

Długi dowód różnych własności Bytu; z tego udowodnionych już cech wiecznego istnienia i jedności (jedyności) wywodzi się, że nie może ginąć, zmieniać się, zmieniać układu (porządku), cierpieć i doznawać smutku, zawierać próżni, poruszać się, być rzadkie, musi natomiast być pełnią.

1οὕτως οὖν ἀίδιόν ἐστι καὶ ἄπειρον καὶ ἓν καὶ ὅμοιον πᾶν. 2καὶ οὔτ’ ἂν ἀπόλλύοι τι οὔτε μεῖζον γίνοιτο οὔτε μετακοσμέοιτο οὔτε ἀλγεῖ οὔτε ἀνιᾶται· εἰ γάρ τι τούτων πάσχοι, οὐκ ἂν ἔτι ἓν εἴη. εἰ γὰρ ἑτεροιοῦνται, ἀνάγκη τὸ ἐὸν μὴ ὁμοῖον εἶναι, ἀλλὰ ἀπόλλυσϑαι τὸ πρόσϑεν ἐόν, τὸ δὲ οὐκ ἐὸν γίνεσϑαι. εἰ τοίνυν τριχὶ μιῇ μυρίοις ἔτεσιν ἑτεροῖον γίνοιτο, ὀλεῖται πᾶν ἐν τῷ παντὶ χρόνῳ. 3ἀλλ’ οὐδὲ μετακοσμηϑῆναι ἀνυστόν· ὁ γὰρ κόσμος ὁ πρόσϑεν ἐὼν οὐκ ἀπόλλυται οὔτε ὁ μὴ ἐὼν γίνεται. ὅτε δὲ μήτε προσγίνεται μηδὲν μήτε ἀπόλλυται μήτε ἑτεροιοῦται, πῶς ἂν μετακοσμηϑείη τι τῶν ἐόντων; εἰ μὲν γάρ τι ἐγίνετο ἑτεροῖον, ἤδη ἂν καὶ μετακοσμηϑείη. 4οὐδὲ ἀληεῖ· οὐ γὰρ ἂν πᾶν εἴη ἀλγέον· οὐ γὰρ ἂν δύναιτο ἀεὶ εἶναι χρῆμα ἀλγέον· οὐδὲ ἔχει ἴσην δύναμιν τῷ ὑγιεῖ· οὐδ’ ἂν ὁμοῖον εἴη, εἰ ἀλγέοι· ἀπογινομένου γάρ τευ ἂν ἀλγέοι ἢ προσγινομένου, κοὐκ ἂν ἔτι ὁμοῖον εἴη. 5οὐδ’ ἂν τὸ ὑγιὲς ἀλγῆσαι δύναιτο· ἀπὸ γὰρ ἂν ὅλοιτο [τὸ ὑγιὲς καὶ] τὸ ἐόν, τὸ δὲ οὐκ ἐὸν γένοιτο. 6καὶ περὶ τοῦ ἀνιᾶσϑαι ὠυτὸς λόγος τῷ ἀλγέοντι. 7οὐδὲ κενεόν ἐστιν οὐδέν· τὸ γὰρ κενεὸν οὐδέν ἐστιν· οὐκ ἂν οὖν εἴη τό γε μηδέν. οὐδὲ κινεῖται· ὑποχωρῆσαι γὰρ οὐκ ἔχει οὐδαμῇ, ἀλλὰ πλέων ἐστίν. εἰ μὲν γὰρ κενεὸν ἦν, ὑπεχώρει ἂν εἰς τὸ κενόν· κενοῦ δὲ μὴ ἐόντος οὐκ ἔχει ὅκῃ ὑποχωρήσει. 8πυκνὸν δὲ καὶ ἀραιὸν οὐκ ἂν εἴῃ. τὸ γὰρ ἀραιὸν οὐκ ἀνυστὸν πλέων εἶναι ὁμοίως τῷ πυκνῷ, ἀλλ’ ἤδη τὸ ἀραιόν γε κενεώτερον γίνεται τοῦ πυκνοῦ. 9κρίσιν δὲ ταύτην χρὴ ποιήσασϑαι ποῦ πλέω καὶ τοῦ μὴ πλέω· εἰ μὲν οὖν χωρεῖ τι ἢ εἰσδέχεται, οὐ πλέων· εἰ δὲ μήτε χωρεῖ μήτε εἰσδέχεται, πλέων. 10ἀνάγκη τοίνυν πλέων εἶναι, εἰ κενὸν μὴ ἔστιν. εἰ τοίνυν πλέων ἐστίν, οὐ κινεῖται.

1.

οὕτως οὖν ἀίδιόν ἐστι (1)

τὸ ὄν ⊆ ἀεὶ ὄν

byt ⊆ będące zawsze

Zał.

2.

καὶ ἓν (1)

byt ⊆ ἔν

byt ⊆ jedno

Zał.

3.

καὶ οὔτ’ ἂν ἀπόλλύοι τι (2)

τὸ ὄν ∥ ἀπόλλυον

byt ∥ ginące

2., 4.

4.

εἰ […] τι τούτων πάσχοι, οὐκ ἂν ἔτι ἓν εἴη (2)

τὸ ὄν ∦ ἀπόλλυον → τὸ ὄν ⊈ ἕν

byt ∦ ginące → byt ⊈ jedno

Zał.

5.

εἰ […] ἑτεροιοῦνται […] ἀπόλλυσϑαι τὸ πρόσϑεν ἐόν (2)

τὸ ὄν ∦ ἑτεροιούμενον → τὸ ὄν ∦ ἀπόλλυον

byt ∦ zmienne → byt ∦ ginące

Zał.

6.

οὐδὲ μετακοσμηϑῆναι ἀνυστόν (3)

τὸ ὄν ∥ μετακοσμηϑέν

byt ∥ zmiennoukładowe

3., 5., 7.

7.

ὅτε […] μήτε ἑτεροιοῦται, πῶς ἂν μετακοσμηϑείη τι τῶν ἐόντων; (3)

τὸ ὄν ∥ ἑτεροιούμενον → τὸ ὄν ∥ μετακοσμηϑέν

byt ∥ zmienne → byt ∥ zmiennoukładowe

Zał.

8.

οὐδὲ ἀληεῖ (4)

τὸ ὄν ∥ ἀλγέον

byt ∥ cierpiące

1., 9.

9.

οὐ […] ἂν δύναιτο ἀεὶ εἶναι χρῆμα ἀλγέον (4)

ἀλγέον ∥ ἀεὶ ὄν

cierpiące ∥ będące zawsze

Zał.

10.

οὐδὲ κενεόν ἐστιν οὐδέν (7)

τὸ ὄν ∥ κενεόν

byt ∥ puste

1., 11.

11.

τὸ […] κενεὸν οὐδέν ἐστιν (7)

κενεόν ∥ ἀεὶ ὄν

puste ∥ będące zawsze

Zał.

12.

οὐδὲ κινεῖται (7)

τὸ ὄν ∥ κινούμενον

byt ∥ ruchome

10., 13.

13.

κενοῦ […] μὴ ἐόντος οὐκ ἔχει ὅκῃ ὑποχωρήσει (7)

τὸ ὄν ∥ κενεόν → τὸ ὄν ∥ κινούμενον

byt ∥ puste → byt ∥ ruchome

Zał.

14.

ἀραιὸν οὐκ ἂν εἴῃ (8)

τὸ ὄν ∥ ἀραιόν

byt ∥ rzadkie

10., 15.

15.

τὸ ἀραιόν […] κενεώτερον γίνεται (8)

τὸ ὄν ∦ ἀραιόν → τὸ ὄν ∦ κενεόν

byt ∦ rzadkie → byt ∦ puste

Zał.

16.

ἀνάγκη τοίνυν πλέων εἶναι, εἰ κενὸν μὴ ἔτσιν (10)

τὸ ὄν ∥ κενεόν → τὸ ὄν ⊆ πλέον

byt ∥ puste → byt ⊆ pełne

Zał.

17.

πλέων ἐστίν (10)

τὸ ὄν ⊆ πλέον

byt ⊆ pełne

10., 16.

(Heinrich)

I tak jest ono wieczne, nieskończone, jedno i wszędzie jednakowe. Nie może ono zginąć ani zwiększyć się, nie doznaje bólu lub przykrości, gdyż gdyby czegośkolwiek takiego doznawało, nie byłoby ono jednem. Gdy bowiem zostaje zmienionem, w takim razie to, co jest, nie mogłoby być jednorodne, lecz to, co było przedtem, musiałoby zginąć, a to, czego nie było, powstać. Gdyby więc w dziesięć tysięcy lat zmieniło się chociaż o włos, to zginęłoby całe (w nieskończonym czasie). Dalej niemożliwem jest, aby jego porządek się zmienił, gdyż porządek, jaki był poprzednio, nie może zginąć, nie może powstać to, czego nie było. Jeżeli zaś nic nie może być dodane, ani zginąć, ani zmienić, w jakiż sposób zmienione w porządku coś mogło jeszcze istnieć? Bo jeżeli coś się stało innem, to zmienił się jego porządek. Nie doznaje bólu, gdyż rzecz doznająca bólu nie mogłaby być zawsze i nie posiada tej samej siły, jak to, co jest zdrowe.

Nie byłoby ono równomiernem, gdyby cierpiało ból, gdyż ból mogłoby cierpieć wskutek tego, iż coś byłoby mu dodane lub odjęte a wtedy nie mogłoby ono być jednorodnem. Nie może także to, co jest zdrowe, odczuwać bólu, gdyż wtedy zginęłoby to, co zdrowe, i to, co jest, powstałoby zaś to, co nie jest. Ten sam dowód jest dla przykrości. Także nic nie jest pustem. To, co jest puste, jest nic, co jest niczem, nie może istnieć. To, co jest, nie może się ruszać, gdyż nie może się nigdzie usunąć, będąc pełnem. Gdyby było puste usunęłoby się w pustkę, ponieważ pustki nie ma — nie ma gdzie się usunąć. Dalej nie może być nic gęstego ani rzadkiego. To, co jest rzadkie, nie może być tak pełne, jak to, co jest gęste, to co jest rzadkie, jest bardziej puste, jak gęste. W ten zaś sposób należy odróżniać pełne od niepełnego. Jeżeli przedmiot ma miejsce na co innego i może je zmieścić w sobie, wtedy nie jest pełny, jeżeli zaś nie ma nic innego miejsca i nie może nic wziąć w siebie, to jest pełny. Może więc być pełny, jeżeli nie jest pusty, jeżeli zaś jest pełny, wtedy nie rusza się.

213. Gorgiasz, Obrona Palamedesa 6–12

Palamedes broni się przed oskarżeniem Odyseusza, że zdradził Greków Trojanom. Dowód ma schemat następujący:

Nie zrobiłem A.

Gdybym bowiem zrobił A, to musiałbym zrobić B,

— ale nie mogłem zrobić B,

Gdybym jednak nawet mógł zrobić B, to musiałbym zrobić C,

— ale nie mogłem zrobić C.

Gdybym jednak nawet mógł zrobić C, to musiałbym zrobić D

Ten schemat pojawia się ośmiokrotnie, stąd trzeba było wypisać osiem zbiorów założeń, z których można wyprowadzić podany na początku (i powtórzony na końcu) wniosek: Palamedes nie zdradził.

(6) ἐπὶ τοῦτον δὲ τὸν λόγον εἶμι πρῶτον, ὡς ἀδύνατός εἰμι τοῦτο πράττειν. ἔδει γάρ τινα πρῶτον ἀρχὴν γενέσϑαι τῆς προδοσίας, ἡ δὲ ἀρχὴ λόγος ἂν εἴη· πρὸ γὰρ τῶν μελλόντων ἔργων ἀνάγκη λόγους γίνεσϑαι πρότερον. λόγοι δὲ πῶς ἂν γένοιντο μὴ συνουσίας τινὸς γενομένης; συνουσία δὲ τίνα τρόπον γένοιτ’ ἂν μήτ’ ἐκείνου πρὸς ἐμὲ πέμψαντος μήτε 〈του〉 παρ’ ἐμοῦ πρὸς ἐκεῖνον ἐλϑόντος; οὐδὲ γὰρ ἀγγελία διὰ γραμματείων ἀϕῖκται ἄνευ τοῦ ϕέροντος.

(7) ἀλλὰ δὴ τοῦτο τῷ λόγῳ δυνατὸν γενέσϑαι. καὶ δὴ τοίνυν σύνειμι καὶ σύνεστι κἀκεῖνος ἐμοὶ κἀκείνῳ ἐγώ — τίνα τρόπον; τίνι τίς ὤν; ῞Ελλην βαρβάρῳ. πῶς ἀκούων καὶ λέγων; πότερα μόνος μόνῳ; ἀλλ’ ἀγνοήσομεν τοὺς ἀλλήλων λόγους. ἀλλὰ μεϑ’ ἑρμηνέως; τρίτος ἄρα μάρτυς γίνεται τῶν κρύπτεσϑαι δεομένων.

(8) ἀλλὰ δὴ καὶ τοῦτο γενέσϑω, καίπερ οὐ γενόμενον. ἔδει δὲ μετὰ τούτους πίστιν δοῦναι καὶ δέξασϑαι. τίς οὖν ἂν ἦν ἡ πίστις; πότερον ὅρκος; τίς οὖν ἐμοὶ τῷ προδότῃ πιστεύειν ἔμελλεν; ἀλλ’ ὅμηροι; τίνες; οἷον ἐγὼ τὸν ἀδελϕὸν ἔδωκ’ ἄν (οὐ γὰρ εἶχον ἄλλον), ὁ δὲ βάρβαρος τῶν υἱέων τινά· πιστότατα γὰρ ἂν ἦν οὕτως ἐμοί τε παρ’ ἐκείνου ἐκείνῳ τε παρ’ ἐμοῦ. ταῦτα δὲ γινόμενα πᾶσιν ὑμῖν ἂν ἦν ϕανερά.

(9) ϕήσει τις ὡς χρήμασι τὴν πίστιν ἐποιούμεϑα, ἐκεῖνος μὲν διδούς, ἐγὼ δὲ λαμβάνων. πότερον οὖν ὀλίγοις; ἀλλ’ οὐκ εἰκὸς ἀντὶ μεγάλων ὑπουργημάτων ὀλίγα χρήματα λαμβάνειν. ἀλλὰ πολλοῖς; τίς οὖν ἦν ἡ κομιδή; πῶς δ’ ἂν 〈εἷς〉 ἐκόμισεν; ἢ πολλοί; πολλῶν γὰρ κομιζόντων πολλοὶ ἂν ἦσαν μάρτυρες τῆς ἐπιβουλῆς, ἑνὸς δὲ κομίζοντος οὐκ ἂν πολύ τι τὸ ϕερόμενον ἦν.

(10) πότερα δὲ ἐκόμισαν ἡμέρας ἢ νυκτός; ἀλλὰ πολλαὶ καὶ πυκναὶ ϕυλακαί, δι’ ὧν οὐκ ἔστι λαϑεῖν. ἀλλ’ ἡμέρας; ἀλλά γε τὸ ϕῶς πολεμεῖ τοῖς τοιούτοις. εἶεν. ἐγὼ δ’ ἐξελϑὼν ἐδεξάμν, ἢ ἐκεῖνος ὁ ϕέρων εἰσῆλϑεν; ἀμϕότερα γὰρ ἄπορα. λαβὼν δὲ δὴ πῶς ἂν ἔκρυψα καὶ τοὺς ἔνδον καὶ τοὺς ἔξω; ποῦ δ’ ἂν ἔϑηκα; πῶς δ’ ἂν ἐϕύλαξα; χρώμενος δ’ ἂν ϕανερὸς ἐγενόμην, μὴ χρώμεος δὲ τί ἂν ὠϕελούμην ἀπ’ αὐτῶν;

(11) καὶ δὴ τοίνυν γενέσϑω καὶ τὰ μὴ γενόμενα. συνήλϑομεν, εἴπομεν, ἠκούσαμεν, χρήματα παρ’ αὐτῶν ἔλαβον, ἔλαϑον λαβών, ἔκρυψα. ἔδει δήπου πράττειν ὧν ἕνεκα ταῦτα ἐγένετο. τοῦτο τοίνυν ἔτι τῶν εἰρημένων ἀπορώτερον. πράττων μὲν γὰρ αὐτὸς ἔπραττον ἢ μεϑ’ ἑτέρων· ἀλλ’ οὐχ ἑνὸς ἡ πρᾶξις. ἀλλὰ μεϑ’ ἑτέρων; τίνων; δηλονότι τῶν συνόντων. πότερον ἐλευϑέρων ἢ δούλων; ἐλευϑέροις μεν γὰρ ὑμῖν σύνειμι. τίς οὖν ὑμῶν ξύνοιδε; λεγέτω. δούλοις δὲ πῶς οὐκ ἄπιστον; ἑκόντες 〈τε〉 γὰρ ἐπ’ ἐλευϑερίᾳ χειμαζόμενοί τε δι’ ἀνάγκην κατηγοροῦσιν.

(12) ἡ δὲ πρᾶξις πῶς 〈ἂν〉 ἐγένετο; δηλονότι τοὺς πολεμίους εἰσαγαγεῖν ἔδει κρείττονας ὑμῶν· ὅπερ ἀδύνατον. πῶς ἂν οὖν εἰσήγαγον; πότερα διὰ πυλῶν; ἀλλ’ οὐκ ἐμὸν ταύτας οὔτε κλῄειν οὔτε ἀνοίγειν, ἀλλ’ ἡγεμόνες κύριοι τούτων. ἀλλ’ ὑπὲρ τειχέων 〈διὰ〉 κλίμακος; οὔκουν 〈ἐϕωράϑην ἄν;〉 ἅπαντα γὰρ πλήρη ϕυλακῶν. ἀλλὰ διελὼν τοῦ τείχους; ἅπασιν ἄρα ϕανερὰ γένοιτο ἄν. ὑπαίϑριος γὰρ ὁ βίος (στρατόπεδον γάρ) ἔστ’ ἐν ὅπλοις, ἐν οἷς 〈πάντες〉 πάντα ὁρῶσι καὶ πάντες ὑπὸ πάντων ὁρῶνται. πάντως ἄρα καὶ πάντῃ πάντα πράττειν ἀδύνατον ἦν μοι.

1.

τὸν λόγον εἶμι πρῶτον, ὡς ἀδύνατός εἰμι τοῦτο πράττειν (6)

~ προὔδωκα

~ zdradziłem

2., 3., 4., 5., 6.

2., 3., 7., 8.

9., 10., 11., 12., 13., 14., 15., 16., 17., 18.

9., 10., 11., 12., 13., 14., 15., 16., 19., 20., 21.

9., 10., 11., 12., 13., 22., 23.

24., 25., 26., 27., 28., 29., 30., 31.

24., 32., 33.

24., 32., 34., 35., 36., 37.

2.

ἔδει […] τινα πρῶτον ἀρχὴν γενέσϑαι τῆς προδοσίας (6)

προὔδωκα → ἀρχὴ ἦν

zdradziłem → był punkt wyjścia

Zał.

3.

ἡ δὲ ἀρχὴ λόγος ἂν εἴη (6)

ἀρχὴ ἦν → λόγος ἦν

był punkt wyjścia → była rozmowa

Zał.

4.

λόγοι δὲ πῶς ἂν γένοιντο μὴ συνουσίας τινὸς γενομένης; (6)

λόγος ἦν → συνουσία ἦν

była rozmowa → był kontakt

Zał.

5.

συνουσία δὲ τίνα τρόπον γένοιτ’ ἂν μήτ’ ἐκείνου πρὸς ἐμὲ πέμψαντος μήτε 〈του〉 παρ’ ἐμοῦ πρὸς ἐκεῖνον ἐλϑόντος; οὐδὲ γὰρ ἀγγελία διὰ γραμματείων ἀϕῖκται ἄνευ τοῦ ϕέροντος (6)

συνουσία ἦν → ἀγγελία ἢ γραμματεῖα ἀϕῖκται

był kontakt → przybył poseł lub pismo

Zał.

6.

μήτ’ ἐκείνου πρὸς ἐμὲ πέμψαντος μήτε 〈του〉 παρ’ ἐμοῦ πρὸς ἐκεῖνον ἐλϑόντος; οὐδὲ […] ἀγγελία διὰ γραμματείων ἀϕῖκται ἄνευ τοῦ ϕέροντος (6)

~ ἀγγελία ἢ γραμματεῖα ἀϕῖκται

~ przybył poseł lub pismo

Zał.

7.

ἀγνοήσομεν τοὺς ἀλλήλων λόγους. ἀλλὰ μεϑ’ ἑρμηνέως; (7)

λόγος ἦν → ἑρμηνεὺς ἦν

była rozmowa → był tłumacz

Zał.

8.

τρίτος ἄρα μάρτης γίνεται τῶν κρύπτεσϑαι δεομένων (7)

~ ἑρμηνεὺς ἦν

~ był tłumacz

Zał.

9.

ἔδει δὲ μετὰ τούτους πίστιν δοῦναι καὶ δέξασϑαι (8)

προὔδωκα → πίστις ἦν

zdradziłem → była poręka

Zał.

10.

τίς οὖν ἂν ἦν ἡ πίστις; πότερον ὅρκος; […] ἀλλ’ ὅμηροι; (8) […] ϕήσει τις ὡς χρήμασι τὴν πίστιν ἐποιούμεϑα, ἐκεῖνος μὲν διδούς, ἐγὼ δὲ λαμβάνων (9)

πίστις ἦν → ὅρκος ἦν ∨ ὅμηροι ἦσαν ∨ χρήματα ἦν

była poręka → była przysięga ∨ byli zakładnicy ∨ były pieniądze

Zał.

11.

ὅρκος; τίς οὖν ἐμοὶ τῷ προδότῃ πιστεύειν ἔμελλεν; (8)

~ ὅρκος ἦν

~ była przysięga

Zał.

12.

ὅμηροι; […] ταῦτα δὲ γινόμενα πᾶσιν ὑμῖν ἂν ἦν ϕανερά (8)

ὅμηροι ἦσαν → ταῦτα ϕανερὰ πᾶσίν ἐστι

byli zakładnicy → wszyscy wiedzą o zakładnikach

Zał.

[13.

~ ταῦτα ϕανερὰ πᾶσίν ἐστι

~ wszyscy wiedzą o zakładnikach

Fakt]

14.

ϕήσει τις ὡς χρήμασι τὴν πίστιν ἐποιούμεϑα, ἐκεῖνος μὲν διδούς, ἐγὼ δὲ λαμβάνων. πότερον οὖν ὀλίγοις; […] ἀλλὰ πολλοῖς; (9)

χρήματα ἦν → ὄλιγα ἦν ∨ πολλὰ ἦν

były pieniądze → była mała suma ∨ była wielka suma

Zał.

15.

ὀλίγοις; ἀλλ’ οὐκ εἰκὸς ἀντὶ μεγάλων ὑπουργημάτων ὀλίγα χρήματα λαμβάνειν (9)

~ ὄλιγα ἦν

~ była mała suma

Zał.

16.

πολλοῖς; τίς οὖν ἦν ἡ κομιδή; πῶς δ’ ἂν 〈εἷς〉 ἐκόμισεν; ἢ πολλοί; (9)

πολλὰ ἦν → ἐκόμισαν πολλοί

była wielka suma → przenosiło ją wielu

Zał.

17.

πολλοί; πολλῶν γὰρ κομιζόντων πολλοὶ ἂν ἦσαν μάρτηρες τῆς ἐποβιουλῆς (9)

ἐκόμισαν πολλοί → πολλοὶ ἦσαν μάρτηρες

przenosiło ją wielu → było wielu świadków

Zał.

[18.

~ πολλοὶ ἦσαν μάρτηρες

~ było wielu świadków

Fakt]

19.

πότερα δὲ ἐκόμισαν ἡμέρας ἢ νυκτός; (10)

ἐκόμισαν πολλοί → ἐκόμισαν ἡμέρας ∨ ἐκόμισαν νυκτός

przynosiło ją wielu → przynieśli za dnia ∨ przynieśli nocą

Zał.

20.

νυκτός; ἀλλὰ πολλαὶ καὶ πυκναὶ ϕυλακαί, δι’ ὧν οὐκ ἔστι λαϑεῖν (10)

~ ἐκόμισαν νυκτός

~ przynieśli nocą

Zał.

21.

ἀλλ’ ἡμέρας; ἀλλά γε τὸ ϕῶς πολεμεῖ τοῖς τοιούτοις (10)

~ ἐκόμισαν ἡμέρας

~ przynieśli za dnia

Zał.

22.

λαβὼν δὲ δὴ πῶς ἂν ἔκρυψα καὶ τοὺς ἔνδον καὶ τοὺς ἔξω; (10)

χρήματα ἦν → ἔκρυψα καὶ ἐϕύλαξα

były pieniądze → schowałem pieniądze i strzegłem ich

Zał.

23.

ποῦ δ’ ἂν ἔϑηκα; πῶς δ’ ἂν ἐϕύλαξα; (10)

~ ἔκρυψα καὶ ἐϕύλαξα

~ schowałem pieniądze i strzegłem ich

Zał.

24.

ἔδει δήπου πράττειν ὧν ἕνεκα ταῦτα ἐγένετο (11)

προὔδωκα → προδοῦναι ἦν ῾Ελλήνας βαρβάροις

zdradziłem → miałem wydać Greków Trojanom

Zał.

25.

πράττων μὲν γὰρ αὐτὸς ἔπραττον ἢ μεϑ’ ἑτέρων (11)

προδοῦναι ἦν ῾Ελλήνας βαρβάροις → ἔδει πράττειν αὐτῷ ∨ ἔδει πράττειν μεϑ’ ἑτέρων

miałem wydać Greków Trojanom → miałem to zrobić sam ∨ miałem to zrobić z towarzyszami

Zał.

26.

ἀλλ’ οὐχ ἑνὸς ἡ πρᾶξις (11)

~ ἔδει πράττειν αὐτῷ

~ miałem to zrobić sam

Zał.

27.

ἀλλὰ μεϑ’ ἑτέρων; τίνων; […] πότερον ἐλευϑέρων ἢ δούλων; (11)

ἔδει πράττειν μεϑ’ ἑτέρων → ἔδει πράττειν μετ’ ἐλευϑέρων ∨ ἔδει πράττειν μετὰ δούλων

miałem to zrobić z towarzyszami → miałem to zrobić z wolnymi ∨ miałem to zrobić z niewolnikami

Zał.

28.

ἐλευϑέροις μεν γὰρ ὑμῖν σύνειμι. τίς οὖν ὑμῶν ξύνοιδε; λεγέτω (11)

ἔδει πράττειν μετ’ ἐλευϑέρων → τίς ὑμῶν ξύνοιδε

miałem to zrobić z wolnymi → ktoś z was jest w to wtajemniczony

Zał.

[29.

~ τίς ὑμῶν ξύνοιδε

~ ktoś z was jest w to wtajemniczony

Fakt]

30.

δούλοις δὲ πῶς οὐκ ἄπιστον; (11)

ἔδει πράττειν μετὰ δούλων → ἐπίστευον δούλοις

miałem to zrobić z niewolnikami → ufałem niewolnikom

Zał.

31.

ἑκόντες 〈τε〉 γὰρ ἐπ’ ἐλευϑερίαι χειμαζόμενοί τε δι’ ἀνάγκην κατηγοροῦσιν (11)

~ ἐπίστευον δούλοις

~ ufałem niewolnikom

Zał.

32.

τοὺς πολεμίους εἰσαγαγεῖν ἔδει κρείττονας ὑμῶν (12)

προδοῦναι ἦν ῾Ελλήνας βαρβάροις → τοὺς πολεμίους εἰσαγαγεῖν ἔδει κρείττονας ῾Ελλήνων ἦν

miałem wydać Greków Trojanom → miałem wprowadzić wrogów w sile większej niż grecka

Zał.

33.

ὅπερ ἀδύνατον (12)

~ τοὺς πολεμίους εἰσαγαγεῖν ἔδει κρείττονας ῾Ελλήνων ἦν

~ miałem wprowadzić wrogów w sile większej niż grecka

Zał.

34.

πῶς ἂν οὖν εἰσήγαγον; πότερα διὰ πυλῶν; […] ἀλλ’ ὑπὲρ τειχέων 〈διὰ〉 κλίμακος; […] ἀλλὰ διελὼν τοῦ τείχους; (12)

τοὺς πολεμίους εἰσαγαγεῖν ἔδει κρείττονας ῾Ελλήνων ἦν → διὰ πυλῶν εἰσάγειν ἦν ∨ διὰ κλίμακος εἰσάγειν ἦν ∨ διὰ τείχους εἰσάγειν ἦν

miałem wprowadzić wrogów w sile większej niż grecka → miałem ich wprowadzić przez bramy ∨ miałem ich wprowadzić po drabinach ∨ miałem ich wprowadzić przez wyłom w murze

Zał.

35.

διὰ πυλῶν; ἀλλ’ οὐκ ἐμὸν ταύτας οὔτε κλήιειν οὔτε ἀνοίγειν, ἀλλ’ ἡγεμόνες κύριοι τούτων (12)

~ διὰ πυλῶν εἰσάγειν ἦν

~ miałem ich wprowadzić przez bramy

Zał.

36.

ὑπὲρ τειχέων 〈διὰ〉 κλίμακος; οὔκουν 〈ἐϕωράϑην ἄν;〉 ἅπαντα γὰρ πλήρη ϕυλακῶν (12)

~ διὰ κλίμακος εἰσάγειν ἦν

~ miałem ich wprowadzić po drabinach

Zał.

37.

ἀλλὰ διελὼν τοῦ τείχους; ἅπασιν ἄρα ϕανερὰ γένοιτο ἄν (12)

~ διὰ τείχους εἰσάγειν ἦν

~ miałem ich wprowadzić przez wyłom w murze

Zał.

(Tuszyńska)

6. Najpierw więc przedstawię rozumowanie, że nie mogłem tego uczynić. Trzeba bowiem było dla zaistnienia tej zdrady jakiegoś punktu wyjścia. Punktem tym mogłaby być rozmowa — przecież przed podjęciem działań konieczne są wcześniejsze rozmowy. Ale jak mogłoby dojść do rozmów bez nawiązania jakiegoś kontaktu? Z kolei, w jaki sposób mógłby zostać nawiązany kontakt, skoro ani on do mnie nie posłał, ani ode mnie do niego nikt nie przybył? Ani też nie dotarła wiadomość na piśmie bez pośrednictwa posła.

7. Ale załóżmy, że mogło dojść do tego w wyniku rozmowy: oto ja nawiązuję z nim kontakt, a on ze mną, w jakiś tam sposób. Kto z kim? Grek z barbarzyńcą. Jak porozumiewając się? Może bezpośrednio jeden z drugim? Ale nie zrozumiemy wzajemnie swoich języków. Może przez tłumacza? A zatem istnieje trzeci — świadek — poznający tajemnicę, której należało strzec.

8. Lecz niechby i to się stało, chociaż się nie stało. Trzeba było zaraz po tym dać porękę i odebrać ją. Jaka zatem mogłaby być ta poręka? Może przysięga? A któż zamierzałby uwierzyć mnie, zdrajcy? A może zakładnicy? Ale jacy? Którego brata ja mógłbym dać (w istocie nie miałem go zresztą), a barbarzyńca którego z synów? to bowiem najbardziej budziłoby zaufanie, zarówno jego wobec mnie, jak i moje wobec niego. Gdyby taka wymiana doszła do skutku, dowiedzielibyście się o tym wszyscy.

9. Powie ktoś, że poręczyliśmy za pomocą pieniędzy: tamten dał, ja wziąłem. Może niewielką sumę? Lecz to nieprawdopodobne — brać małą sumę za wielkie przysługi. To może wielką? Jak zatem miałaby się dokonać ta wymiana? Jak mógłby jeden człowiek przenieść wielką ilość pieniędzy? Może więc wielu? Jeśli przenosiło ją wielu, to wielu byłoby świadków zdrady, jeśli zaś przenosił jeden człowiek, wówczas to, co przenosił, nie mogło być wielkie.

10. Czy przynieśli to za dnia, czy nocą? Ale w nocy jest wiele gęsto rozstawionych straży, przed którymi nie można się schować. Może więc za dnia? Ale przecież światło dzienne jest wrogiem tych, którzy chcieliby się ukryć. Niech i tak będzie. Czy ja wyszedłem z obozu i odebrałem pieniądze, czy ten, który przyniósł, wszedł do obozu? Obie możliwości sprawiają trudność. Gdybym wziął, jak mógłbym schować je i przed tymi, którzy są wewnątrz obozu, i przed tymi na zewnątrz? Gdzie mógłbym położyć? Jak mógłbym ustrzec? Jeślibym ich używał, zdradziłbym się natychmiast, a jeśli nie, to jaki miałbym z nich pożytek?

11. Ale przyjmijmy, że tak się stało, chociaż wcale się tak nie stało. Spotkaliśmy się, porozumieliśmy, ja wziąłem od nich pieniądze, zrobiłem to ukradkiem, schowałem. Należało oczywiście wykonać właściwe zadanie. To w istocie przedstawia trudność jeszcze większą od tego, co zostało wspomniane. Czy miałem to zadanie wykonać sam, czy z towarzyszami? Ale to nie praca dla jednego. Może więc z towarzyszami? Z jakimi? Jasne, że z tymi, z którymi się stykam. Z ludźmi wolnymi czy z niewolnikami? Jeżeli chodzi o wolnych, to z wami mam do czynienia. Któż z was zatem jest w to wtajemniczony? Niech powie! Co do niewolników zaś, czyż można im ufać? Narażeni na męki, składają bowiem obciążające zeznania czy to za obietnicę wolności, czy pod przymusem.

12. Jak można było wykonać to zadanie? Jest jasne, że należało wprowadzić wrogów w sile większej niż wasza, a to niemożliwe. Jak mogłem ich wprowadzić? Czy przez bramy? Ale nie w mojej mocy ani je zamykać, ani otwierać — od tego są strażnicy. To może przez mury, po drabinach? Z pewnością nie, bo wszędzie pełno strażników. Może więc przez uczynienie wyłomu w murze? Ale to mogłoby stać się dla wszystkich widoczne, bo żyje się tutaj pod gołym niebem, pod bronią, i wszyscy wszystko widzą, i są przez wszystkich obserwowani. W całości zatem i pod każdym względem uczynienie tego wszystkiego było dla mnie niemożliwe.


Prehistoria logiki formalnej to praca doktorska Marka Jerzego Minakowskiego, obroniona 5.11.1998 na Uniwersytecie Jagiellońskim (pod oryginalnym tytułem: Logika formalna przed Arystotelesem).
Przeniesiona z wersji oryginalnej (WordPerfect 6.1) do HTML w roku 2000, bez zmian w tekście (początkowo pod adresem ancientlogic.republika.pl, obecnie logika.minakowski.pl)
Licencja Creative Commons
Prehistoria logiki formalnej by Marek Jerzy Minakowski is licensed under a Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Unported License.